Kamienice łódzkie
Kamienice łódzkie
Szarość niesie spotęgowanie szarości
pomarszczone ciała rumowiska czasu
kamienie pękające w szwach spopielone
gzymsy kości czerniejące żałoba milcząca
maszkary miotające sie przy ulicach
niektóre upadłe wciąż jeszcze upadające
chciałbym je własnymi rękoma podeprzeć
domy o zaryglowanych drzwiach bez okien
pomarszczone ciała rumowiska czasu
kamienie pękające w szwach spopielone
gzymsy kości czerniejące żałoba milcząca
maszkary miotające sie przy ulicach
niektóre upadłe wciąż jeszcze upadające
chciałbym je własnymi rękoma podeprzeć
domy o zaryglowanych drzwiach bez okien
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Kamienice łódzkie
Zastanawiam się, czy pierwsza linijka nie brzmiałaby lepiej w formie "szarość potęguje szarość". Ale to słówko (właściwie modalne w tym zestawieniu) "niesie" nadaje specyficzny ciężar gatunkowy, i może dlatego użyła/eś.
Niezależnie od tego cztery pierwsze linijki to o dwie i pół za dużo. Przecież wystarczy:
Szarość niesie spotęgowanie szarości
kamienie pękające
niektóre upadłe wciąż jeszcze upadające - to jest znakomite, cały dynamizm zawarty w jednej linijce.
Końcówka utrzymana w dość majestatycznym stylu, wydaje się, że pisujesz do gazet.
Niezależnie od tego cztery pierwsze linijki to o dwie i pół za dużo. Przecież wystarczy:
Szarość niesie spotęgowanie szarości
kamienie pękające
niektóre upadłe wciąż jeszcze upadające - to jest znakomite, cały dynamizm zawarty w jednej linijce.
Końcówka utrzymana w dość majestatycznym stylu, wydaje się, że pisujesz do gazet.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Kamienice łódzkie
Kamienice jak ludzie, upadają, umierają wraz z ludzkimi przeżyciami. Zostaje duch czasu. Dobrze napisany wiersz. Pozdrawiam.żakote pisze:niektóre upadłe wciąż jeszcze upadające
chciałbym je własnymi rękoma podeprzeć
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Kamienice łódzkie
- Szarość niesie spotęgowanie szarości - ciekawe
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
Re: Kamienice łódzkie
Dziękuję haikerowi, anastazji, em_ za komentarze.
Pozdrawiam wszystkich.
Pozdrawiam wszystkich.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Kamienice łódzkie
Bez urazy, Żakote.
Napiszę tu coś ogólniejszego, co tylko w części dotyczy twojego wiersza, a co mógłbym napisać pod każdym wolnym, nie wyłączając własnych.
Kiedyś otóż, uważałem, że poezja bez rymów to nie poezja. To uboga proza, właśnie z uwagi na ubóstwo pocięta enterem, żeby wyglądała na choć trochę dłuższą. W pewnym momencie zmieniłem zdanie. Cóż, tylko krowa go nie zmienia. Dziś, po lekturze kilkunastu wolnych wierszy na tym portalu, postanowiłem zmienić zdanie ponownie i wrócić do punktu wyjścia. Tzw. wiersze wolne to uboga proza, dla dodania długości poenterowana. I tego zdania już nie zmienię, choć zapewne i mnie się zdarzy taki kawałek żałosnej prozy stworzyć.
Proszę, nie odbieraj tego, jako przytyk do twojego wiersza, to uogólnienie.

Napiszę tu coś ogólniejszego, co tylko w części dotyczy twojego wiersza, a co mógłbym napisać pod każdym wolnym, nie wyłączając własnych.
Kiedyś otóż, uważałem, że poezja bez rymów to nie poezja. To uboga proza, właśnie z uwagi na ubóstwo pocięta enterem, żeby wyglądała na choć trochę dłuższą. W pewnym momencie zmieniłem zdanie. Cóż, tylko krowa go nie zmienia. Dziś, po lekturze kilkunastu wolnych wierszy na tym portalu, postanowiłem zmienić zdanie ponownie i wrócić do punktu wyjścia. Tzw. wiersze wolne to uboga proza, dla dodania długości poenterowana. I tego zdania już nie zmienię, choć zapewne i mnie się zdarzy taki kawałek żałosnej prozy stworzyć.
Proszę, nie odbieraj tego, jako przytyk do twojego wiersza, to uogólnienie.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Kamienice łódzkie
podzielam miłość za minionym
chcemy istnieć
upadając wierzymy ze ktoś nas podeprze
chcemy istnieć
upadając wierzymy ze ktoś nas podeprze
- Dorota Karin
- Posty: 487
- Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kamienice łódzkie
Bez przesadyzmu, nie jest tak źle - Piotrkowska kwitnie
))
Pozdrowienia z Łodzi
)) 

Pozdrowienia z Łodzi


- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Kamienice łódzkie
Wiersz skojarzył mi się z miastami-widmami. Zawsze sprawiały na mnie wstrząsające wrażenie.
Jestem teraz na wczasach w jednym z polskich miast uzdrowiskowych, które kilka lat temu mocno podupadło. Pamiętam je - gdy było jeszcze kwitnące, za czasów świetności. Teraz mnóstwo budynków straszy zabitymi oknami, spalonymi dachami. Główny zakład przyrodoleczniczy niszczeje, czekając na rozbiórkę. Skądinąd miasto znalazło inwestora, który tam, gdzie może, stara się przywrócić dawny blask. Obok tych wszystkich ruder powstają kafejki, odrestaurowano park zdrojowy, zbudowano promenadę nad rzeką, nową pijalnię wód leczniczych. Peerelowskie sanatoria przebranżowiono na gwiazdkowe hotele-spa.
Domy, miasta - jak ludzie - noszą na fasadach stygmaty upływającego czasu. Pomyślałam sobie o naszej smutnej rzeczywistości, w której jedni mają szczęście, inni nie.
Ale przemijanie i obserwacja tego, co kiedyś było piękne i "żyło", a dziś pogrążone jest w martwocie - zawsze w jakiś sposób porusza.
Zastanowiłabym się, czy dla urozmaicenia stylu nie warto byłoby przynajmniej części tych konstrukcji zmienić na stronę czynną. Przy okazji tchnąłbyś więcej życia w obrazowanie, więcej "działoby się" w wierszu. Przykładowo:
kamienie pękają w szwach spopielone
gzymsy kości czernieją żałoba milczy
maszkary miotają się przy ulicach
niektóre upadłe wciąż jeszcze upadające
Pozdrawiam,
Glo.
Jestem teraz na wczasach w jednym z polskich miast uzdrowiskowych, które kilka lat temu mocno podupadło. Pamiętam je - gdy było jeszcze kwitnące, za czasów świetności. Teraz mnóstwo budynków straszy zabitymi oknami, spalonymi dachami. Główny zakład przyrodoleczniczy niszczeje, czekając na rozbiórkę. Skądinąd miasto znalazło inwestora, który tam, gdzie może, stara się przywrócić dawny blask. Obok tych wszystkich ruder powstają kafejki, odrestaurowano park zdrojowy, zbudowano promenadę nad rzeką, nową pijalnię wód leczniczych. Peerelowskie sanatoria przebranżowiono na gwiazdkowe hotele-spa.
Domy, miasta - jak ludzie - noszą na fasadach stygmaty upływającego czasu. Pomyślałam sobie o naszej smutnej rzeczywistości, w której jedni mają szczęście, inni nie.
Ale przemijanie i obserwacja tego, co kiedyś było piękne i "żyło", a dziś pogrążone jest w martwocie - zawsze w jakiś sposób porusza.
Strasznie dużo tutaj imiesłowów.żakote pisze:kamienie pękające w szwach spopielone
gzymsy kości czerniejące żałoba milcząca
maszkary miotające sie przy ulicach
niektóre upadłe wciąż jeszcze upadające
Zastanowiłabym się, czy dla urozmaicenia stylu nie warto byłoby przynajmniej części tych konstrukcji zmienić na stronę czynną. Przy okazji tchnąłbyś więcej życia w obrazowanie, więcej "działoby się" w wierszu. Przykładowo:
kamienie pękają w szwach spopielone
gzymsy kości czernieją żałoba milczy
maszkary miotają się przy ulicach
niektóre upadłe wciąż jeszcze upadające
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: Kamienice łódzkie
Witaj Łodzianko,Dorota Karin pisze:Bez przesadyzmu, nie jest tak źle - Piotrkowska kwitnie))
Pozdrowienia z Łodzi))
doskonale nam wiadomo (od urodzenia mieszkam w Łodzi), że Piotrkowska jest kręgosłupem miasta, a co za tym idzie, wizytówką Łodzi.Nie będę wymieniał wszystkich ulic z zaniedbanymi kamienicami, ale te, które najbardziej mnie urzekły to: Jaracza, Tuwima, Wschodnia, Zielona i Narutowicza, gdzie przy skrzyżowaniu stoi ogromne straszydło. Obraz kamienic w moim wierszu, by posłużyć się oksymoronem jest brzydki, w których drzemie piękno, magia.
Pozdrawiam gorąco.
Witaj Gloinnen,
dziękuję za obszerny komentarz. Duża ilość imiesłowów musiała być współmierna do przytłaczającej brzydoty kamienic.
Pozdrawiam.