wiosna Judyty
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
wiosna Judyty
ostrożnie uchyliła drzwi
na wybujałą zieleń
skrupulatnie zliczyła młode listki na brzozie
posadzonej zeszłej wiosny
za nic nie odda odzyskanej jasności
myślenia choć polały się łzy a ból
wywiercał dziury
w najmniej oczekiwanych miejscach
zmieniła świat zamglonych szyb
zamykając za sobą drzwi
_________________
na wybujałą zieleń
skrupulatnie zliczyła młode listki na brzozie
posadzonej zeszłej wiosny
za nic nie odda odzyskanej jasności
myślenia choć polały się łzy a ból
wywiercał dziury
w najmniej oczekiwanych miejscach
zmieniła świat zamglonych szyb
zamykając za sobą drzwi
_________________
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: wiosna Judyty
Myślę, że istotą tego tekstu jest niemożność uwolnienia się od przeszłości.
Nawet, jeśli z wiosną przychodzi "nowe" - pozostają wspomnienia, palące rany.
Często też człowiek wcale nie chce do końca wyrzucić z siebie rzeczy minionych. Nawet, jeśli są one źródłem cierpienia.
U Ciebie odczytuję walkę z demonami, które wciąż nie pozwalają się wyrzucić z pamięci. Wiosenna odnowa nie zmienia faktu, że coś w duszy uwiera. Prawdziwe pogodzenie nastąpi wówczas, gdy peelka będzie miała tę jasność myślenia nie tylko patrząc, przed siebie, ale i za siebie też. Ze spokojem.
Pozdrawiam,
Glo.
Nawet, jeśli z wiosną przychodzi "nowe" - pozostają wspomnienia, palące rany.
Często też człowiek wcale nie chce do końca wyrzucić z siebie rzeczy minionych. Nawet, jeśli są one źródłem cierpienia.
U Ciebie odczytuję walkę z demonami, które wciąż nie pozwalają się wyrzucić z pamięci. Wiosenna odnowa nie zmienia faktu, że coś w duszy uwiera. Prawdziwe pogodzenie nastąpi wówczas, gdy peelka będzie miała tę jasność myślenia nie tylko patrząc, przed siebie, ale i za siebie też. Ze spokojem.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: wiosna Judyty
"zamykając za sobą drzwi"
to by raczej sugerowało pozbycie się przeszłości
definitywnie, chociaż faktycznie w podtekście
podsiąka wątpliwość - czy to jest w ogóle możliwe,
poza przypadkami jej "utraty", czyli amnezji
wydaje mi się raczej niemożliwe, a więc jednak
trzeba sobie jakoś z nią ułożyć życie...
Pozdrawiam
to by raczej sugerowało pozbycie się przeszłości
definitywnie, chociaż faktycznie w podtekście
podsiąka wątpliwość - czy to jest w ogóle możliwe,
poza przypadkami jej "utraty", czyli amnezji
wydaje mi się raczej niemożliwe, a więc jednak
trzeba sobie jakoś z nią ułożyć życie...
Pozdrawiam

-
- Posty: 515
- Rejestracja: 19 kwie 2015, 10:07
Re: wiosna Judyty
Twój wiersz w pełni do mnie przemówił . Dobra puenta. Dla mnie definitywnie przeszłość z "zamglonymi oknami" zakończona przez zamknięcie drzwi. Świetny wiersz.
Pozdrawiam

Pozdrawiam

-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: wiosna Judyty
No tak, rozliczanie przeszłości, czy raczej niezgoda na jej odchodzenie jest tu bardo wyraźne. Piszesz:ostrożnie uchyliła drzwi
na wybujałą zieleń
skrupulatnie zliczyła młode listki na brzozie
posadzonej zeszłej wiosny"
Ale jest także akcent goryczy: "za nic nie odda odzyskanej jasności
myślenia " --- jeśli się musi mocować, walczyć , to nie bez powodu --- to raz. Ponadto podmiot liryczny sam przyznaje , że polały się łzy.
Zakończenie jest refleksją i klamrą. Tak, Bożenko, i do mnie również przemówił Twój wiersz
na wybujałą zieleń
skrupulatnie zliczyła młode listki na brzozie
posadzonej zeszłej wiosny"
Ale jest także akcent goryczy: "za nic nie odda odzyskanej jasności
myślenia " --- jeśli się musi mocować, walczyć , to nie bez powodu --- to raz. Ponadto podmiot liryczny sam przyznaje , że polały się łzy.
Zakończenie jest refleksją i klamrą. Tak, Bożenko, i do mnie również przemówił Twój wiersz

- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: wiosna Judyty
[/quote]
i ślę serdeczności 
- Podróżniczko- jeśli przemówił- to super- dziękuję i pozdrawiamTwój wiersz w pełni do mnie przemówił . Dobra puenta.


- H8 cieszę sięPonadto podmiot liryczny sam przyznaje , że polały się łzy.
Zakończenie jest refleksją i klamrą. Tak, Bożenko, i do mnie również przemówił Twój wiersz




- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: wiosna Judyty
- Alku- masz rację choć w pamięci pozostało co nieco- pozdrawiam"zamykając za sobą drzwi"
to by raczej sugerowało pozbycie się przeszłości
definitywnie,

- Glo- zgadza się -U Ciebie odczytuję walkę z demonami, które wciąż nie pozwalają się wyrzucić z pamięci.


- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: wiosna Judyty
Wszyscy mamy jakieś demony, które staramy się zamknąć za drzwiami. Świetny tytuł. Super wiersz. 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: wiosna Judyty
Peelka wreszcie pozbyła się traumy, wychodząc naprzeciw demonom z przeszłości.
Myślę, że po macoszemu potraktowałaś symbol brzozy, który z pewnością ważny, znika zaraz po strofie o niej mówiącej.
I trochę taki słowotok wyszedł - dużo ozdobników, z których części można byłoby zrezygnować.
W ostatniej strofie coś jest nie tak z czasem. Może warto byłoby zmienić czasownik "zamieniła" na "zmieni"?
Myślę, że po macoszemu potraktowałaś symbol brzozy, który z pewnością ważny, znika zaraz po strofie o niej mówiącej.
I trochę taki słowotok wyszedł - dużo ozdobników, z których części można byłoby zrezygnować.
W ostatniej strofie coś jest nie tak z czasem. Może warto byłoby zmienić czasownik "zamieniła" na "zmieni"?