/Wiersz inspirowany powieścią Abe Kobo - "Kobieta z wydm"/
Mogliby sobie wzajemnie lizać rany. Lecz gdyby nawet do końca życia lizali swe nieuleczalne rany, to i tak by się nie zagoiły, a tylko zdarliby sobie języki.
/A. Kobo
Intro
Kim byli oni? i jak daleko od siebie
- na dnie jednej jamy, wygrzebanej w zaspach?
1.
Najpierw łódka musiała dobić do brzegu,
wiosła - zaginąć, ciekawość - pociągnąć za sobą
w głąb lądu.
Chłód wabił z nietkniętych ludzką mową kartek,
a lody po obu stronach zatoki
szczerzyły zęby.
2.
Tak oto - nieustraszona sylwetka, uwikłana w nałóg ciągłej reisefieber,
ruszyła na antypody. Pod nogami złowieszczyła
białość. Naprzemiennie – słońce roziskrzało ślad, później chmury
zakrywały horyzont ciemnoszarą skórą morsa.
Drobnymi jasnymi literami przebijała się
przez szyfr zamarzniętych pustkowi. On tymczasem
wciąż robił swoje, nie wiadomo co, jak i gdzie.
Czasem, między podmuchami zawiei, można było przeczuć
prędki ruch, usłyszeć skrzypienie sań lub krótkie szczeknięcia
zagonionych husky.
3.
Rozumiał i odgadywał doskonale
wszystkie znaczenia, kod mroźnych drobinek.
Według niego ustalił porządek rzeczy.
Nie potrafił wszak pojąć kolejnych niepewnych zagajeń,
przemycanych ze światłem
spod ruchomych śniegów.
Ile chcesz słów na wagę świata, za jeden, jedyny rzut oka?
- Tutaj śnieg ma wiele imion – objaśniał. - A jak nazywa się ten
na twoim ramieniu? - zaśmiała się, strząsając z jego kurtki topniejące płatki.
Miejsca, czasy oraz pojęcia pozostały jednak
zasadniczo ukryte, podobnie i szlaki, które skończyły się
pośród spękań na dłoniach.
Coda
Archipelag posłuchał w końcu kobiecych oczu, spłynął
do oceanu. Milczeniem wykreśliła demony z usypiającej zimy,
a może zabrała ze sobą - w futrzanym kapturze?
Nie próbował
zatrzymać.
Za nią – cisza zawiała przejście.
Bezpowrotnie.
____________________
Glo.
Mężczyzna z lodowców
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Mężczyzna z lodowców
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 99
- Rejestracja: 30 gru 2011, 18:10
Re: Mężczyzna z lodowców
w innym miejscu wpisałam, ale powtórzę. Dawno nie czytałam takiego wiersza, dawno. Rewelacyjny ze względu na świetne ( odległe z powieścią) skojarzenie, a forma....no....zatkało mnie, a mnie to tylko kakao! Z wyrazami szacunku, JG
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Mężczyzna z lodowców
Choćby dla tej jednej z jego umiejętności warto było malować lodową epopeję.Gloinnen pisze:Rozumiał i odgadywał doskonale
wszystkie znaczenia, kod mroźnych drobinek.
Według niego ustalił porządek rzeczy.
Z N A K O M I T Y wiersz.
Szacun.

Może słowami czasami lepiej oglądać...Gloinnen pisze:Ile chcesz słów na wagę świata, za jeden, jedyny rzut oka?
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Mężczyzna z lodowców
Jest ciąg dalszy: Tu
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: Mężczyzna z lodowców
Wow - piękny 

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia