Nie uronię z ciebie ani jednej
kropki. Z tego co napisane, mogę
pić do woli, znaczenia gorące i zimne
na przemian.
Latające ryby chwytają pyszczkami
słowa, przenoszą między konstelacjami
na niebie i na wodzie.
Nowe nienasycenia wypełniają noc
połyskliwą bielą ławic zagubionych
wśród cieśnin.
Doskonale przejrzysta, nie mogę bardziej
się poddać. Przepłyń przez wszystkie
głębokości ciała
ciepłym morskim prądem,
który kończy się w ustach.
____________________
Glo.
Staję się pianą na fali w twoich ciemnych wodach
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Staję się pianą na fali w twoich ciemnych wodach
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Staję się pianą na fali w twoich ciemnych wodach
Ten wiersz plynie swoim pradami, pragnieniami, niespelnienie. Pieknie i kobieco! - to lubie:)
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: Staję się pianą na fali w twoich ciemnych wodach
Napisane tak sugestywnie, że rozglądnąłem się na moment, gdzie tu wskoczyć w te głębiny
Ostatnia strofa warta kilku uncji czystego złota.
Te prądy, które kończą się w ustach, to prawie jak... "rzeka bez powrotu" dla pisania wierszy przez resztę życia
Ech, usta nabrzmiałe czerwienią
w dotyku jedwabne jak muślin
ada... meszek wszystkich orientów
ekspresów pociągów i fobii
błyszczące w cięciwie pomadką
żeby ślad swój zaznaczyć na trwale
i śnić się po nocach pyszczkiem uklei
srebrnołuskiej niewolnicy głębin
to znów miękkie i słodkie
jak miąższ miodowego melona
i chciwej niezwykłej rozmowy
dwa serca i jeden oddech
ech, gdyby nie kolacja z dorszem, to pisałbym o ustach peany i śpiewał przydrożne arie
Nawer kropki nie przepuści a co dopiero... meta... fory. Bardzo się zrobiło gloinkowato

Ostatnia strofa warta kilku uncji czystego złota.

Te prądy, które kończą się w ustach, to prawie jak... "rzeka bez powrotu" dla pisania wierszy przez resztę życia

Ech, usta nabrzmiałe czerwienią
w dotyku jedwabne jak muślin
ada... meszek wszystkich orientów
ekspresów pociągów i fobii
błyszczące w cięciwie pomadką
żeby ślad swój zaznaczyć na trwale
i śnić się po nocach pyszczkiem uklei
srebrnołuskiej niewolnicy głębin
to znów miękkie i słodkie
jak miąższ miodowego melona
i chciwej niezwykłej rozmowy
dwa serca i jeden oddech
ech, gdyby nie kolacja z dorszem, to pisałbym o ustach peany i śpiewał przydrożne arie

Nawer kropki nie przepuści a co dopiero... meta... fory. Bardzo się zrobiło gloinkowato

Ostatnio zmieniony 13 lut 2015, 18:12 przez Qń Który Pisze, łącznie zmieniany 1 raz.
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Staję się pianą na fali w twoich ciemnych wodach
niechaj się tak stanie! AmenGloinnen pisze:Przepłyń przez wszystkie
głębokości ciała
ciepłym morskim prądem,
który kończy się w ustach.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"