Dłonie natrafiają na opór
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Dłonie natrafiają na opór
.
/’The hands resist him’, Bill Stoneham/
Już wyłamała klamkę, utknęła za szybą
mierząc do mnie jak z broni. Jestem zakładnikiem
werandy, ciężkiej kraty, z której nie wynika nic
poza rezultatem skreśleń kółko – krzyżyk.
Gdyby odjąć te dłonie byłoby mi łatwiej.
Teraz stoję i milczę, milczę i dojrzewam
zupełnie jak zgarbiony nad paletą malarz,
od strony płótna zręcznie rozpina kolory,
wiedziony obcą siłą w zapomniane miejsca.
Pamiętam, kiedyś stałem równie zagubiony,
straciłem kilka funtów, pukle jasnych włosów
opadały jak mżawka na brudne trzewiki.
Wyczekuję momentu, gdy wszystko zespoi
we mnie światy, nastroje. Nie zdołam przeliczyć,
w ilu palcach mieściły się ciche wędrówki,
ani z ilu strumienie drążą szlaki w głowie.
I pełnia się rozrasta wisielcem na szybie
kiedy sen chcę ułożyć płasko na powiekach.
.
.
.
/’The hands resist him’, Bill Stoneham/
Już wyłamała klamkę, utknęła za szybą
mierząc do mnie jak z broni. Jestem zakładnikiem
werandy, ciężkiej kraty, z której nie wynika nic
poza rezultatem skreśleń kółko – krzyżyk.
Gdyby odjąć te dłonie byłoby mi łatwiej.
Teraz stoję i milczę, milczę i dojrzewam
zupełnie jak zgarbiony nad paletą malarz,
od strony płótna zręcznie rozpina kolory,
wiedziony obcą siłą w zapomniane miejsca.
Pamiętam, kiedyś stałem równie zagubiony,
straciłem kilka funtów, pukle jasnych włosów
opadały jak mżawka na brudne trzewiki.
Wyczekuję momentu, gdy wszystko zespoi
we mnie światy, nastroje. Nie zdołam przeliczyć,
w ilu palcach mieściły się ciche wędrówki,
ani z ilu strumienie drążą szlaki w głowie.
I pełnia się rozrasta wisielcem na szybie
kiedy sen chcę ułożyć płasko na powiekach.
.
.
.
Ostatnio zmieniony 06 lis 2011, 23:07 przez meandra, łącznie zmieniany 1 raz.
aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Dłonie natrafiają na opór
to już klasyka
z przyjemnością:)
z przyjemnością:)
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: Dłonie natrafiają na opór
nie no, trochę sobie w nim jeszcze podłubałam
.
dzięki, Alku.
buziaki

dzięki, Alku.
buziaki

aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
-
- Posty: 364
- Rejestracja: 03 lis 2011, 19:31
Re: Dłonie natrafiają na opór
po szybie chyba przecinek?
ładnie poprowadzony...
ładnie poprowadzony...
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: Dłonie natrafiają na opór
tak, dziękuję, masz rację, Gabi.
buź

buź


aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Dłonie natrafiają na opór
To prawda, że to już klasyka. Wiersz bardzo mi się podoba. Z tego co wiem, opisujesz przeklęte malowidło - doskonale oddajesz pełen niepokoju nastrój, tak, jakby doznanie estetyczne wynikające z obcowania z obrazem przenikało się z jakąś niesamowitą grozą, ciemnością. Z jednej strony - plastyczna, konkretna wizja, z drugiej - czeluść.
W poincie dwa przysłówki - "wisielczo" i "płasko" rzucają się trochę w oczy. Powtarzalność składniowa wersów mogłaby zostać zastąpiona czymś innym.
Pozdrawiam,

Glo.
W poincie dwa przysłówki - "wisielczo" i "płasko" rzucają się trochę w oczy. Powtarzalność składniowa wersów mogłaby zostać zastąpiona czymś innym.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 185
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:32
- Kontakt:
Re: Dłonie natrafiają na opór
Znamy i czytamy.
Śliczna nadinterpretacja szpetnego obrazka.
Na "I pełnia się rozrasta wisielcem na szybie" nie oburzyłbym się.
Buziaki
Śliczna nadinterpretacja szpetnego obrazka.
Na "I pełnia się rozrasta wisielcem na szybie" nie oburzyłbym się.
Buziaki
Podczas głębokiego snu słowa nabierają mocy
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: Dłonie natrafiają na opór
Glo, czy klasyka, hmm. nie tak dawno go napisałam. ze 4 miechy temu.
z wisielczym macie rację oboje z Jarkiem, zamieniam na wisielca.
)
mam nadzieję, że ten zabieg zostanie potraktowany jako kosmetyka.
pozdrówki
Jarku, dziękuję pięknie, będzie wisielec.
buziaki

z wisielczym macie rację oboje z Jarkiem, zamieniam na wisielca.

mam nadzieję, że ten zabieg zostanie potraktowany jako kosmetyka.
pozdrówki


Jarku, dziękuję pięknie, będzie wisielec.
buziaki


aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26
Re: Dłonie natrafiają na opór
Znam, z przyjemnością czytam kolejny raz, pozdrawiam ciepło.




sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
-
- Posty: 154
- Rejestracja: 31 paź 2011, 0:15
- Kontakt:
Re: Dłonie natrafiają na opór
Aż z ciekawości wyszukałam tego obrazu w Internecie. Jest świetny,
Twój wiersz też całkiem fajny. Tylko ta puenta mnie drażni, ale nie będę ingerować w tekst.
Powiem szczerze, że gdyby nie obraz, nie potrafiłabym zrozumieć tego utworu.
One się wzajemnie uzupełniają.
Twój wiersz też całkiem fajny. Tylko ta puenta mnie drażni, ale nie będę ingerować w tekst.
Powiem szczerze, że gdyby nie obraz, nie potrafiłabym zrozumieć tego utworu.
One się wzajemnie uzupełniają.