nostalgicznie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 488
- Rejestracja: 06 lis 2011, 21:58
- Lokalizacja: kraków
nostalgicznie
Jesienne tony w liściach słyszę,
dalekie dźwięki fortepianu
i zdaje się, że widzę ciszę
w niej znikający sznur bocianów.
Trawy jesienną mgłą osnute
i chłodny powiew znad jeziora
przynosi jakiś dziwny smutek
i z tobą się pożegnać pora.
Wierzby jak żałobnice stoją
zwieszając nisko swe gałęzie
nad nieruchomą chłodną wodą,
a pająk nić ostatnia przędzie.
Łąki do snu się układają
i zanim śniegi je okryją
dwie polne myszy nor szukają
może w nich zimę tę przeżyją.
Ścieżkę zastąpi twarda gruda
i skamienieją nasze ślady.
Może się je odnaleźć uda
kiedy zaświeci księżyc blady.
dalekie dźwięki fortepianu
i zdaje się, że widzę ciszę
w niej znikający sznur bocianów.
Trawy jesienną mgłą osnute
i chłodny powiew znad jeziora
przynosi jakiś dziwny smutek
i z tobą się pożegnać pora.
Wierzby jak żałobnice stoją
zwieszając nisko swe gałęzie
nad nieruchomą chłodną wodą,
a pająk nić ostatnia przędzie.
Łąki do snu się układają
i zanim śniegi je okryją
dwie polne myszy nor szukają
może w nich zimę tę przeżyją.
Ścieżkę zastąpi twarda gruda
i skamienieją nasze ślady.
Może się je odnaleźć uda
kiedy zaświeci księżyc blady.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: nostalgicznie
Widzę, że jesień nastroiła Cię romantycznie.
To dobry objaw.
Wiersz też mógłby być dobry, gdybyś oprócz klimacenia trochę nad warsztatem popracował.
Tymczasem...
Stosowanie takich wyrazów - wypełniaczy, pozornie potrzebnych w tekście, jest równoznaczne z zapychaniem luk w czymś, na co brakuje pomysłu.
Poza tym w tej zwrotce zastosowałeś tak kłujące rymy gramatyczne, że od razu kazały zawrócić i przyjrzeć się poprzednim, które w sporej części też nie okazały się rewelacyjnymi, ale dotąd jakoś ginęły w "klimacie".
No i ostatnia zwrotka.
W trzecim wersie wyrzuciłeś czasownik na koniec, co , podobnie jak "księżyc blady" w ostatnim jest nienaturalną inwersją, powstałą jedynie w celu uzyskania rymu do wersów poprzednich.
Wybacz, pomimo przyjaznego spojrzenia, wywołanego jesiennym klimatem, nie jestem w stanie powiedzieć o tym wierszu, że jest udany.
Co do przeciwieństwa - jestem skłonny.
Pozdrawiam

To dobry objaw.
Wiersz też mógłby być dobry, gdybyś oprócz klimacenia trochę nad warsztatem popracował.
Po "ciszę" dałbym myślnik. Poza tym to najlepsza strofa z tego wiersza. Zacząłeś interesująco, nastrojowo. Już myślałem, że będzie fajnie.jabberwocky pisze:Jesienne tony w liściach słyszę,
dalekie dźwięki fortepianu
i zdaje się, że widzę ciszę
w niej znikający sznur bocianów.
Tymczasem...
Po wielokroć wykorzystany wątek jesiennych pożegnań, raczej skierował myśli ku wspomnieniom (zobacz tu), (albo tu), niż zachęcił do dalszego czytania.jabberwocky pisze:przynosi jakiś dziwny smutek
i z tobą się pożegnać pora.
Po pierwszym wersie przecinek, nić chyba "ostatnią", a zaimek dzierżawczy w formie skróconej "swe" - moim zdaniem za wypełniacz robi.jabberwocky pisze:Wierzby jak żałobnice stoją
zwieszając nisko swe gałęzie
nad nieruchomą chłodną wodą,
a pająk nić ostatnia przędzie.
Tu to samo. Brak interpunkcji i zaimek "tę" usztucznia wers, pokazuje, że Autorowi zabrakło pomysłu na dotrzymanie metrum.jabberwocky pisze:Łąki do snu się układają
i zanim śniegi je okryją
dwie polne myszy nor szukają
może w nich zimę tę przeżyją.
Stosowanie takich wyrazów - wypełniaczy, pozornie potrzebnych w tekście, jest równoznaczne z zapychaniem luk w czymś, na co brakuje pomysłu.
Poza tym w tej zwrotce zastosowałeś tak kłujące rymy gramatyczne, że od razu kazały zawrócić i przyjrzeć się poprzednim, które w sporej części też nie okazały się rewelacyjnymi, ale dotąd jakoś ginęły w "klimacie".
No i ostatnia zwrotka.
W niej dopełniłeś zbioru błędów przynależnych początkującym twórcom.jabberwocky pisze:Ścieżkę zastąpi twarda gruda
i skamienieją nasze ślady.
Może się je odnaleźć uda
kiedy zaświeci księżyc blady.
W trzecim wersie wyrzuciłeś czasownik na koniec, co , podobnie jak "księżyc blady" w ostatnim jest nienaturalną inwersją, powstałą jedynie w celu uzyskania rymu do wersów poprzednich.
Wybacz, pomimo przyjaznego spojrzenia, wywołanego jesiennym klimatem, nie jestem w stanie powiedzieć o tym wierszu, że jest udany.
Co do przeciwieństwa - jestem skłonny.
Pozdrawiam


Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 488
- Rejestracja: 06 lis 2011, 21:58
- Lokalizacja: kraków
Re: nostalgicznie
...a chciałem dobrze.. 

- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: nostalgicznie
Dobrymi chęciami piekło wybrukowane.jabberwocky pisze:...a chciałem dobrze..
Akurat tego wiersza nie spisywałbym na straty.
Warto zastanowić się nad poprawkami.
Zwróć uwagę na kilka uwag z poprzedniego postu, dopracuj rymy. Lepiej, żeby w takiej, nostalgicznej tonacji nie były zbyt dokładne. Do roboty, zamiast płakać.

A na przypływ weny



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: nostalgicznie
A Leonowi właśnie to klimacenie najbardziej
Z ukłonem L.G.

Z ukłonem L.G.
Re: nostalgicznie
he,he,no bo cóż mi powiedzieć po tych gramatycznych wywodach admina...Jabberku(?!)Dobry wiersz,tylko jakiegoś spełnienia brakuje 

-
- Posty: 998
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10
Re: nostalgicznie
skaranie a ja myślałam, że to Twój wiersz
dopiero jak zobaczyłam autora, to pomyślałam, ale ktoś pisze ładne wiersze.

dopiero jak zobaczyłam autora, to pomyślałam, ale ktoś pisze ładne wiersze.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 08 gru 2011, 20:35
Re: nostalgicznie
a mnie się podoba bo jest uroczy oraz śliczny.
a także niezwykle wręcz liryczno klimatyczny
a jak Admin lubi bardzo lubi stawiać przecinki
niechaj rytmicznie odmawia godzinki
cześć Jabber, w końcu zajrzałem na 8 piętro a jak już zajrzałem to Cię w obronę musiałem wziąść. Grafomania nadal mnie dręczy jak widać nocami, rymy gramatyczne są cool,przecinki są do du.... Pozdrawiam. Dorian "Hihot" Dólochow Scarlett etc etc etc
a także niezwykle wręcz liryczno klimatyczny
a jak Admin lubi bardzo lubi stawiać przecinki
niechaj rytmicznie odmawia godzinki
cześć Jabber, w końcu zajrzałem na 8 piętro a jak już zajrzałem to Cię w obronę musiałem wziąść. Grafomania nadal mnie dręczy jak widać nocami, rymy gramatyczne są cool,przecinki są do du.... Pozdrawiam. Dorian "Hihot" Dólochow Scarlett etc etc etc
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: nostalgicznie
To ładny wiersz, Jabberku. 
Ale wzięłabym pod uwagę sugestie Skarańka, bo "ładny" często może być "lepszy".
A wiersz bezsprzecznie wart małego dopracowania.
Ode mnie:
Trawy jesienną mgłą osnute
i chłodny powiew znad jeziora
przynosi jakiś dziwny smutek - trawy i powiew przynoszą
i z tobą się pożegnać pora.
Ujął mnie klimat, a co do inwersji pewnego typu, to specyfika wierszy rymowanych często na nie pozwala, dlatego mnie osobiście nie razi "księżyc blady".
Dobrego

Ale wzięłabym pod uwagę sugestie Skarańka, bo "ładny" często może być "lepszy".

A wiersz bezsprzecznie wart małego dopracowania.
Ode mnie:
Trawy jesienną mgłą osnute
i chłodny powiew znad jeziora
przynosi jakiś dziwny smutek - trawy i powiew przynoszą

i z tobą się pożegnać pora.
Ujął mnie klimat, a co do inwersji pewnego typu, to specyfika wierszy rymowanych często na nie pozwala, dlatego mnie osobiście nie razi "księżyc blady".
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)