pomyłki

[alouette]

przez chwilę
próbowałam znaleźć tę samą szorstkość skóry
napinającą się w złości lub zakłopotaniu
pośród innych twarzy dostrzec znajomy grymas
który lepiej od słów dotrze do sedna
zawróciłam

mylisz się
sądząc iż zmieniliśmy się tak bardzo
towarzysko zdziczali zalegli jak kurz
niczym dwa bambosze w domowych pieleszach
skazane na rozczłapaną codzienność

kiedy patrzysz na mnie niby od niechcenia
zauważam jak bezwiednie przygryzasz wargę
wspominając zeszłą noc i tych dwoje ze ślubnej fotografii
zawstydzonych obrotem spraw


kilkanaście lat wstecz
byłeś pewien
nigdy nie będzie smakować tak dobrze
nie miałeś racji

[Gloinnen]

przez chwilę
próbowałam znaleźć tę samą szorstkość skóry
napinającą się w złości lub zakłopotaniu

"napinającą się w złości lub zakłopotaniu" - w moim odczuciu wers jest zbędny. Niepotrzebnie informujesz czytelnika o tych emocjach. Wprawdzie wiersz ma służyć wzbudzenie między autorem a odbiorcą rodzaj uczuciowej więzi, ale chyba to najgorszy z możliwych sposobów - wciskanie na siłę tego, co poeta miał na myśli.

sądząc iż zmieniliśmy się tak bardzo
towarzysko zdziczali zalegli jak kurz
niczym dwa bambosze

"tak", "jak", "niczym" - trochę za dużo tych słów, bliskich sobie znaczeniowo - zwłaszcza "jak" i "niczym"... Nagromadzone w jednej strofie trochę się gryzą ze sobą.

kiedy patrzysz na mnie niby od niechcenia
zauważam jak bezwiednie przygryzasz wargę
wspominając zeszłą noc i tych dwoje ze ślubnej fotografii
zawstydzonych obrotem spraw

"zauważam jak" - tu masz już przegadane.

nie będzie smakować tak dobrze
nie miałeś racji

Tutaj powtórzona konstrukcja z przeczeniem "nie będzie", "nie miałeś" - może zamiast "nie miałeś racji" coś bez negacji - np. "myliłeś się", czy jakoś tak...

Opisywana przez Ciebie historia zatrzymała mnie na dłużej. Ostatnio jestem wrażliwa na ludzkie losy. Trzeba do nich podchodzić z wielką delikatnością.

Pozdrawiam,


Glo.

[Arti]

zbytnio uciekasz w dosłowność, co przy dość rozległym tekście szczególnie zaczyna razić
pisanie dosłowne znacznie lepiej wypada krótkim wersem, np:

przez chwilę
próbowałam znaleźć
znajomy grymas
który lepiej od słów
dotrze do sedna

zobaczymy co nam jeszcze pokażesz... tu wyciąłbym chyba z połowę

hej