Jungowe Vary
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Jungowe Vary
przychorowało mi ciało
a dusza od dawna porusza
nie te rejony które zdrową psyche
określić by można
Drogi doktorze Carl
to może dlatego
że często mówię do niego:
prześwita ci znów afrodyta
gdy zamykasz już okno snu
jej kosmyk zaplatasz w zagiętych palcach
cofasz się w dzień z ostrożna
zanim pójdę bez niego
by ręce na biało zaplatać...
pogubiłam rymy
pogubiłam rymy
tylko rymów umiałam pilnować
córeczka w ogrodzie
zapomniałam
zapomniałam
że co dzień
a ty widzisz
że już nie piszę
bierzesz na recept pacierze
pod rękę ze szrinkiem
by duszy wylinkę zakopać zalecić:
terapia barłożna
a dusza od dawna porusza
nie te rejony które zdrową psyche
określić by można
Drogi doktorze Carl
to może dlatego
że często mówię do niego:
prześwita ci znów afrodyta
gdy zamykasz już okno snu
jej kosmyk zaplatasz w zagiętych palcach
cofasz się w dzień z ostrożna
zanim pójdę bez niego
by ręce na biało zaplatać...
pogubiłam rymy
pogubiłam rymy
tylko rymów umiałam pilnować
córeczka w ogrodzie
zapomniałam
zapomniałam
że co dzień
a ty widzisz
że już nie piszę
bierzesz na recept pacierze
pod rękę ze szrinkiem
by duszy wylinkę zakopać zalecić:
terapia barłożna
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Jungowe Vary
Już sam tytuł zawiera linki do dwóch wątków. Karlove to oczywiście miejsce dla ozdrawiania. A jung to Carl Gustav Jung (też Karol). Psycholog typów osobowości. Pojawia się przy jego osobie nieświadomość zbiorowa jako odpowiednik krainy baśni, mitów, wierzeń, gdzieś na granicy snów albo nawet życia. Wielki skrót.
Jung to młody ale jednocześnie element męski w chińskich. Nie znam się na tym za bardzo, tak zabawiam się w szukanie powiązań.
Dr Carl jednak nazwany po imieniu w wierszu, zatem to chyba dobry ślad.
A terapia barłożna - cudne nazwanie. Lepsza niż mokre prześcieradło.
Chociaż i ono może być potem mokre

Jung to młody ale jednocześnie element męski w chińskich. Nie znam się na tym za bardzo, tak zabawiam się w szukanie powiązań.
Dr Carl jednak nazwany po imieniu w wierszu, zatem to chyba dobry ślad.
A terapia barłożna - cudne nazwanie. Lepsza niż mokre prześcieradło.
Chociaż i ono może być potem mokre

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Jungowe Vary
O rany, Jungowe vary! Dobrze, że nie Frojdowe vary, bo bym się już erotycznie brał do samospelnienia.
Świetnie prowadzisz wiersz.
Lubię taką maestrię nieoczywistych rymów w zgrabnym rytmie.
Ja się na rymach wychowałem i od nich zaczynałem.
Nie twierdzę, że jestem w nich mistrzem, ale potrafię operować swobodnie w wolnym wierszu i potrafię odgadnąć mistrzostwo innych.
No i symbolika Jungowska, gdzie to archetypy zbiorowej nieświadomości.
Ale mi tu i Freudem zalatują te vary w barłogu. Nie twierdzę, że to kompleks braku członka, ani zazdrość oń.
W końcu można uskutecznić terapię barłożną.
Świetna terapia.
Świetnie prowadzisz wiersz.
Lubię taką maestrię nieoczywistych rymów w zgrabnym rytmie.
Ja się na rymach wychowałem i od nich zaczynałem.
Nie twierdzę, że jestem w nich mistrzem, ale potrafię operować swobodnie w wolnym wierszu i potrafię odgadnąć mistrzostwo innych.
No i symbolika Jungowska, gdzie to archetypy zbiorowej nieświadomości.
Ale mi tu i Freudem zalatują te vary w barłogu. Nie twierdzę, że to kompleks braku członka, ani zazdrość oń.
W końcu można uskutecznić terapię barłożną.
Świetna terapia.
Ostatnio zmieniony 10 sie 2015, 16:25 przez alchemik, łącznie zmieniany 1 raz.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Jungowe Vary
Mówisz o ważeniu się, parzeniu (w dwóch rozumieniach tego słowa jednocześnie). Tylko nie zechcij PL-kialchemik pisze: vary w barłogu. ... Świetna terapia.
ugotować, jak było z Rozalką.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Jungowe Vary
A czy ja wspominałem coś o peelce?
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Jungowe Vary
to ta zbiorowa nieświadomość każe dmuchać na zimne
wiesz...
dzieci się rodzą
wiesz...
dzieci się rodzą
- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Jungowe Vary
Witam Algo.
Teraz wiersz.
Cóż ta psyche trudną ją określić. Człowiek szuka, ale czy znajdzie.
Pomoże mu może psychoanaliza?
Mówić i dzielić się z innymi. Tym co skrywamy w głębi.
Jednak może sami do siebie mówimy, by się sami poznać głębiej, wejść w siebie.
Sny mówią, że to drzwi do naszej świadomości. Jakaś miłość puka do snu.
Ta prawdziwa. Nie chcemy jej tak oddać. Nikt nie wie co znaczą owe sny? Może coś odwrotnego.
Tają to, co w człowieku najgorsze. Najgorzej jest coś zgubić lub kogoś stracić.
Podwójna strata dla człowieka.
Nie może się on odnaleźć już w swoim świecie.
Cóż czy lekarz może nas wyleczyć? Czy może nam pomóc terapia?
Oni widzą zawsze jedno wyjście, a ich jest miliony.
Cóż to na tyle. Może pomogłem.
Czekam na więcej.
Tytan Pallas.

Teraz wiersz.
Cóż ta psyche trudną ją określić. Człowiek szuka, ale czy znajdzie.
Pomoże mu może psychoanaliza?
Mówić i dzielić się z innymi. Tym co skrywamy w głębi.
Jednak może sami do siebie mówimy, by się sami poznać głębiej, wejść w siebie.
Sny mówią, że to drzwi do naszej świadomości. Jakaś miłość puka do snu.
Ta prawdziwa. Nie chcemy jej tak oddać. Nikt nie wie co znaczą owe sny? Może coś odwrotnego.
Tają to, co w człowieku najgorsze. Najgorzej jest coś zgubić lub kogoś stracić.
Podwójna strata dla człowieka.
Nie może się on odnaleźć już w swoim świecie.
Cóż czy lekarz może nas wyleczyć? Czy może nam pomóc terapia?
Oni widzą zawsze jedno wyjście, a ich jest miliony.
Cóż to na tyle. Może pomogłem.
Czekam na więcej.
Tytan Pallas.


Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: Jungowe Vary
Algo,
już sam tytuł - świetny
Nie będę się "wymądrzać", poprzednicy prawie wszystko wyjaśnili.
Prawie - bo ludzka psychika i jej meandry, wybuchające, ni stąd, ni zowąd - "jamesowskie* strumienie świadomości" - są studnią bez dna.
Miłego wieczoru, pozdrawiam
Lucile
* Mam tu na myśli amerykańskiego filozofa i psychologa Williama Jamesa (1842 - 1910), prekursora psychologii humanistycznej i fenomenologii i jego określenie psychiki ludzkiej - jako strumienia świadomości - świadectwa najbardziej osobistych przeżyć oraz doznań.
już sam tytuł - świetny

Nie będę się "wymądrzać", poprzednicy prawie wszystko wyjaśnili.
Prawie - bo ludzka psychika i jej meandry, wybuchające, ni stąd, ni zowąd - "jamesowskie* strumienie świadomości" - są studnią bez dna.
Alga pisze: bierzesz na recept pacierze
pod rękę ze szrinkiem
by duszy wylinkę zakopać zalecić:
terapia barłożna

Miłego wieczoru, pozdrawiam


Lucile
* Mam tu na myśli amerykańskiego filozofa i psychologa Williama Jamesa (1842 - 1910), prekursora psychologii humanistycznej i fenomenologii i jego określenie psychiki ludzkiej - jako strumienia świadomości - świadectwa najbardziej osobistych przeżyć oraz doznań.
Re: Jungowe Vary
jak dla mnie naj z tych które czytałem tutaj.
czyta mi się jako jedno wielkie wyrywanie życiu czegoś swojego, czegoś co jednak można ocalić.
"terapia barłożna" - ostatni ratunek.
czyta mi się jako jedno wielkie wyrywanie życiu czegoś swojego, czegoś co jednak można ocalić.
"terapia barłożna" - ostatni ratunek.
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: Jungowe Vary
Leszku - dziękuję, że Ci się chciało szukać tylu tropów, wszystkie po troche pasują, może z wyjątkiem młodości i elementu chińszczyzny.lczerwosz pisze:Już sam tytuł zawiera linki do dwóch wątków. Karlove to oczywiście miejsce dla ozdrawiania. A jung to Carl Gustav Jung (też Karol). Psycholog typów osobowości. Pojawia się przy jego osobie nieświadomość zbiorowa jako odpowiednik krainy baśni, mitów, wierzeń, gdzieś na granicy snów albo nawet życia. Wielki skrót.
Jung to młody ale jednocześnie element męski w chińskich. Nie znam się na tym za bardzo, tak zabawiam się w szukanie powiązań.
Dr Carl jednak nazwany po imieniu w wierszu, zatem to chyba dobry ślad.
A terapia barłożna - cudne nazwanie. Lepsza niż mokre prześcieradło.
Chociaż i ono może być potem mokre
Cieszę się, ze tyle na temat samego tytułu

Pozdrawiam

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert