czy mogę zacząć od żartu?

pełna gracji, zacna, słodka
żyła sobie stara ciotka
miejsce akcji - Kraków - zgadza się, trochę gorzej jest z dokładną lokalizacją, bowiem:
bez zbytków, lecz i bez braku
miała swój domek na Szlaku
Ulica Na Szlaku znajduje się w północnej części Krakowa a ja mieszkam w południowej, za Wisłą i nie mam domku ale "rezyduję" - nomem omem - na ósmym pietrze.
ależ Oskari, dobrze jest czasem pożartować. Ja nie mam nic przeciw temu, wprost przeciwnie, można w ten sposób fantastycznie odreagować nie raniąc nikogo. Czytając ten komentarz od razu przyszedł mi na myśl ten wiersz Boya z jego genialnych "Słówek". I jak widzisz nadal żartuję sobie, bowiem Tadeusz Boy - Żeleński mówi w tym wierszu o znanym uczonym, profesorze UJ hr. Stanisławie Tarnowskim, reprezentującym konserwatywne ugrupowanie tzw."Stańczyków" (Jan Matejko namalował jego portret w całym majestacie - w todze rektorskiej i gronostajach), czyli "kuda mi tam" do takiej postacioskari valtteri pisze:nie Lucile, ja sobie z ludzi nie żartuję, nie nabijam się. mówię co czuję, jak postrzegam. a jeśli jest w mnie błysk tego o czym mówisz - nie mówię nic, choć wiadomo - człowiek słaby jest...
i tym bardziej nie mógłbym żartować i nabijać się wobec Ciebie, czy z Ciebie. czy być złośliwy, o nie - naprawdę. zbyt Ciebie szanuję


Anastazjo, królowo błyskotliwych miniaturek, dziękianastazja pisze:Jakie to było dawniej proste: ściąć głowę i "po ptokach" Lucile podobnie, jak oscarii, podziwiam za temat wiersza, z jakim się zmierzyłaś. I to nie tylko ten wiersz.
Pozdrawiam.



Wasze słowa zobowiązują i...myśląc o kolejnych bohaterkach, których historię usiłuję przyodziać w odpowiednie słowa ... już mam tremę

Serdecznie pozdrawiam

Lucile