trele
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 8:45
trele
kiedy słucham twojej wiosny świat traci na wadze
i z powrotem na kredyt justuje na godzinę zakurzoną młodość
takie świeże a patrz tylko jak wysoko zadziera nogi
słońce gdy wypuszcza z ręki poręcz
porywają głowy niebezpiecznie rozchwiane
trele uwieszone sufitu klatki
i z powrotem na kredyt justuje na godzinę zakurzoną młodość
takie świeże a patrz tylko jak wysoko zadziera nogi
słońce gdy wypuszcza z ręki poręcz
porywają głowy niebezpiecznie rozchwiane
trele uwieszone sufitu klatki
Ostatnio zmieniony 21 cze 2015, 12:34 przez Michał76, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: trele
Fajnie się zaczyna, ale dalej trochę rzeczywiście robi się
"niebezpiecznie rozchwiany" wiersz, moim zdaniem jeszcze
"do przepisania" Pozdrawiam
"niebezpiecznie rozchwiany" wiersz, moim zdaniem jeszcze
"do przepisania" Pozdrawiam
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: trele
Ciekawe przerzutnie. Piszesz:" porywają głowy
niebezpiecznie rozchwiane
trele uwieszone
sufitu klatki" ...
niebezpiecznie rozchwiane
trele uwieszone
sufitu klatki" ...

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: trele
kiedy słucham twojej wiosny
świat traci na wadze
i z powrotem na kredyt justuje
na godzinę zakurzoną młodość
dalej troszke pogmatwany, ale to fajne. Nie wiem co to, wytluszczone. Nie znam slowa? Moglbys Michale?
świat traci na wadze
i z powrotem na kredyt justuje
na godzinę zakurzoną młodość
dalej troszke pogmatwany, ale to fajne. Nie wiem co to, wytluszczone. Nie znam slowa? Moglbys Michale?

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: trele
Bardzo, bardzo mi się ten wiersz podoba!Michał76 pisze:kiedy słucham twojej wiosny świat traci na wadze
i z powrotem na kredyt justuje na godzinę zakurzoną młodość
takie świeże a patrz tylko jak wysoko zadziera nogi
słońce gdy wypuszcza z ręki poręcz
porywają głowy niebezpiecznie rozchwiane
trele uwieszone sufitu klatki

W ramach eksperymentu zlikwidowałam kilka enterów.
Podoba Ci się w takiej wersji, Michał?
Pozdrawiam.

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: trele
Wiosna w mieście?
Pewnie miało być lirycznie, bo chodzi o "TWOJĄ wiosnę", a wyszło dość infantylnie. I ten zachwyt nad nią też jakiś taki...katatoniczny, jakby peel, na zasadzie afirmacji, chciał peelce wmówić, że świat jest taki cudowny.
Dlaczego za najważniejszy element, godny umieszczenia w tytule, uznałeś trele (zapewne ptaków)?
Nie podobają mi się ani te podwieszone sufitu trele, tym bardziej personifikacja słońca. Swoją drogą, gdzie słońce ma wyszczególnione przez Ciebie cechy anatomiczne?
Jeśli już trzymasz się metafor, związanych z kredytem (bo trzymasz?) to czwartą strofę uszczupliłbym do "słońce poręczy" i tutaj rozszerzył wokół tej frazy treść.
Natomiast wokół świetnego, drugiego wersu, śmiało można by dobudować całą historię. Bez tych wszystkich opisów przyrody, które wydają się być chronologicznie przypadkowe. Mam wrażenie, że napisałeś wszystko to, co przyjdzie Ci do głowy, nie skupiając na jednym obrazie. Dlatego moim zdaniem jest to miszmasz, rodzaj źle podanej potrawy. Wybieram tylko jedną pozycję z Twego menu.

Dlaczego za najważniejszy element, godny umieszczenia w tytule, uznałeś trele (zapewne ptaków)?
Nie podobają mi się ani te podwieszone sufitu trele, tym bardziej personifikacja słońca. Swoją drogą, gdzie słońce ma wyszczególnione przez Ciebie cechy anatomiczne?
Jeśli już trzymasz się metafor, związanych z kredytem (bo trzymasz?) to czwartą strofę uszczupliłbym do "słońce poręczy" i tutaj rozszerzył wokół tej frazy treść.
Natomiast wokół świetnego, drugiego wersu, śmiało można by dobudować całą historię. Bez tych wszystkich opisów przyrody, które wydają się być chronologicznie przypadkowe. Mam wrażenie, że napisałeś wszystko to, co przyjdzie Ci do głowy, nie skupiając na jednym obrazie. Dlatego moim zdaniem jest to miszmasz, rodzaj źle podanej potrawy. Wybieram tylko jedną pozycję z Twego menu.
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 8:45
Re: trele
Dziękuję Wam wszystkim za wizytę oraz komentarze.
Anastazjo - to słowo znaczy tutaj nastawiać - ("dokręcać poluzowaną śrubkę" ... co miało stanowić przenośnię do przestawiania czasu na letni).
Eko - muszę przyznać, że nawet bardzo mi się podoba Twój zapis.
Myślę, że tak będzie lepiej.
Fałszerzu komunikatów - ależ ten wiersz miał być infantylny, chaotyczny i z humorem, jak wiosenne zamieszanie w głowie - czyli trele pod nierównym sufitem, kiedy świat zdaje się stawać na głowie. Nie jest to jednak wychwalany przeze mnie stan ani nie znajdziesz tu nazywania świata cudownym. Wiersz był pisany z przymrużeniem oka, co uwidacznia się w ostatnim wersie.
Dziękuję za pochylenie się nad wierszem oraz cenne rady.
Pozdrawiam.
Anastazjo - to słowo znaczy tutaj nastawiać - ("dokręcać poluzowaną śrubkę" ... co miało stanowić przenośnię do przestawiania czasu na letni).
Eko - muszę przyznać, że nawet bardzo mi się podoba Twój zapis.
Myślę, że tak będzie lepiej.
Fałszerzu komunikatów - ależ ten wiersz miał być infantylny, chaotyczny i z humorem, jak wiosenne zamieszanie w głowie - czyli trele pod nierównym sufitem, kiedy świat zdaje się stawać na głowie. Nie jest to jednak wychwalany przeze mnie stan ani nie znajdziesz tu nazywania świata cudownym. Wiersz był pisany z przymrużeniem oka, co uwidacznia się w ostatnim wersie.
Dziękuję za pochylenie się nad wierszem oraz cenne rady.
Pozdrawiam.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: trele
Nie zgadzam się z Fałszerzem
Personifikując z natury rzeczy, tworzymy fikcję, ten chwyt stylistyczny ma to po prostu w genie.
Dalej wiersz mi się podoba, a... nawet bardziej.
Ściąga na ziemię sufit klatki , bo nawet rozchwianie ma swoje parametry i granice.


Personifikując z natury rzeczy, tworzymy fikcję, ten chwyt stylistyczny ma to po prostu w genie.
Dalej wiersz mi się podoba, a... nawet bardziej.

Ściąga na ziemię sufit klatki , bo nawet rozchwianie ma swoje parametry i granice.

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: trele
Oj, jak Ty ekuniu potrafisz z gracją mnie besztać
Nie przekonacie mnie do tego wiersza, przykro mi.

Nie przekonacie mnie do tego wiersza, przykro mi.