Przedwiośnie.

[Karma]

Odpowiedź na tekst Pewność - Eki.

Oto dzień, którym obdarzono każdą kolejną
- od pramatki, po współczesne drzewa.
Oto noc, przy której niemal wszystkie zwiędną
- jeśli tylko im na to pozwolisz.
Pomieszane, posegregowane na równe kurhany.
Ze łzawiącym okiem, starają się dostrzec nawzajem.

A przecież niekoniecznie trzeba zaraz się zauważać.
A nawet jeśli, to nie za każdym razem.
Czasem wystarczy potknąć się o wystający korzeń,
uderzyć o szafkę w kuchni czy przewrócić na schodach.

To prawdziwa esencja bólu, w tych maluteńkich granicach,
jakie między sobą stawiają - dzień. I noc.
Ona, On - tak bardzo zaniedbani, że sprawia im to
niemal fizyczne objawy szczęścia. Półmrok.

[Mirek]

zaczytałem się zapatrzyłem i nie za bardzo chciało mi się wracać
dzięki

[Karma]

Wracać do tekstu, czy do rzeczywistości?

[Sede Vacante]

Jak dla mnie bomba!
Wielokrotność interpretacji aż bije od tego wiersza!
Można dosłownie - o degradacji natury, przez człowieka, ale i też - człowiek, ludzie - mogą być drzewami.
Właściwie wszystko, co w człowieku, każde zagadnienie, idea, myśl - wszystko może być drzewem.
Można "zauważyć", lu nie. Zniszczyć, lub podać dłoń...
itp.itd. Nie ma sensu rozbierać wiersza na interpretacje, jedną, po drugiej.
Wiadomo o co chodzi. Każdy powinien tu znaleźć coś dla siebie.

[Mirek]

Wracać do tekstu, czy do rzeczywistości?

do rzeczywistości

[Karma]

Sede - skoro sam nie chcesz rozbierać, to i ja się nie pcham przed szereg. Jednak z tą degradacją, to ja bym akurat polemizowała

Mirku, w takim razie polecam wydrukować i zawsze mieć pod ręką. Byłabym zaszczycona

[Sede Vacante]

Karmo - ta moja degradacja, jest jedną z moich interpretacji. No na to autor już nie ma - i chyba nie chce mieć - wpływu.
Więc się pcham.

A co do rozbierania wiersza - wiadomo, każdy sobie może w zaciszu, przez to tutaj nie potrzeba mi.

[Mirek]

Mirku, w takim razie polecam wydrukować i zawsze mieć pod ręką. Byłabym zaszczycona

ja już to zrobiłem

[Bożena]

trochę nie umiem powiązać tytułu z wierszem- poza tym- prawdziwa poezja- a na granicy dnia i nocy wiele może się wydarzyć- półmrok to magiczna godzina- dużo widać, ale i wiele można skryć- serdeczności

[Karma]

Droga Bożenko - tytuł to właśnie taki moment pomiędzy. Granica, w pewnym sensie. Poza tym, sugeruje zakończenie.
Mirku - pierwsze drukowane dzieło, z mojej stajni. Dzięki przenajserdeczniejsze!!!