
ulica Świetlickiego
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: ulica Świetlickiego
Nie wypada mi ani potaknąć, ani zaprzeczyć 

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: ulica Świetlickiego
Tytuł ciekawy ta ulica Świetlickiego oznaczać może poszukiwanie własnej drogi.
Myślę, że też może odnalezienie siebie.

Myślę, że też może odnalezienie siebie.


Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: ulica Świetlickiego
Wkradł Ci się rym "tytułów - bólu".
Dość wyraźnie wzorujesz się na Świetlickim i jego "panowaniu"
Aż przypomniał mi się fragment wiersza "Małżowina": "Nie wiem jak Pani, ale ja już skończyłem" i seria ambitnych quasi kryminałów, jakie wydał, gdzie nakazał bohaterowi żyć niejako jego życiem - bez konta w banku i z wierną suką jako nieodłączną towarzyszką trosk.
Zasromałby się jednak nasz Pisarz nad tą serdeczną przecież z Nim rozmową, a raczej jej przymiarką. Przynajmniej raz, gdyby spojrzał na karykaturę samego siebie, pochylającego się nad tym "kontenerem przyszłości". A przecież można byłoby to zapisać bez dopełniaczówki i ten fragment brzmiałby mocniej, zobacz:
nad przeszłością
wyssaną z kamienicy
Skądinąd jest tu zawarta smakowita metafora.
Nie ma tu też klimatu knajpy o nazwie "Piękny Pies" i żadnej innej krakowskiej. Chyba jednak musisz ją tu stworzyć, skoro sugerujesz, choćby w puencie, że właśnie w takim miejscu peelka próbuje Mistrza prosić o autograf.
Tytułowej ulicy nijak pośród wersów nie mogę wychwycić
I dwa razy śledzia masz, raczej niepotrzebnie.
Jest tu kilka ciekawych metafor, wokół których warto zbudować nowy, lepszy wiersz
Dość wyraźnie wzorujesz się na Świetlickim i jego "panowaniu"

Zasromałby się jednak nasz Pisarz nad tą serdeczną przecież z Nim rozmową, a raczej jej przymiarką. Przynajmniej raz, gdyby spojrzał na karykaturę samego siebie, pochylającego się nad tym "kontenerem przyszłości". A przecież można byłoby to zapisać bez dopełniaczówki i ten fragment brzmiałby mocniej, zobacz:
nad przeszłością
wyssaną z kamienicy
Skądinąd jest tu zawarta smakowita metafora.
Nie ma tu też klimatu knajpy o nazwie "Piękny Pies" i żadnej innej krakowskiej. Chyba jednak musisz ją tu stworzyć, skoro sugerujesz, choćby w puencie, że właśnie w takim miejscu peelka próbuje Mistrza prosić o autograf.
Tytułowej ulicy nijak pośród wersów nie mogę wychwycić

I dwa razy śledzia masz, raczej niepotrzebnie.
Jest tu kilka ciekawych metafor, wokół których warto zbudować nowy, lepszy wiersz

- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: ulica Świetlickiego
lczerwosz - nie wątpiłam, że o to chodzi
tylko, czy w moim przypadku? 
pallas - ciekawa interpretacja, dzięki za czytanie
fałszerz k. - bardzo dziękuję za tak obszerną analizę. Jeśli wzorowanie, to nieświadome. 11.12, 13 - czytałam
Co do dopełniaczówki, wiem, że może uwierać, ale to obrazek autentyczny - przy ul. Bożego Ciała, przed Pięknym pPsem stał swojego czasu wielki kontener, do którego rękawem odprowadzano gruz z okien wyższych pięter. I nad nim właśnie, pełnym gruzu ( i starych fotografii) Mistrz zawisał ze szklaneczką, odbywszy drogę od pobliskiego Małego śledzia do miejsca bardziej mu bliskiego
Nie pozbywam się więc tego symbolicznego kontenera, ale myślę, ze jeden mały zabieg byłby pomocny:
nad kontenerem z przeszłością
wyssaną z kamienicy
Tylko nie wiem jeszcze, czy edycja tekstu jest tu możliwa/przyjęta, czy też należy zamieścić ponownie tekst z poprawkami?
I dwie jeszcze sprawy:
Nie ma w tekście Pięknego Psa, gdyż peelce pojawia się Mistrz albo na jego schodkach, albo wręcz nad tym kontenerem, który - jak by nie było - jako wystrój "ogródka" knajpianego nie funkcjonuje;) Za to śledź jest celowo użyty dwukrotnie, z zamierzeniem klamrującym, gdyż leży jako knajpka na szlaku chodnikowym, a dwa - jako doskonały punkt wyjścia do... wiersza
Peelka, jako mieszkanka owej ulicy, całkowicie w jej oczach podporządkowanej Świetlickiemu, mija go niemal codziennie, jednak nie jak piszcząca fanka, nie prosi go więc o autograf
Wskazuje na inną relację.
Być może powyższe wskazuje na kulejący przekaz tekstu, ale tak to widzę.
Dziękuję za czytanie i pozdrawiam


pallas - ciekawa interpretacja, dzięki za czytanie

fałszerz k. - bardzo dziękuję za tak obszerną analizę. Jeśli wzorowanie, to nieświadome. 11.12, 13 - czytałam


nad kontenerem z przeszłością
wyssaną z kamienicy
Tylko nie wiem jeszcze, czy edycja tekstu jest tu możliwa/przyjęta, czy też należy zamieścić ponownie tekst z poprawkami?
I dwie jeszcze sprawy:
Nie ma w tekście Pięknego Psa, gdyż peelce pojawia się Mistrz albo na jego schodkach, albo wręcz nad tym kontenerem, który - jak by nie było - jako wystrój "ogródka" knajpianego nie funkcjonuje;) Za to śledź jest celowo użyty dwukrotnie, z zamierzeniem klamrującym, gdyż leży jako knajpka na szlaku chodnikowym, a dwa - jako doskonały punkt wyjścia do... wiersza

Peelka, jako mieszkanka owej ulicy, całkowicie w jej oczach podporządkowanej Świetlickiemu, mija go niemal codziennie, jednak nie jak piszcząca fanka, nie prosi go więc o autograf

Być może powyższe wskazuje na kulejący przekaz tekstu, ale tak to widzę.

Dziękuję za czytanie i pozdrawiam

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: ulica Świetlickiego
Tak, teraz jest duzo lepiejnad kontenerem z przeszłością
wyssaną z kamienicy

prosząc o próbkę pisma jak w banku
Nie, jest opcja zmień, gdzie można nanieść poprawki. Jednak najlepiej pod spodem zamieścić wersję pierwotną.Tylko nie wiem jeszcze, czy edycja tekstu jest tu możliwa/przyjęta, czy też należy zamieścić ponownie tekst z poprawkami?
Za to jest inna knajpa/restauracja, to widać z tekstu. Niewiele, ale jednak. Stąd me rozważanie nad spójnością obrazu.Nie ma w tekście Pięknego Psa
W takim razie ubolewam, że mnie tam wtedy nie byłoprzy ul. Bożego Ciała, przed Pięknym pPsem stał swojego czasu wielki kontener, do którego rękawem odprowadzano gruz z okien wyższych pięter. I nad nim właśnie, pełnym gruzu ( i starych fotografii) Mistrz zawisał ze szklaneczką, odbywszy drogę od pobliskiego Małego śledzia do miejsca bardziej mu bliskiego

Tego również nie dostrzegam.całkowicie w jej oczach podporządkowanej Świetlickiemu
Wszystko zgodnie z chronologią, tylko dla mnie, jako Czytelnika, jest to cokolwiek nużące.Za to śledź jest celowo użyty dwukrotnie, z zamierzeniem klamrującym, gdyż leży jako knajpka na szlaku chodnikowym
Tyle ode mnie, jeśli chodzi o garść porad.
Pozdrów ode mnie Mistrza

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: ulica Świetlickiego
W stylu Świetlickiego.
Taki właśnie styl "z pretensjami", niby prosta mowa, a jednak pięknie poprowadzona poetyką.
W moim przekonaniu, udało ci się "naśladować"(jeśli o to chodziło)styl tego Pana.
Teraz tylko mu to wysłać...
Taki właśnie styl "z pretensjami", niby prosta mowa, a jednak pięknie poprowadzona poetyką.
W moim przekonaniu, udało ci się "naśladować"(jeśli o to chodziło)styl tego Pana.
Teraz tylko mu to wysłać...
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: ulica Świetlickiego
"Skoro nie prosi go o podpis, to co może oznaczać ten fragment?"
Przeciez:
NIE przystaję z czerwoną torebką
prosząc o próbkę pisma jak w banku
peelka albowiem ma za sobą nastoletnie wzdychania i rysowania oczu na zamkniętych powiekach
przylączam się do powodów ubolewania
"całkowicie w jej oczach podporządkowanej Świetlickiemu
Tego również nie dostrzegam." - zgodze się, to wiersz jest podporządkowany Mistrzowi, a ulica to tylko teatrum.
"Za to śledź jest celowo użyty dwukrotnie, z zamierzeniem klamrującym, gdyż leży jako knajpka na szlaku chodnikowym
Wszystko zgodnie z chronologią, tylko dla mnie, jako Czytelnika, jest to cokolwiek nużące" Mam nadzieje, ze to chwilowe i podważalne "cokolwiek"
Mistrza pozdrowię wzrokiem, wszak nie przystaję , mijając niedokładnie
Dziękuję za powrót z przygarścią uwag ;0
Pozdrawiam
@Sede Vacante - dzięks, nie to było moim zamierzeniem, ale nie wykluczam, ze patrze na Świetlickiego i odczytuje go jego wersami
Dziękuję, że wpadłeś i zostawiłeś ślad
Pozdrawiam
_________________
Przeciez:
NIE przystaję z czerwoną torebką
prosząc o próbkę pisma jak w banku
peelka albowiem ma za sobą nastoletnie wzdychania i rysowania oczu na zamkniętych powiekach

przylączam się do powodów ubolewania

"całkowicie w jej oczach podporządkowanej Świetlickiemu
Tego również nie dostrzegam." - zgodze się, to wiersz jest podporządkowany Mistrzowi, a ulica to tylko teatrum.
"Za to śledź jest celowo użyty dwukrotnie, z zamierzeniem klamrującym, gdyż leży jako knajpka na szlaku chodnikowym
Wszystko zgodnie z chronologią, tylko dla mnie, jako Czytelnika, jest to cokolwiek nużące" Mam nadzieje, ze to chwilowe i podważalne "cokolwiek"
Mistrza pozdrowię wzrokiem, wszak nie przystaję , mijając niedokładnie

Dziękuję za powrót z przygarścią uwag ;0
Pozdrawiam
@Sede Vacante - dzięks, nie to było moim zamierzeniem, ale nie wykluczam, ze patrze na Świetlickiego i odczytuje go jego wersami

Dziękuję, że wpadłeś i zostawiłeś ślad

Pozdrawiam
_________________
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: ulica Świetlickiego
Już rozumiem, sory, ten fragment przeczytał mi się nie tak jak trzeba. Dzięki za odwiedzenie mnie od złych przekonańPrzeciez:
NIE przystaję z czerwoną torebką
prosząc o próbkę pisma jak w banku

- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: ulica Świetlickiego

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert