Ryba na drzewie
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26
Ryba na drzewie
dlaczego zabijamy wszystkie te choinki
tylko po to by uczcić jedne urodziny
Charles Bukowski
Śnieg na pustyni
maniana z nieba
aniołek na czubku
drzewko drzewko zielone
nadzieja kłuje bądź jest sztuczna
ale ten nastrój
nawet Scrooge się wzrusza
dzieli ale nie łamie
o płatki już topnieją
prezenty dary Trzej Królowie
nie pytaj o ceny
po Nowym Roku
mocno struchlejesz
*
Wesołych Świąt od krwi
zaś czystych rąk życzy karp
Lech Janerka
Bary bary bary
ba czas się wziąć
no to chlup
prosto z wody
głosu nie ma
a pysk otwiera
trzy życzenia albo
choć jedno ostatnie
zimna ryba
nic nie czuje
nie to co człowiek
ma serce i patrzy
tylko po to by uczcić jedne urodziny
Charles Bukowski
Śnieg na pustyni
maniana z nieba
aniołek na czubku
drzewko drzewko zielone
nadzieja kłuje bądź jest sztuczna
ale ten nastrój
nawet Scrooge się wzrusza
dzieli ale nie łamie
o płatki już topnieją
prezenty dary Trzej Królowie
nie pytaj o ceny
po Nowym Roku
mocno struchlejesz
*
Wesołych Świąt od krwi
zaś czystych rąk życzy karp
Lech Janerka
Bary bary bary
ba czas się wziąć
no to chlup
prosto z wody
głosu nie ma
a pysk otwiera
trzy życzenia albo
choć jedno ostatnie
zimna ryba
nic nie czuje
nie to co człowiek
ma serce i patrzy
sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
-
- Posty: 96
- Rejestracja: 17 gru 2011, 16:29
Re: Ryba na drzewie
Ja cie chrzanię, już nie będę wędkował
wędkę oddam szwagrowi, nie nie dam mu, połamię
bo drań sam pójdzie na ryby...choinki nie używam...to pół biedy
ruszyło mnie, o ja cie, powaga, dziękuję
p. krasnal
wędkę oddam szwagrowi, nie nie dam mu, połamię
bo drań sam pójdzie na ryby...choinki nie używam...to pół biedy
ruszyło mnie, o ja cie, powaga, dziękuję
p. krasnal
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: Ryba na drzewie
A świnki, osiołki, kurki, indyczki?? I cała reszta masarni to co? Nagle refleksja naszła, bo samemu trzeba w łeb strzelić rybce?
To samo z choinką... A zeszyty, gazety, książki, prospekty, dokumenty, pudełka?
Fajne wiersze Boogi, ale (przepraszam za takie określenie) Twój Peel to hipokryta
Pozdrawiam
NP
To samo z choinką... A zeszyty, gazety, książki, prospekty, dokumenty, pudełka?
Fajne wiersze Boogi, ale (przepraszam za takie określenie) Twój Peel to hipokryta

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: Ryba na drzewie
No, tu muszę się zgodzić z poprzednikiem, prawo silniejszego to jest coś naturalnego, niestety.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Ryba na drzewie
Tak Boogie, też kiedyś pisałem o karpiu, człowiek brzmi dumnie, a czasami durnie...
Pozdro
Pozdro

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Ryba na drzewie
Kod: Zaznacz cały
zimna ryba
nic nie czuje
nie to co człowiek
ma serce i patrzy

Ja nigdy nie kupułam i nie kupię żywego karpia, jest filet z innej ryby.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: Ryba na drzewie
No dobrze. Ale wiesz Anastazjo, że ta inna rybka kiedyś żyła? Może nawet miała rybich przyjaciół i rybią mamę i tatę a kto wie, czy nie rybie potomstwo. 

Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Ryba na drzewie
Nie podobają mi się te wiersze. Nie dlatego, że źle napisane, tylko generalnie drażni mnie ich moralizatorstwo i jestem skłonna przychylić się do zdania Nathira. To faktycznie hipokryzja. Przedświąteczna komercha w sklepach też mnie denerwuje, ale ostatecznie - to jest znak naszych czasów. A zabijanie naszych "braci mniejszych"...? Ech...
Podobno nawet rośliny czują, więc naprawdę mam teraz dylemat odnośnie konsumpcji. Spróbuję oduczyć się jedzenia, jak ten koń ze starego dowcipu. Prawie mu się udało, tylko, patrzcie, cholerka, wziął i zdechł... Ale może ja odniosę sukces nad naturą? A jakby co - przynajmniej odejdę w niebyt z czystym sumieniem...
Pozdrawiam,

Glo.
Podobno nawet rośliny czują, więc naprawdę mam teraz dylemat odnośnie konsumpcji. Spróbuję oduczyć się jedzenia, jak ten koń ze starego dowcipu. Prawie mu się udało, tylko, patrzcie, cholerka, wziął i zdechł... Ale może ja odniosę sukces nad naturą? A jakby co - przynajmniej odejdę w niebyt z czystym sumieniem...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 162
- Rejestracja: 04 lis 2011, 12:26
Re: Ryba na drzewie
Perfidny krasnal - można łowić i wypuszczać, znajomy tak robi. A poza tym zawsze jest szansa na spełnienie owych trzech życzeń, dzięki i pozdrawiam
Nathir Pasza - hipokryta całą gębą, gdyż ubijałem już sam karpia, ucinałem kurze łeb, ba nawet brałem udział w świniobiciu. No raczej bym nie chciał powtarzać tych doświadczeń. Od Hannibala blisko do kanibala, od lektora do Lectera, brrr. Dzienks, pozdrawiam
SamoZuo - nie wybieraj się na safari, lew może myśleć tak samo, dzienks, pozdrówka
Al z krainy os - moim zdaniem durnie bardziej, ale, Alu, nic to
, dzięki, hej
Anastazjo - z wiekiem serce mi rośnie. Czy te bidne karpie muszą tyle wycierpieć nim trafią na stół? Tylko o to w sumie ( inna ryba:) chodzi, dziękuję i pozdrawiam
Nathir Pasza - nawet ja mam korzenie, niestety. Hej
Glo - ja myślami jestem już przy niedzieli, a nawet przy Święcie Dziękczynienia. Ja to mam łeb. Ty porcje podziel, dzięki, serdeczności




Nathir Pasza - hipokryta całą gębą, gdyż ubijałem już sam karpia, ucinałem kurze łeb, ba nawet brałem udział w świniobiciu. No raczej bym nie chciał powtarzać tych doświadczeń. Od Hannibala blisko do kanibala, od lektora do Lectera, brrr. Dzienks, pozdrawiam



SamoZuo - nie wybieraj się na safari, lew może myśleć tak samo, dzienks, pozdrówka





Al z krainy os - moim zdaniem durnie bardziej, ale, Alu, nic to




Anastazjo - z wiekiem serce mi rośnie. Czy te bidne karpie muszą tyle wycierpieć nim trafią na stół? Tylko o to w sumie ( inna ryba:) chodzi, dziękuję i pozdrawiam



Nathir Pasza - nawet ja mam korzenie, niestety. Hej



Glo - ja myślami jestem już przy niedzieli, a nawet przy Święcie Dziękczynienia. Ja to mam łeb. Ty porcje podziel, dzięki, serdeczności





sprawiedliwość panuje wszędzie
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
karabiny maszynowe i gliniarze
i ogrodzenia przekonają was o tym
właśnie tak
Charles Bukowski
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Ryba na drzewie
Są jednak sposoby;)Gloinnen pisze:Podobno nawet rośliny czują, więc naprawdę mam teraz dylemat odnośnie konsumpcji. Spróbuję oduczyć się jedzenia, jak ten koń ze starego dowcipu. Prawie mu się udało, tylko, patrzcie, cholerka, wziął i zdechł... Ale może ja odniosę sukces nad naturą? A jakby co - przynajmniej odejdę w niebyt z czystym sumieniem...
Istnieją fruktarianie, którzy jedzą tylko owoce, sam kiedyś tego próbowałem ale nie starczyło mi silnej woli;)
Są też bretarianie, którzy podobno nic nie muszą jeśc, a żyją jedynie energią kosmosu, tego nie próbowałem, ale kto wie, może warto;)