świat nie jest... glamour
Charlie Hebdo, Oradour
nienawiść kwitnie... toujours
pro memoria
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
pro memoria
Ostatnio zmieniony 11 sty 2015, 18:12 przez Lucile, łącznie zmieniany 1 raz.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: pro memoria
O tym można epopeję napisać, a Ty jakże zwięźle i melodyjnie.
Tylko... po wielokropku (albo przed nim) mile widziana spacja.
Pozdrawiam, Lucile.
Tylko... po wielokropku (albo przed nim) mile widziana spacja.
Pozdrawiam, Lucile.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: pro memoria
Dziękuję Eko
... i już poprawiam
Miłego niedzielnego wieczoru
Lucile


Miłego niedzielnego wieczoru

Lucile
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: pro memoria
No przyjemne dla oka 

you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: pro memoria
Bonjour,
dziękuję za komentarze
wybacz, to nie miało być przyjemne.
Eka,
tak, to prawda, lubię krótkie formy "naładowane" treścią. Czasami jedno słowo znaczy więcej...
Odnosząc się do ostatnich wydarzeń we Francji, przypominała mi się tragiczna historia małego miasteczka w regionie Limousine Oradour-sur-Glane. Dla Francuzów jest ono symbolem ludobójstwa, odwetu, czyli zła wcielonego. Stąd w jednym wersie z Charlie Hebdo, które współcześnie - niemalże na naszych oczach - również staje się takim uosobieniem.
W czerwcu 1944 r. miasteczko Oradour zostało zrównane z ziemią przez niemiecką jednostkę SS, a wszyscy mieszkańcy wymordowani. Udało się przeżyć tylko jednej kobiecie i kilku mężczyznom. Oradour nigdy nie zostało odbudowane i stało się pomnikiem, symbolem, muzeum oraz przestrogą do czego prowadzi nienawiść i wojna.
Dla nas Polaków, pamiętających o okrutnych pacyfikacjach Zamojszczyzny, zniszczeniu Warszawy i tylu innych miast, francuskie Oradour jest tylko jednym z wielu epizodów II wojny światowej... ale nie dla Francuzów
Przesyłam serdeczności i życzę miłego wieczoru
Lucile
dziękuję za komentarze

em_ pisze:No przyjemne dla oka
Em_,eka pisze:O tym można epopeję napisać, a Ty jakże zwięźle i melodyjnie.
wybacz, to nie miało być przyjemne.
Eka,
tak, to prawda, lubię krótkie formy "naładowane" treścią. Czasami jedno słowo znaczy więcej...
Odnosząc się do ostatnich wydarzeń we Francji, przypominała mi się tragiczna historia małego miasteczka w regionie Limousine Oradour-sur-Glane. Dla Francuzów jest ono symbolem ludobójstwa, odwetu, czyli zła wcielonego. Stąd w jednym wersie z Charlie Hebdo, które współcześnie - niemalże na naszych oczach - również staje się takim uosobieniem.
W czerwcu 1944 r. miasteczko Oradour zostało zrównane z ziemią przez niemiecką jednostkę SS, a wszyscy mieszkańcy wymordowani. Udało się przeżyć tylko jednej kobiecie i kilku mężczyznom. Oradour nigdy nie zostało odbudowane i stało się pomnikiem, symbolem, muzeum oraz przestrogą do czego prowadzi nienawiść i wojna.
Dla nas Polaków, pamiętających o okrutnych pacyfikacjach Zamojszczyzny, zniszczeniu Warszawy i tylu innych miast, francuskie Oradour jest tylko jednym z wielu epizodów II wojny światowej... ale nie dla Francuzów

Przesyłam serdeczności i życzę miłego wieczoru


Lucile
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: pro memoria
niestety, nie jest,Lucile pisze:świat nie jest... glamour
dobra miniaturka, Lucille,

- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: pro memoria
Liliano, dziękuję i pozdrawiamLiliana pisze:Lucile pisze:
świat nie jest... glamour
niestety, nie jest,
dobra miniaturka, Lucille,


Lucile