Jakże miłoAS... pisze:i z tym się zgadzam
epitafium dla wędrowca
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: epitafium dla wędrowca
-
AS...
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: epitafium dla wędrowca
Alchemiku, to dziecko jest świeżym i rzadkim wyjątkiem w mojej pisaninie; nie zdążyłem go polubić, ale zapewne polubię;
przypomina mi się cesarz Józef II, który krytykując dzieło Mozarta stwierdził, że ma "za dużo nut";
podobny los spotkał Matejkę - krytycy wbijali zęby, że na jego obrazie (Hołd pruski) jest za dużo postaci;
może jest to megalomańska obrona - ale jako zatwardziały, zabawny konserwatysta czuję się do niej uprawniony:
tu nie ma ani jednego zbędnego słowa, tutaj wszystko gra;
przypomina mi się cesarz Józef II, który krytykując dzieło Mozarta stwierdził, że ma "za dużo nut";
podobny los spotkał Matejkę - krytycy wbijali zęby, że na jego obrazie (Hołd pruski) jest za dużo postaci;
może jest to megalomańska obrona - ale jako zatwardziały, zabawny konserwatysta czuję się do niej uprawniony:
tu nie ma ani jednego zbędnego słowa, tutaj wszystko gra;
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: epitafium dla wędrowca
AS...ie, zgadzam się z Tobą, że w poezji nie ma słów tabu. Stawka idzie o to, aby umieć je w odpowiedni sposób wykorzystać, budując nową jakość, nowe, niespotykane znaczenia.
Natomiast ja osobiście bardzo lubię teksty, które nie są oparte na zbyt dużej ilości abstraktów. Wolę wiersze, do których odbioru potrzebne jest zaangażowanie zmysłów. Jestem zdania, że niezwykle istotne jest odwołanie się do wzroku, słuchu, dotyku, smaku i węchu.
Mistrzostwo osiąga się wówczas, gdy metaforyka budzi konieczność odkrycia w sobie i zaangażowania do odczytu zmysłów jeszcze nieukształtowanych, jeszcze nieistniejących.
Być może dlatego jest mi trudno zaprzyjaźnić się z utworami, które są przeładowane pojęciami abstrakcyjnymi.
Spodobał mi się u Ciebie motyw śmierci bawiącej się przy drodze. Nośny obraz, który mnie zainspirował do napisania czegoś haikopodobnego.
-śmierć w krótkiej sukience-
zdjęła sandałki
sypie piach do foremek
noc drży ze śmiechu

Natomiast ja osobiście bardzo lubię teksty, które nie są oparte na zbyt dużej ilości abstraktów. Wolę wiersze, do których odbioru potrzebne jest zaangażowanie zmysłów. Jestem zdania, że niezwykle istotne jest odwołanie się do wzroku, słuchu, dotyku, smaku i węchu.
Mistrzostwo osiąga się wówczas, gdy metaforyka budzi konieczność odkrycia w sobie i zaangażowania do odczytu zmysłów jeszcze nieukształtowanych, jeszcze nieistniejących.
Być może dlatego jest mi trudno zaprzyjaźnić się z utworami, które są przeładowane pojęciami abstrakcyjnymi.
Spodobał mi się u Ciebie motyw śmierci bawiącej się przy drodze. Nośny obraz, który mnie zainspirował do napisania czegoś haikopodobnego.
-śmierć w krótkiej sukience-
zdjęła sandałki
sypie piach do foremek
noc drży ze śmiechu

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
AS...
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: epitafium dla wędrowca
świetne:)
a wracając do meritum - nie sposób się nie zgodzić z tym, co napisałaś,
Twoją szczególną "ars poetica" - tym bardziej, że udowadniasz ją znakomitą
twórczością (ale o tym później);
nie jestem poetą Glo, jestem matematykiem; w mojej duszy nie ma miejsca
na słowa i litery; może z tego wynika zamiłowanie do abstrakcji;
nawet mój gust ma algebraiczne podłoże; zapewne znana Ci jest kwestia
(zacytowana w filmie "Piękny umysł") wypowiedziana przez genialnego
Johna Nasha: "można matematycznie udowodnić, że pana krawat jest brzydki";
matematyka kształtuje mój światopogląd i może zabrzmi to jak herezja
ale postrzegania nie uzależniam od punktu widzenia tylko od... układu;
żeby to lepiej zobrazować opowiem Ci pewną historię...
otóż Franciszek Bierski znany był wśród studentów z prostych zadań,
którymi powalał cały rok; pewnego razu kazał wyjąć i podpisać kartki
a na tablicy napisał zadanie: 2+2=
zapanowała totalna konsternacja... bardziej zdecydowani napisali
że to cztery, a ja byłem w grupie, która oddała puste kartki;
nie uchroniło mnie to oczywiście od zrównania z ziemią;
profesor - zapytany o prawidłową odpowiedź - wypisał na tablicy
trzy możliwe odpowiedzi:
2+2=11
2+2=10
2+2=4
i dorzucił: "wszystko zależy od układu";
pierwszy zapis jest prawdziwy w układzie trójkowym (0,1,2), drugi
w czwórkowym, a trzeci w każdym od piątego w górę;
i wiesz co Glo? doskonale rozumiem dlaczego niewielu czytelnikom
podobają się moje teksty;
wracając do Ciebie: spróbuję bez kadzenia uzasadnić, z jakiej przyczyny
Twoje wiersze są mi bliskie; bo to nie wiersze - to doskonale sformułowane
twierdzenia, udowadniane z bezbłędną, elegancką precyzją; mówiąc po ludzku
nie postrzegam ich w kategorii obrazów; widzę kadry uporządkowane
mistrzowsko prowadzoną kamerą i znakomitą narrację z cudowną muzyką w tle;
ja nie czytam Twoich wierszy, Glo; ja je po prostu oglądam...
rozględziłem się okropnie, ale to już wszystko;
miło, że wpadłaś - serdecznie pozdrawiam

a wracając do meritum - nie sposób się nie zgodzić z tym, co napisałaś,
Twoją szczególną "ars poetica" - tym bardziej, że udowadniasz ją znakomitą
twórczością (ale o tym później);
nie jestem poetą Glo, jestem matematykiem; w mojej duszy nie ma miejsca
na słowa i litery; może z tego wynika zamiłowanie do abstrakcji;
nawet mój gust ma algebraiczne podłoże; zapewne znana Ci jest kwestia
(zacytowana w filmie "Piękny umysł") wypowiedziana przez genialnego
Johna Nasha: "można matematycznie udowodnić, że pana krawat jest brzydki";
matematyka kształtuje mój światopogląd i może zabrzmi to jak herezja
ale postrzegania nie uzależniam od punktu widzenia tylko od... układu;
żeby to lepiej zobrazować opowiem Ci pewną historię...
otóż Franciszek Bierski znany był wśród studentów z prostych zadań,
którymi powalał cały rok; pewnego razu kazał wyjąć i podpisać kartki
a na tablicy napisał zadanie: 2+2=
zapanowała totalna konsternacja... bardziej zdecydowani napisali
że to cztery, a ja byłem w grupie, która oddała puste kartki;
nie uchroniło mnie to oczywiście od zrównania z ziemią;
profesor - zapytany o prawidłową odpowiedź - wypisał na tablicy
trzy możliwe odpowiedzi:
2+2=11
2+2=10
2+2=4
i dorzucił: "wszystko zależy od układu";
pierwszy zapis jest prawdziwy w układzie trójkowym (0,1,2), drugi
w czwórkowym, a trzeci w każdym od piątego w górę;
i wiesz co Glo? doskonale rozumiem dlaczego niewielu czytelnikom
podobają się moje teksty;
wracając do Ciebie: spróbuję bez kadzenia uzasadnić, z jakiej przyczyny
Twoje wiersze są mi bliskie; bo to nie wiersze - to doskonale sformułowane
twierdzenia, udowadniane z bezbłędną, elegancką precyzją; mówiąc po ludzku
nie postrzegam ich w kategorii obrazów; widzę kadry uporządkowane
mistrzowsko prowadzoną kamerą i znakomitą narrację z cudowną muzyką w tle;
ja nie czytam Twoich wierszy, Glo; ja je po prostu oglądam...
rozględziłem się okropnie, ale to już wszystko;
miło, że wpadłaś - serdecznie pozdrawiam

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: epitafium dla wędrowca
Wiesz, ASie, a swoją drogą, nie mam pojęcia, czy pamiętasz, że nie doszłabym do tego etapu w pisaniu, gdybyś dawno temu nie pokazał mi drogi, nie poprowadził za rękę.
(Poetycko, oczywiście...)
Dzięki wielkie.

(Poetycko, oczywiście...)
Dzięki wielkie.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
AS...
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: epitafium dla wędrowca
droga Glo,
nie wiem czy mogę to powiedzieć, choć to prawda:
uczennica tysiąckrotnie przerosła mistrza;
piszesz pięknie
a ja nadal grzęznę w równaniach;
to fascynujący świat, ale brak mi talentu
żeby przełożyć je na na ludzki język;

Dodano -- 11 mar 2015, 19:29 --
a ostatnio siedzę w tym
https://www.youtube.com/watch?v=usE0TwqPDME
nie wiem czy mogę to powiedzieć, choć to prawda:
uczennica tysiąckrotnie przerosła mistrza;
piszesz pięknie
a ja nadal grzęznę w równaniach;
to fascynujący świat, ale brak mi talentu
żeby przełożyć je na na ludzki język;

Dodano -- 11 mar 2015, 19:29 --
a ostatnio siedzę w tym
https://www.youtube.com/watch?v=usE0TwqPDME
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: epitafium dla wędrowca
Zmysły nieistniejące.
Jeszcze nieukształtowane.
To największe odkrycie jakie mnie spotkało.
I dzięki ci za to Glo.
Będę miał o czym myśleć.
Przepraszam cię Asie, matematyczny poeto, za ten offtop.
Już rozumiem skąd zakamuflowana muzyczność twoich wierszy.
Przecież to równania, macierze.
Jednym słowem muzyka.
A czymże jest poezja, jak nie muzyką wyrażoną słowami.
A to z kolei implikuje matematykę.
Cholera, a ja się dziwiłem w liceum, że mój matematyk jest poetą.
Sorry, za takie różne wtręty.
Ale twoja poezja jest mi bliska.
Nie znamy się.
Ale kiedyś, jedna moja bardzo dobra znajoma, pewna ruda kocica imieniem Iga, zwróciła mi na ciebie uwagę.
Jeszcze nieukształtowane.
To największe odkrycie jakie mnie spotkało.
I dzięki ci za to Glo.
Będę miał o czym myśleć.
Przepraszam cię Asie, matematyczny poeto, za ten offtop.
Już rozumiem skąd zakamuflowana muzyczność twoich wierszy.
Przecież to równania, macierze.
Jednym słowem muzyka.
A czymże jest poezja, jak nie muzyką wyrażoną słowami.
A to z kolei implikuje matematykę.
Cholera, a ja się dziwiłem w liceum, że mój matematyk jest poetą.
Sorry, za takie różne wtręty.
Ale twoja poezja jest mi bliska.
Nie znamy się.
Ale kiedyś, jedna moja bardzo dobra znajoma, pewna ruda kocica imieniem Iga, zwróciła mi na ciebie uwagę.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
AS...
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: epitafium dla wędrowca
warto było umieścić ten tekst dla zacytowanego przez Ciebie komentarza Glo;
ona przeczuwa istnienie innych zmysłów i znakomicie realizuje odkrycia w swoich wierszach;
ze mną jest dokładnie odwrotnie: wiem o istnieniu innych światów, choćby takich:
https://www.youtube.com/watch?v=8MOE-xzvoA4
rozumiem je i pojmuję, ale nie potrafię ich zapisać;
kwestia zapisu jest elementarnie ważna; nie trzeba być matematykiem, żeby to wiedzieć;
zapewne nie wyobrażasz sobie świata, w którym żyjemy, a w którym nadal obowiązywałyby
cyfry rzymskie; do tej pory tkwilibyśmy w głębokim średniowieczu;
pod Zamą Hannibal prowadził 50 000 żołnierzy; potrafiłbyś zapisać tę liczbę korzystając
z rzymskich cyfr? nie mówię już o mnożeniu czy dzieleniu, umiałbyś dodać czy odjąć
dwie liczby w zapisie rzymskim, nie łamiąc przy tym palców?
drugą skrajnością jest zapis binarny; tylko zera i jedynki są w stanie
zapisać i przekazać obrazy na monitorze, który masz przed nosem, te dwa liche znaki
sprawiają, że możesz posłuchać Mozarta, a my - uzbrojeni w opasłe alfabety
i setki tysięcy słów - nie jesteśmy w stanie zapisać najmarniejszej nawet nuty...
ta świadomość właśnie doprowadza mnie do furii...
czasem tylko uda mi się wyrwać jakiś strzęp, jakiś łykowaty ochłap i przynieść go
w formie "wiersza", ale to raczej proces odkrywania a nie proces twórczy,
dlatego w żaden sposób nie mogę nazwać się poetą; nie mam do tego prawa;
kiedyś pewnie moja furia osiągnie apogeum i wtedy będę musiał wybrać;
wybiorę matematykę;
pozdrawiam Trójmiasto
i Kociewie:)
ona przeczuwa istnienie innych zmysłów i znakomicie realizuje odkrycia w swoich wierszach;
ze mną jest dokładnie odwrotnie: wiem o istnieniu innych światów, choćby takich:
https://www.youtube.com/watch?v=8MOE-xzvoA4
rozumiem je i pojmuję, ale nie potrafię ich zapisać;
kwestia zapisu jest elementarnie ważna; nie trzeba być matematykiem, żeby to wiedzieć;
zapewne nie wyobrażasz sobie świata, w którym żyjemy, a w którym nadal obowiązywałyby
cyfry rzymskie; do tej pory tkwilibyśmy w głębokim średniowieczu;
pod Zamą Hannibal prowadził 50 000 żołnierzy; potrafiłbyś zapisać tę liczbę korzystając
z rzymskich cyfr? nie mówię już o mnożeniu czy dzieleniu, umiałbyś dodać czy odjąć
dwie liczby w zapisie rzymskim, nie łamiąc przy tym palców?
drugą skrajnością jest zapis binarny; tylko zera i jedynki są w stanie
zapisać i przekazać obrazy na monitorze, który masz przed nosem, te dwa liche znaki
sprawiają, że możesz posłuchać Mozarta, a my - uzbrojeni w opasłe alfabety
i setki tysięcy słów - nie jesteśmy w stanie zapisać najmarniejszej nawet nuty...
ta świadomość właśnie doprowadza mnie do furii...
czasem tylko uda mi się wyrwać jakiś strzęp, jakiś łykowaty ochłap i przynieść go
w formie "wiersza", ale to raczej proces odkrywania a nie proces twórczy,
dlatego w żaden sposób nie mogę nazwać się poetą; nie mam do tego prawa;
kiedyś pewnie moja furia osiągnie apogeum i wtedy będę musiał wybrać;
wybiorę matematykę;
pozdrawiam Trójmiasto
i Kociewie:)
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: epitafium dla wędrowca
Oj, warto było.
Trójmiasto dziękuje.
Sopot ckni, Śródziemie całe wstrzymuje dech.
Jestem też obywatelem Śródziemia, tak jak Glo.
Na Wrzeszcze, które zatonęło, a z pokładu którego zszedłem ostatni, miałem nick beorn.
Na Herbatce u Heleny noszę nick Smaug i sporo komentuję.
Już się przyzwyczaiłem do tej roli recenzenta. Ale chciałbym dobrze pisać. Czasami wychodzą mi perełki.
Raz na jakiś dlugi czas.
Widzę, że i ty się podkochujesz w Glo.
Normalka.
Ja też, i haikopodobuję.
Nieobleczona
Kość z kości wygrzebana
W piach się obraca
To już druga kobieta, która mówi, że ją nakierowałeś na tory poezji.
Czy tylko dla płci odmiennej masz wskazówki, Asie?
Trójmiasto dziękuje.
Sopot ckni, Śródziemie całe wstrzymuje dech.
Jestem też obywatelem Śródziemia, tak jak Glo.
Na Wrzeszcze, które zatonęło, a z pokładu którego zszedłem ostatni, miałem nick beorn.
Na Herbatce u Heleny noszę nick Smaug i sporo komentuję.
Już się przyzwyczaiłem do tej roli recenzenta. Ale chciałbym dobrze pisać. Czasami wychodzą mi perełki.
Raz na jakiś dlugi czas.
Widzę, że i ty się podkochujesz w Glo.
Normalka.
Ja też, i haikopodobuję.
Nieobleczona
Kość z kości wygrzebana
W piach się obraca
To już druga kobieta, która mówi, że ją nakierowałeś na tory poezji.
Czy tylko dla płci odmiennej masz wskazówki, Asie?
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
AS...
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: epitafium dla wędrowca
oj tam, Al
od razu nakierowałeś... Glo mówi to z grzeczności
i z wrodzonej skromności
a ja czuję się jak facet podejrzany o ojcostwo
fakt - bardzo utalentowanych dziewczyn
ech...
no chciałbym mieć takie córki
wskazówki dla:
zdecydowanie wolę poezję kobiecą;
z facetami lubię pogadać
a najlepiej przy kielichu
i z papierosem w gębie też:)
(a propos: podjąłem noworoczne postanowienie,
że w tym roku nie rzucę palenia)
o Herbatce usłyszałem pierwszy raz;
podkochiwałem się w pięknej Helenie i pisałem dla niej
niezłe kawałki siedząc nad Martwą Wisłą;
stare dzieje...
ciekawy jestem, czy to ta sama Helena
jeśli idzie o Twoje motto:
Shaw splagiatował Koheleta;
"nawet głupi kiedy milczy może uchodzić za mądrego"
no nie, że oryginał lepszy?
więc zamilknę uprzejmie
pozdrawiając
Trójmiasto
ale wpadaj czasem na pogawędkę
od razu nakierowałeś... Glo mówi to z grzeczności
i z wrodzonej skromności
a ja czuję się jak facet podejrzany o ojcostwo
fakt - bardzo utalentowanych dziewczyn
ech...
no chciałbym mieć takie córki
wskazówki dla:
zdecydowanie wolę poezję kobiecą;
z facetami lubię pogadać
a najlepiej przy kielichu
i z papierosem w gębie też:)
(a propos: podjąłem noworoczne postanowienie,
że w tym roku nie rzucę palenia)
o Herbatce usłyszałem pierwszy raz;
podkochiwałem się w pięknej Helenie i pisałem dla niej
niezłe kawałki siedząc nad Martwą Wisłą;
stare dzieje...
ciekawy jestem, czy to ta sama Helena
jeśli idzie o Twoje motto:
Shaw splagiatował Koheleta;
"nawet głupi kiedy milczy może uchodzić za mądrego"
no nie, że oryginał lepszy?
więc zamilknę uprzejmie
pozdrawiając
Trójmiasto
ale wpadaj czasem na pogawędkę