Cisza, później klaka, znaczy brawa.
Koniecznie na stojąco,
z lekko tylko spuszczoną głową.
Rumieńce na policzkach,
pałają – jak mawiał poeta,
kiedy tacy jeszcze istnieli.
Wątłą piersią broniąc
oklepanych zwrotów,
ponadto miłości. Jak najbardziej
nieszczęśliwej.
A ja mam księżyc
w piwnicy. Konserwowy, ze sklepu
dla biedaków.
Bo i takowe istnieją
na tym najciekawszym ze światów.
Albo jedynym; brak wyboru
– wulgaryzmy.
Tutaj miejsce na bis i kwiaty.
Tematy. Ostatni antrakt /Tryptyk/
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Tematy. Ostatni antrakt /Tryptyk/
Aplauz mocno oczekiwany w trakcie twórczego antraktu... gorzko, samokrytycznie, ale ten konserwowy księżyc w piwnicy, jak poetyckie zapasy talentu na zimę - naprawdę dobry!
Wzrusza.

Wzrusza.
