Na porębie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Na porębie
Po bruzdach kory, wiersz nienapisany,
popłynął smugą brunatnej żywicy.
Poczułem słowa, gdy dotknąłem rany
drzewa, bo przecież bólu nie wykrzyczy.
Stos ciągle pachniał sokiem pełnym lata,
dziwiąc się nagle odkrytą przestrzenią,
na której dawny krajobraz się zatarł.
Tylko mech przetrwał i usychał, drzemiąc.
Wśród twardych gnatów wyrwanych korzeni,
fruwały osy szukające gniazda.
Świat przestał istnieć. Pejzaż się odmienił,
nowy się rodził i ciągle rozrastał.
W jamach wykrotów jeszcze dogasały
milczące duchy wyciętego lasu.
Lekki wiatr, cicho, po trawach i białych
krwawnikach , wolno przechadzać się zaczął.
Już nie odnajdę dobrze znanych ścieżek.
Zostały ślady opon ciężkich maszyn
i zryta ziemia. Wkrótce nie uwierzę,
że kiedyś mogło być całkiem inaczej.
popłynął smugą brunatnej żywicy.
Poczułem słowa, gdy dotknąłem rany
drzewa, bo przecież bólu nie wykrzyczy.
Stos ciągle pachniał sokiem pełnym lata,
dziwiąc się nagle odkrytą przestrzenią,
na której dawny krajobraz się zatarł.
Tylko mech przetrwał i usychał, drzemiąc.
Wśród twardych gnatów wyrwanych korzeni,
fruwały osy szukające gniazda.
Świat przestał istnieć. Pejzaż się odmienił,
nowy się rodził i ciągle rozrastał.
W jamach wykrotów jeszcze dogasały
milczące duchy wyciętego lasu.
Lekki wiatr, cicho, po trawach i białych
krwawnikach , wolno przechadzać się zaczął.
Już nie odnajdę dobrze znanych ścieżek.
Zostały ślady opon ciężkich maszyn
i zryta ziemia. Wkrótce nie uwierzę,
że kiedyś mogło być całkiem inaczej.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Na porębie
Przejmujący wiersz, świetnie napisany. Miałam zupełnie niedawno identyczne obserwacje i wnioski. Tyle, że nie potrafiłabym tak lirycznie ich ująć.misza pisze:Wkrótce nie uwierzę,
że kiedyś mogło być całkiem inaczej.
Bardzo Ci dziękuję za możliwość przeczytania Twojego wiersza.
Pozdrawiam.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Na porębie
Dotknąłem rany zapisanej w słowach twoich Miszko. A twoja poetyka sprawia że to dotkliwy dotyk .
Raduje się moje serce że ktoś pisze takie wiersze w takich tematach i klimatach .
Podziwiam szczerze .
Z uznaniem L.G.
Raduje się moje serce że ktoś pisze takie wiersze w takich tematach i klimatach .
Podziwiam szczerze .
Z uznaniem L.G.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Na porębie
Eko
Niezmiernie miłe sercu Miszy twoje słowa.
Dziękuję za nie oraz za czytanie
Leo
Obaj wiemy, że nasze światy nieodległe.
Dzięki

Niezmiernie miłe sercu Miszy twoje słowa.
Dziękuję za nie oraz za czytanie



Leo

Obaj wiemy, że nasze światy nieodległe.
Dzięki

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Na porębie
Rewelacyjne!misza pisze:Poczułem słowa, gdy dotknąłem rany
drzewa, bo przecież bólu nie wykrzyczy.
Tak, Miszo.misza pisze:Już nie odnajdę dobrze znanych ścieżek.
Zostały ślady opon ciężkich maszyn
i zryta ziemia. Wkrótce nie uwierzę,
że kiedyś mogło być całkiem inaczej.
Świat się zmienia na naszych oczach.
I najgorsze w tym, że nie zmienia się na lepsze.
Trzeba przeżyć niejeden las, żeby zrozumieć, jak bardzo był dla nas ważny, jak wiele nas z nim łączy.
I niejednego człowieka trzeba przeżyć, żeby zrozumieć...
Przypomniała mi się piosenka Boba Dylana Blowin' i the wind, z unoszoną przez wiar odpowiedzią na pytanie:
How many roads must a man walk down
before you call him a man?
Miszo, to naprawdę świetny wiersz.
Moim zdaniem jeden z twoich najlepszych.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Na porębie
wyrąb lasu. I usilna praca nad "wyrąbywaniem" pewnych wartości z nas, ludzi. tak ja to widzę, Miszko, jak alegorię. Bardzo w moim guście...
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Na porębie
poruszyłeś bardzo bolesny temat, Miszka,
ile to piękna ginie na naszych oczach, łzy się same cisną,
pozdrawiam
ile to piękna ginie na naszych oczach, łzy się same cisną,
pozdrawiam

-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Na porębie
Fioletowa Małpo,
Przypomniałeś mi o piosenkach Boba Dylana.
Musiałem sobie posłuchać
Ewo,
alegorycznie i dosłownie
- bardzo blisko siebie.
Pozdrawiam
Liliano,
pięknie napisałaś.
Z pozdrowieniami

Przypomniałeś mi o piosenkach Boba Dylana.
Musiałem sobie posłuchać

Ewo,
alegorycznie i dosłownie
- bardzo blisko siebie.
Pozdrawiam


Liliano,
pięknie napisałaś.
Z pozdrowieniami


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Na porębie
pewnie będzie kolejny odcinek autostrady ,,, , oczywiście płatnej = opłacalnej
ale lasu żal.

ale lasu żal.


-
- Posty: 302
- Rejestracja: 24 mar 2013, 20:18
Re: Na porębie
może po latach, coś sobie przypomnę:misza pisze:Po bruzdach kory, wiersz nienapisany,
popłynął smugą brunatnej żywicy.
Poczułem słowa, gdy dotknąłem rany
drzewa, bo przecież bólu nie wykrzyczy.
Stos ciągle pachniał sokiem pełnym lata,
dziwiąc się nagle odkrytą przestrzenią,
na której dawny krajobraz się zatarł.
Tylko mech przetrwał i usychał, drzemiąc.
Wśród twardych gnatów wyrwanych korzeni,
fruwały osy szukające gniazda.
Świat przestał istnieć. Pejzaż się odmienił,
nowy się rodził i ciągle rozrastał.
W jamach wykrotów jeszcze dogasały
milczące duchy wyciętego lasu.
Lekki wiatr, cicho, po trawach i białych
krwawnikach , wolno przechadzać się zaczął.
Już nie odnajdę dobrze znanych ścieżek.
Zostały ślady opon ciężkich maszyn
i zryta ziemia. Wkrótce nie uwierzę,
że kiedyś mogło być całkiem inaczej.
co w ustach starca zabrzmi niczym bajka,
będę opisywał jak jakąś ikonę
gdy mi nie uwierzą wyciągnę pendriv`a
i port usb w szpargałach odszukam
jeszcze peceta postaram się dobrać
sprzęt stary z nowym stworzy taki układ
by w przestrzeni powstał laserowy obraz
zda się że żyją krwawniki na łące
bzykają osy i nie tylko one
a nagle krzyk wrzask bo żądło kujące
zniweczyło nastrój i sielanki koniec
zaś wścibskie mrówki włażąc gdzie nie trzeba
przegnały chętnych na powietrzu doznań
znów cisza spokój ptaszek na tle nieba
czyżby szukał gniazda gdzie podziubać można
pozdrawiam