okruch
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
okruch
krew potrafi zawracać
wbrew wszelkiej logice
i zwalnia też czasami
na rogatych progach
a cisza
co nie ciszą
i krzyk co nie krzykiem
zawieszają nietrwałość
przysiadając obok
bo teraz
właśnie teraz
gdy pękły zapory
doczekanie nakładasz
na czas zatrzymany
białego chleba okruch
dajesz ustom
głodnym
przebarwionym
spękanym
od niecałowania
wbrew wszelkiej logice
i zwalnia też czasami
na rogatych progach
a cisza
co nie ciszą
i krzyk co nie krzykiem
zawieszają nietrwałość
przysiadając obok
bo teraz
właśnie teraz
gdy pękły zapory
doczekanie nakładasz
na czas zatrzymany
białego chleba okruch
dajesz ustom
głodnym
przebarwionym
spękanym
od niecałowania
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 302
- Rejestracja: 24 mar 2013, 20:18
Re: okruch
to doczekanie nakładasz brzmi jakoś sztucznie
i końcówka może: i niecałowanym - lepiej mi pasuje
ogólnie pomysł fajny
pozdrawiam
i końcówka może: i niecałowanym - lepiej mi pasuje
ogólnie pomysł fajny

pozdrawiam
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: okruch
Okruszek Coobiego hm ...
Dla Leona to cały bochen Chleba
Co do pieca nie włożysz pyszny chlebuś piszesz
Z przyjemnością L.G.
Dla Leona to cały bochen Chleba

Co do pieca nie włożysz pyszny chlebuś piszesz

Z przyjemnością L.G.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: okruch
och, Coob! Przedziwnie Twój dzisiejszy wiersz, a szczególnie jego dwie ostatnie strofy, korespondują mi z nauką rekolekcyjną, jakiej dziś wysłuchałam, a której najogólniejszym sensem było to, jak żyć, żeby Komunia była Ciałem Chrystusa, a nie tylko opłatkiem. Ale może tylko tak mi się wydaje, że o tym pisaleś? Tak, czy siak - zapada w pamięć...
uśmiechy posyłam Tobie...
Ewa

uśmiechy posyłam Tobie...
Ewa
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: okruch
krew potrafi zawracać (...)
na rogatych progach
Bardzo mi się metafora podoba.

na rogatych progach
Bardzo mi się metafora podoba.

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: okruch
Ewa – cóż, Ewo, nie miało to nic wspólnego z religią, choć tak mogło się kojarzyć. Nie to chciałem dać ustom przebarwionym, spękanym od niecałowania. Bo różnych okruchów łakniemy w obliczu głodu.
nienażarty – jednak zostanę przy zamieszczonej wersji, akurat taką czuję, proponowane zamienniki nie oddają tego, co zamierzałem zapisać. Niemniej dziękuję za uwagi
Eka
- z podziękowaniem

nienażarty – jednak zostanę przy zamieszczonej wersji, akurat taką czuję, proponowane zamienniki nie oddają tego, co zamierzałem zapisać. Niemniej dziękuję za uwagi
Eka


” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 439
- Rejestracja: 10 lis 2011, 23:59
Re: okruch
Nie zmieniaj ani słowa. Wiersze jak ten ponownie budzą we mnie poetę.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: okruch
Dzięki, Stepanian. Pozdrawiam. 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: okruch
- nic dodać nic ująć. Jak zwyklecoobus pisze:krew potrafi zawracać
wbrew wszelkiej logice
i zwalnia też czasami
na rogatych progach


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: okruch
dłoń spada palcami
wprost w ramiona
czekania
właśnie tam
gdzie powinna
dotykać najbardziej
Piękna poezja budzi do życia nawet zwyczajne chwasty
wprost w ramiona
czekania
właśnie tam
gdzie powinna
dotykać najbardziej
Piękna poezja budzi do życia nawet zwyczajne chwasty

jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia