Patrzyłam jak sikorka skakała po gałęzi
i przypomniała mi się historia o ptaku,
który ze zwichniętym skrzydłem przyleciał do gniazda.
A gdy przez ramiona drzewa świtało ciche słońce,
to jakby nasze lśniące oczy
nigdy nie miała porwać morska fala, ani czas.
Mamo,
twoja henna, kasztan we włosach.
Moje lato pomiędzy palcami
bezradność.
Co będzie gdy zapomnę jak sznuruje się buty
lub ktoś złamie mi serce,
a stary dom wystawią na sprzedaż?
Nasz portret
-
- Posty: 275
- Rejestracja: 31 mar 2012, 14:08
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Nasz portret
Wzruszające portrety matki i córki, lęk przed... przyszłością? Wydawało mi się, że peelka wraca do minionego lata, ale nie. Gramatycznie to impresja czasu obecnego. Zrobiona jednak bardzo przewrotnie, tak jakby malująca ten portret chciała zapomnieć o dorosłości, być tamtą teraźniejszością, gdy jeszcze było tyle lęku przed nieznanym, dziś jej tego brakuje.
Przydałby się przecinek lub myślnik w jednym z tych miejsc.
Pozdrawiam.

Adela pisze:Moje lato [] pomiędzy palcami[]
bezradność.
Przydałby się przecinek lub myślnik w jednym z tych miejsc.
Pozdrawiam.

- pallas
- Posty: 1554
- Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33
Re: Nasz portret
Zgadzam się z eką, że przydałby się przecinek albo myślnik.
Tytuł mówi o nas samych jacy jesteśmy i jacy byliśmy to wszystko wymalowane jest w naszym portrecie.
Tytuł trafny, co do treści wiersza.
Kiedyś peelka była inna i robiła, co innego. Myślała o czym innym niż dziś. Może nie miała trosk.
Nie martwiła się. Myślała, że fala jej nie zabierze, a czas stanie w jednym miejscu i pozwoli być taką peelce wiecznie.
Mi w wierszu podoba mi się jego tytuł. Pomaga zrozumieć treść, która choć prosta to wieczna.
Mam jeszcze jedną radę, myślę,że jakby końcówkę wiersza zrobić tak:
"Co będzie
gdy zapomnę jak sznuruje się buty
lub ktoś złamie mi serce,
a stary dom wystawią na sprzedaż?"
Według mnie to zatrzymało by czytelnika.
To wszystko z mojej strony,
pallas
Tytuł mówi o nas samych jacy jesteśmy i jacy byliśmy to wszystko wymalowane jest w naszym portrecie.
Tytuł trafny, co do treści wiersza.
Kiedyś peelka była inna i robiła, co innego. Myślała o czym innym niż dziś. Może nie miała trosk.
Nie martwiła się. Myślała, że fala jej nie zabierze, a czas stanie w jednym miejscu i pozwoli być taką peelce wiecznie.
Mi w wierszu podoba mi się jego tytuł. Pomaga zrozumieć treść, która choć prosta to wieczna.
Mam jeszcze jedną radę, myślę,że jakby końcówkę wiersza zrobić tak:
"Co będzie
gdy zapomnę jak sznuruje się buty
lub ktoś złamie mi serce,
a stary dom wystawią na sprzedaż?"
Według mnie to zatrzymało by czytelnika.
To wszystko z mojej strony,
pallas

Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
/Dante Alighieri - Boska Komedia/
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Nasz portret
rzecz o szczególnej relacji między matka a córka - jakby dominacja emocjonalna matki, tak mocna, że córka boi się, że nigdy nie dorośnie, nigdy się nie "odpępni", nigdy nie będzie żyła własnym życiem w swoim własnym miejscu i świecie.
Do jednego bym się przyczepiła jest tak:
"A gdy przez ramiona drzew świtało ciche słońce,
to jakby naszych lśniących oczu
nigdy nie miała porwać morska fala, ani czas".
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Do jednego bym się przyczepiła jest tak:
a z punktu widzenia poprawności gramatycznej powinno być tak:Adela pisze: A gdy przez ramiona drzewa świtało ciche słońce,
to jakby nasze lśniące oczy
nigdy nie miała porwać morska fala, ani czas.
"A gdy przez ramiona drzew świtało ciche słońce,
to jakby naszych lśniących oczu
nigdy nie miała porwać morska fala, ani czas".

pozdrawiam serdecznie...
Ewa