Lato w mieście czyli schody

Apelujemy o umiar, jeśli chodzi o długość publikowanych tekstów.

Moderatorzy: Gorgiasz, Lucile

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Lato w mieście czyli schody

#11 Post autor: lczerwosz » 13 lis 2014, 18:30

Patka pisze:Leszku - nie mam zamiaru czytać i komentować tekstu, jeśli opinia jednego użytkownika jest dla ciebie ważniejsza od opinii kogoś innego
Ale nikt wcześniej nie zgłosił problemu nieczytelności tekstu. Skąd mogłem wiedzieć, że za duża czcionka jest niedobra.

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: Lato w mieście czyli schody

#12 Post autor: Patka » 13 lis 2014, 18:41

No to ci mówię, a ty mi każesz kółeczkiem kręcić. :crach:

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Lato w mieście czyli schody

#13 Post autor: lczerwosz » 13 lis 2014, 19:36

Patka pisze:No to ci mówię
No to unormalniam czcionkę.
Ela iTuiTam już przeczytała. Chciałbym abyś i Ty przeczytała. Zależy mi.
W razie co - pozostaje kółeczko dla Eli, liczę, że nie stanie się nic. :)

karolek

Re: Lato w mieście czyli schody

#14 Post autor: karolek » 19 lis 2014, 8:59

.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2016, 17:53 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: Lato w mieście czyli schody

#15 Post autor: Hosanna » 19 lis 2014, 21:54

Przeczytałam nawet dość lekko , momentami irytując się na abstrakcyjność
Podobno ludzie dzielą się na wielbicieli Kafki i tych na których on nie działa lub wręcz ich odstręcza
Podziwiam Kafkę , cieszę się że był i ze przeczytałam jego dwie książki ale więcej nie chcę
Wolę świat mniej splątany i bardziej osadzony w realu
Realność wydaje mi się wciąż wielkim wyzwaniem
Obserwowanie jej
Domyślanie się o co chodzi ludziom którzy robią jakieś według mojego systemu interpretacji - dziwne niespójne rzeczy
Chce żeby literatura pomagała mi rozumieć i przezywać świat
Niosła informację i przeżycie
To co mi się podobało to te fragmenty które jakoś potrafiłam umieścić w realu - postać matematyka zagubionego po wyjeździe żony która strukturalizowała mu rzeczywistość
Rozpad jego świat jednak dla mnie był poprzez owo splątanie męczący dla mnie
Trudził mnie i zasmucał
Natomiast bardzo podobało mi się łączenie sprzeczności. Niekiedy było to zrobione w moim odczuciu mistrzowsko. W tym punkcie splatanie wychodziło nie tylko zgrabnie ale bardzo sensownie i dawało do myślenia w kwestii przeze mnie ulubionej - jak blisko sprzeczności stoją obok siebie i jak niezauważalnie w siebie przechodzą.
Chcę też zaznaczyć ze niektóre fragmenty niosły w sobie strzelistą informację jakąś obserwację czy skojarzenie głęboką i zastanawiająca
Przy tak ciężkim abstrakcyjnym dziele zdumiewająca jest jego lekkość.
Dziękuję Leszku za opowiadanie :)
Gdybym miała sobie kupić takie opowiadania - lubiłabym aby były bardziej realne (męczy mnie splątanie) , zawierały trochę radości i żeby postaci dało się lubić (bo łatwiej się czyta)
Pozdrawiam :)

grafomanka
Posty: 130
Rejestracja: 19 cze 2014, 21:17
Lokalizacja: Gród Kraka

Re: Lato w mieście czyli schody

#16 Post autor: grafomanka » 20 lis 2014, 19:40

Ufff dobrnęłam do końca ;) oczywiście żartuję, bo czytało się znakomicie mimo, że dość długie :)
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, przewrócić kartkę i zacząć na nowo...

/Phil Bosmans/

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Lato w mieście czyli schody

#17 Post autor: coobus » 03 gru 2014, 22:02

To prawda, dość długie. nie dla każdego jest to wadą. Długo się idzie pod górę, po schodach tego opowiadania, każdy krok wolno odmierzany. Na samym końcu odczułem zmęczenie. Ale nie o dramaturgię tu przecież chodzi, zatem nie ma potrzeby skompresowania tekstu. Takie miało być. A to moje zmęczenie wynika z innego powodu. Odsłuchałem tu echo jakby orwellowskiego świata. Cyberświat. Orwell nie potrafiłby sobie takiego wyobrazić, ale klimat jest podobny. Człowiek przestaje być podmiotem, wobec reguł, którym zmuszony jest się poddać. Przyznam, Leszku, od razu skojarzyłeś mi się z bohaterem, pasując do niego za sprawą swojej fascynacji komputerem i netem. Takiego Cię znam. I tylko tyle, choć to dużo. Innych osób i sytuacji nie dopasowuję, choć idę za Tobą po wyraźnych śladach portalu, TWA, mechanizmów rządzących tym światem, niedoskonałości i wad użytkowników. Jak przez chory sen, który dyktowany jest traumą.
Piszesz ciekawie. Wybacz, że wchodzę w to z opóźnieniem. Akurat sam się przymierzam do prozy, po przerwie, nadrabiam nieco zaległości. Bo dawno w tym dziele nie byłem. A widzę, że warto.
Pozdrawiam, Leszku. :beer:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: Lato w mieście czyli schody

#18 Post autor: 411 » 03 gru 2014, 22:39

Zajrzalam z ciekawosci - chcialam sie naocznie przekonac, jak piszesz.
I powiem Ci, Leszku mily, ze jak dla mnie mozesz spokojnie polozyc laske na poezji. Wolnej tez.
Wcale nie bylo dlugo, gesto, ani meczáco. Musze przyznac, ze odpoczelam, za co Ci serdecznie dziekuje.
:)
lczerwosz pisze:Jeden taki to nawet nieźle się ukorzenił, pozostał po takim spadaniu na trochę, tak na kilka lat. Nie na trawniku, na utrzymaniu. Przesada, na pewno nie był nieznajomym. Może kobitka miała akurat wakat po swoim byłym.
Kapitalne.


lczerwosz pisze:Wycofanej do wnętrza.
Dla odmiany - maslo maslane.


lczerwosz pisze:Przywiezioną książkę postawił na półce. I kot też to zauważył. No wiadomo, co zauważył. Nie książkę, ale wróciły kolana, bo to dopiero jest szczęście.
O tak...


lczerwosz pisze:Imiona i postacie są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo rzekome i nieprawdopodobne.
Wszyscy tu jakos od razu widzá analogie do Òsmego... Czy ja jakas ulomna jestem? Bo ja nie widze.
Uwazam natomiast, ze dopisek sugeruje cos, co wcale nie jest potrzebne - nie padajá zadne nazwiska, opisy sá na tyle skápe, ze skojarzen brak, a i przestrzen typowa jak na nasze czasy.
Zbedne i osobiscie bym usunela.

Poza tym zauwazylam zjedzoná literke, ale juz nie bede szukac.

Podobalo sie bardzo i mam nadzieje, ze to nie koniec Twojej prozaicznej przygody.
Pozdrawiam.
:smoker:
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Lato w mieście czyli schody

#19 Post autor: lczerwosz » 04 gru 2014, 1:00

Karolku,Hosanno, grafomanko, coobusie i 411.
Wielkie wam dzięki za przeczytanie i oceny.
karolek pisze:Wolałbym coś krótszego, bardziej skondensowanego i mniej surrealistycznego
No właśnie ja odwrotnie, chciałem pokazać, żę w takim nierealnym świecie też można funkcjonować.
Hosanna pisze:ludzie dzielą się na wielbicieli Kafki i tych na których on nie działa lub wręcz ich odstręcza
Onieśmiela to porównanie, jakby nie było. Że nierealność. Ależ nie bardziej niż na realnym 8-smym piętrze.
411 pisze:Wszyscy tu jakoś od razu widzą analogie do Òsmego...
No ja sam widzę, widziałem pisząc. W pierwszej wersji Wojtek wchodził po schodach na 8 piętro, teraz na ostatnie, aby nie było za dosłownie.
Hosanna pisze:postać matematyka zagubionego po wyjeździe żony która strukturalizowała mu rzeczywistość
To fajnie powiedziane - strukturalizowała rzeczywistość.
Hosanna pisze:aby były bardziej realne (męczy mnie splątanie) , zawierały trochę radości i żeby postaci dało się lubić
No tak, ale by trzeba podlać atramentu jeszcze więcej albo wyciąć trochę. Ja sam chyba nie polubiłem Wojtka, kim on by nie był.
coobus pisze:Orwell nie potrafiłby sobie takiego wyobrazić, ale klimat jest podobny
No i Ty też rzucasz nazwiskami. Takimi. Nie potrafiłby, bo nie widział neta ni kompa, ale potrafił bardzo wiele. Niektóre pomysły Orwella dopiero teraz można wdrożyć, już nawet rośnie satrapa, co chętny by je tak.
coobus pisze:fascynacji komputerem i netem. Takiego Cię znam
No niby prawda, choć już zaczynam się nudzić, doceniam powoje, mgły i deszcze.
coobus pisze: Innych osób i sytuacji nie dopasowuję
No i lepiej, bo by było.
411 pisze:Uwazam natomiast, ze dopisek sugeruje cos, co wcale nie jest potrzebne
No jak już raz dopisane, to wtedy mówimy, że wcale niepotrzebnie, ale gdyby nie było dopisane, to kto wie. To coś jak napis, że po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się.
411 pisze:czerwosz pisze: Wycofanej do wnętrza. Dla odmiany - maslo maslane.
No racja, poprawię jakoś. Może: "Wycofanej do swojego najgłębszego wnętrza. Samotnej? "
411 pisze:mozesz spokojnie polozyc laske na poezj
No a ja stale, jak mój bohater, te białe to on najbardziej ceni, jak przystało na prawdziwego grafomana.
411 pisze:ze to nie koniec Twojej prozaicznej przygody
Jak podejdzie temat.
grafomanka pisze: bo czytało się znakomicie mimo, że dość długie
411 pisze:Wcale nie bylo dlugo, gesto, ani meczáco.
coobus pisze:nie ma potrzeby skompresowania tekstu
To mnie cieszy,bo miałem wyrzut sumienia już narastający.
Dziękuję bardzo za ciepłe przyjęcie. Można to tłumaczyć, że trochę tak na zachętę dla mnie.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Lato w mieście czyli schody

#20 Post autor: eka » 11 gru 2014, 22:44

Można liczyć na kolejne perypetie postaci?
Please :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „OPOWIADANIA”