Lato na walizkach

[anastazja]

z wachlarzem kolorów w ogrodzie
przechadza się słońce
ostatnie pąki sycą spojrzenia
ubrana w szum wiatru folia
odstrasza wróble na słonecznikach

przed jesiennym cieniem zakręcam lato w słoiki
jeszcze chwila a będę podpierać ścianę
jak chochoł bez twarzy





sierpień 2014

[Fałszerz komunikatów]

Fajny tytuł, opisuje przełom między latem a jesienią:)
Majestatyczne to Twe słońce, przechadza się niczym król pośród swego królestwa. Przyroda lubi ogrzewać się w jego blasku, rozkwitać. Cwaniara;) Chyba bez linijki o pająku. Nie łączy się z pozostałymi w strofie.
Lato w słoiki - może owoce lata? Byłoby bardziej wieloznacznie:)
Człowiek odczuwa przełom, alienuje, jak każda inna istota w naturze. Zmienia się jego nastawienie do świata. Nazywamy to jesienną depresją.
Może nie jest to Twój najlepszy wiersz, nie ma w nim nic zaskakującego, ale przyjemnie się czyta. Tekst na czasie.

[iTuiTam]

Za treść i formę masz ode mnie nagrodę dużego 'podobamisia'.
Słoiki z latem naj-naj.

[witek kiejrys]

Bardzo fajne toto! Widzę, że forma rośnie!

Serdeczności

[haiker]

Ta część:

z wachlarzem kolorów w ogrodzie
przechadza się słońce
ostatnie pąki sycą spojrzenia
ubrana w szum wiatru folia
odstrasza wróble na słonecznikach

przed jesiennym cieniem zakręcam lato w słoiki


powinna być w cudzysłowie lub kursywą, bo są takimi kopiami.


jeszcze chwila a będę podpierać ścianę
jak chochoł bez twarzy

ma walor indywidualizmu, zwłaszcza utrata siebie poza latem.

[eka]

Lato w słoikach? Fakt, ktoś już tą metaforą się pobawił. Co nie znaczy, że nie wolno jej wykorzystać, zresztą można o oryginale nie wiedzieć.

jeszcze chwila a będę podpierać ścianę
jak chochoł bez twarzy

Podoba się, bardzo.

[Enbers]

Lato w słoikach super

Dobry wiersz do przeczytania przy obecnej pogodzie

[anastazja]

Dziękuję Fałszerzu. Pozdrawiam.

Za treść i formę masz ode mnie nagrodę dużego 'podobamisia'.
Słoiki z latem naj-naj.

Elu - cieszę się bardzo. Dzięki

ma walor indywidualizmu, zwłaszcza utrata siebie poza latem.

o to chodziło Haiker. Bardzo dziękuję. Resztę być może przerobię. Pozdrawiam.

Lato w słoikach? Fakt, ktoś już tą metaforą się pobawił. Co nie znaczy, że nie wolno jej wykorzystać, zresztą można o oryginale nie wiedzieć.

- wiem eka, to moje. Użyłam tej metafory, jakiś rok, dwa temu. Byłam ciekawa, czy ktoś zauważy. Masz bystre oko. Dzięki i pozdrawiam.

Dobry wiersz do przeczytania przy obecnej pogodzie

- właśnie! Już boli mnie ta pogoda, a co dalej? - brr, dlatego piszę, że będę jak chochoł... Pozdrawiam.

[Bożena]

ja chyba wsadzę do słoików deszcz i długo nie odkręcę

odstrasza wróble na słonecznikach

- mam problem z tym wersem- przepędza/przegania wróble ze słoneczników, chociaż pewnie i Twoja wersja jest poprawna tylko mnie coś kłuje

jak chochoł bez twarzy

- wiesz chochoły chyba nie mają twarzy- ale w tej materii się nie znam- zupełnie- fajny tytuł- serdeczności-

[coobus]

Podobnie jak wszyscy wyłapuję to lato w słoikach. I tak myślę, że ta metafora mogłaby być wykładnią wiersza, gdyby znalazła się w tytule. Ale te walizki, choć bardziej sugerują lato w podróży, też mają podobnie metaforyczną wymowę, więc nie namawiam Cię do zmiany tytułu, tylko głośno myślę. I serdecznie pozdrawiam