- panie Cervantes, może drinka?
- wieś nie istniała
do chwili pojawienia się
wiatraków
teraz kręcą się
po okolicy
Don Quixot-y i Sancho Panz-e
mustangami
w skórzanych zbrojach
Dulcine-e del Toboso czekają
w barze
Cabaret przy 74 West
uśmiechy zasłaniają
teatralną tożsamość
wachlarzami z czarnej koronki -
Miguel de Cervantes opowiada
siedzimy w fotelach adirondack
sącząc apple cider
zapisuję każde westchnienie
z akcentem
tłumaczę wydarzenia
słońce rozrzuca włócznie
ociąga się
z zachodem
nad prerią
© iTuiTam
28 X 14
- panie Cervantes, może drinka?
panie Cervantes, może drinka?
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
panie Cervantes, może drinka?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2014, 21:20 przez iTuiTam, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: panie Cervantes, może drinka?
ITuiTam, witajiTuiTam pisze:teraz kręcą się
po okolicy
Don Quixot-y i Sancho Panz-e
mustangami
w skórzanych zbrojach

przeniosłaś mnie (ale i tak dosiadłam naszego polskiego Junaka ) na amerykańskie bezdroża i nagle znalazłam się w pędzącym stadzie harleyów i ich jeźdźców w skórzanych zbrojach, by razem pogalopowawszy, znaleźć się w objęciach lekko pijanych
ale i tak nie raczyłam się apple cider, ani nawet brandy, ale zamówiłam dla siebie i Cervantesa hiszpańską Sangrię oraz, tak na deser, Pina coladę i to podaną w wydrążonym ananasieiTuiTam pisze:Dulcine-e del Toboso czekają
w barze
Cabaret przy 74 West

Dziękuję za tę piękną podróż



Lucile
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: panie Cervantes, może drinka?
Dziękuję za wspólną podróż, Lucile.Lucile pisze:ITuiTam, witajiTuiTam pisze:teraz kręcą się
po okolicy
Don Quixot-y i Sancho Panz-e
mustangami
w skórzanych zbrojach
![]()
przeniosłaś mnie (ale i tak dosiadłam naszego polskiego Junaka ) na amerykańskie bezdroża i nagle znalazłam się w pędzącym stadzie harleyów i ich jeźdźców w skórzanych zbrojach, by razem pogalopowawszy, znaleźć się w objęciach lekko pijanychale i tak nie raczyłam się apple cider, ani nawet brandy, ale zamówiłam dla siebie i Cervantesa hiszpańską Sangrię oraz, tak na deser, Pina coladę i to podaną w wydrążonym ananasieiTuiTam pisze:Dulcine-e del Toboso czekają
w barze
Cabaret przy 74 West![]()
Dziękuję za tę piękną podróż![]()
![]()
i przesyłam pozdrowienia
Lucile
Marka nie jest (bardzo) ważna - ważne, co napotykamy po drodze.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: panie Cervantes, może drinka?
Oj, prawda, prawda, "napotykanie" ważna sprawa 

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: panie Cervantes, może drinka?
Ciekawe ujęcie tematu
to chyba najlepsze:
Pozdrawiam
to chyba najlepsze:
Przenosisz mit Don Kichota na amerykański grunt. Czemu nie...iTuiTam pisze:słońce rozrzuca włócznie
ociąga się
z zachodem
nad prerią
Pozdrawiam
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: panie Cervantes, może drinka?
O, to właśnie znaczy chwycenie byka za rogi, czyli mocny wstęp.iTuiTam pisze:- wieś nie istniała
do chwili pojawienia się
wiatraków
Bo od razu pytanie, co ja mówię, wiele pytań do tak sformułowanej prawdy podmiotu, a może uniwersalnej?
Ja odczytałabym w kontekście donkiszoterii, postawy niezbyt akceptowanej przez peela.
Świadczy o tym lekka mgiełka ironii w opisie współczesnych Dulcynei, Don Kichotów i Sanczo Pans

Miquela literacki pierwowzór do przeciwieństwo do ich współczesności.
Świetny tytuł i zarysowana sytuacja, wręcz dobry amerykański dramat.
A Cervantes opowiada (btw - jakże miał urozmaicone życie, więc jest o czym). Peel zapisuje, wszystko we włóczniach (promieniach) słońca, które nie chce zajść nad prerią.
Don Kichoci jako zdobywcy Dzikiego Zachodu - to w ogóle możliwe?
Piękny, malowniczy i dramatyczny wiersz, choć niby dialogów nie ma.
Elu, sprawiłaś chwilę sympatyczniejszą.
Zamyślony konik we mgle - jak czytelnik.

-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: panie Cervantes, może drinka?
Wiersz - palce lizać:))) semi.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: panie Cervantes, może drinka?
Na całym świecie możesz go spotkać.coobus pisze:...
Przenosisz mit Don Kichota na amerykański grunt. Czemu nie...
Pozdrawiam
Dziękuję za przystanek.
serdecznie
iTuiTam
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: panie Cervantes, może drinka?
Wiersz drogi. Dobrze się je czyta. Lubię. Poznaję.

Serdeczności + 1

Serdeczności + 1
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: panie Cervantes, może drinka?
Dziękuję za odwiedziny w moim teatrze.eka pisze:O, to właśnie znaczy chwycenie byka za rogi, czyli mocny wstęp.iTuiTam pisze:- wieś nie istniała
do chwili pojawienia się
wiatraków
Bo od razu pytanie, co ja mówię, wiele pytań do tak sformułowanej prawdy podmiotu, a może uniwersalnej?
Ja odczytałabym w kontekście donkiszoterii, postawy niezbyt akceptowanej przez peela.
Świadczy o tym lekka mgiełka ironii w opisie współczesnych Dulcynei, Don Kichotów i Sanczo Pans![]()
Miquela literacki pierwowzór do przeciwieństwo do ich współczesności.
Świetny tytuł i zarysowana sytuacja, wręcz dobry amerykański dramat.
A Cervantes opowiada (btw - jakże miał urozmaicone życie, więc jest o czym). Peel zapisuje, wszystko we włóczniach (promieniach) słońca, które nie chce zajść nad prerią.
Don Kichoci jako zdobywcy Dzikiego Zachodu - to w ogóle możliwe?
Piękny, malowniczy i dramatyczny wiersz, choć niby dialogów nie ma.
Elu, sprawiłaś chwilę sympatyczniejszą.
Zamyślony konik we mgle - jak czytelnik.
To wszystko było, naprawdę, Eko. Ja tylko zapisywałam.
