siwy dym

[Napoleon North]

gdy za oknem pada
gorzka czekolada traci smak
odwrócone wektory szturmują
małą głowę

sypki poklask zamienia się
w lawinę bezdechów
nie ma trylogii bez cienia
kłamstwa w opierunku

na plecach rycerza
maluje się graffiti
został nikim
bo nikt za nim nie
zapłakał

to zwycięstwo?

[Gloinnen]

na plecach rycerza
maluje się graffiti
został nikim
bo nikt za nim nie
zapłakał

to zwycięstwo?

Tutaj Autor naprawdę wie, o czym pisze.


Pozdrawiam,


Glo.

[coobus]

Jest w Warszawie, na Puławskiej, sympatyczna karczma, która się nazywa Siwy Dym. Czasami ją odwiedzam. I tam właśnie odciąga moje myśli początek wiersza. A chyba dlatego wymyka się całości, bo jest jakby z innej bajki. Ale to sugestia bywalca karczmy, być może nieobiektywna. Zaufam autorowi.
I więcej się nie czepiam