Poznań (wiersz wolny)

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Poznań (wiersz wolny)

#1 Post autor: NathirPasza » 27 gru 2011, 14:05

nie przepadam za Wrocławiem
jest szary
i nieznośnie zaludniony

na kilometr kwadratowy
przypada tu tyle samo studentów co meneli
chociaż to jedna grupa społeczna

są też wyspecjalizowani w boskości
mężczyźni i kobiety sukcesu
co mnie najbardziej drażni
wysoko unoszą głowy wsiadając do tramwaju

zawsze kochałem Poznań
to miasto (wybacz Arti) jest dla artystów
pełno tu niespełnionych malarzy
misternie planowanych spektakli kuglarskich

pod Farą
mistrzowie fotografii z Japonii
Niemiec
nawet Anglicy między jednym domem publicznym a następnym
nie ma to jak zwiedzić Kościół przed dobrym kurwieniem

rynek to centrum autyzmu
muzyczne gwiazdy na progu swojej kariery
na dnie
łechcą pijane umysły przypadkowej widowni

Arti Poznań to miasto dla szaleńców
spodobałoby ci się
w Dragonie sprzedałem pierwszy wiersz
za kieliszek rumu i błękitne oczy
nad rzeką czerpałem garściami ze świateł
w Starej Rzeźni widziałem prawdziwe cuda
na Mostowej mieszkała Kamila
wróżka z pękniętym sercem
po pracy chodziliśmy z Julką do ciapatych na browar
zamykali zawsze później od nas
z Kasią do Plazy jeść zimne lody
i ciepłe seanse filmowe

piłem
kochałem politologię za dar jasnowidzenia
ale na Kutrzeby straciłem resztki godności
przyjaciele karmili mnie miłością a ja ich złudzeniami
o swojej chęci do życia

nieskończenie szeroka rzeka samotności

Arti Poznań by ci się nie spodobał
Polska to nie kraj dla poetów
piwo jest drogie jak kobiety
poeci przymierają chłodem

poeci przymierają trywialnością
giną pod kołami kibicowskich pociągów
trafieni rykoszetem skórzanej mini
topią się w dźwiękach nocnych klubów

roztrzaskują o skalne brzegi kamienic
urzeczeni magią lecą do światła
spalają w całodobowych kradnąc śmierci
cenne sekundy na haju

poeci
nie splamieni krwią i głodem
nie chełpią się virtutti na piersi
nie stawiali krzyża w Hucie

29. 09. 2011 r.
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Poznań (wiersz wolny)

#2 Post autor: Gloinnen » 28 gru 2011, 11:07

Trochę mnie dziwi, czemu ten wiersz wylądował tutaj, w "RADOSNEJ TWÓRCZOŚCI". Nie mam pojęcia o co biega, może w ogóle nie powinnam się pod nim pojawiać, ale skomentuję go neutralnie, ponieważ bardzo mi się podoba. Naprawdę i szczerze, choć pewnie podtekst (jeśli jest) pozostanie dla mnie nieczytelny.

W ogóle lubię wiersze opowiadające o miastach, wiersze - spacerowniki. Ten utwór jest wędrówką nie tylko po Poznaniu, także i po wspomnieniach. Piszesz nastrojowo, autentycznie, emocjonalnie, z dbałością o szczegóły. Czytelnik czuje się zupełnie tak, jakby razem z peelem przemierzał poznańskie ulice, razem z nim uczestniczył w opisywanych sytuacjach.

Jedna jedyna rzecz mi trochę tutaj zakłóciła odbiór - "rzeka samotności"... Wiesz, Nathir, że ja nie lubię dopełniaczówek i tego rodzaju sentymentalnych sformułowań, zahaczających o banał... No ale oczywiście moim nielubieniem nie musisz się wcale przejmować... ;)

W ostatniej części zmieniasz temat, od reminiscencji poznańskich przechodzisz do refleksji nad kondycją współczesnego poety. Refleksja ta raczej wypada na niekorzyść tego ostatniego. Poeta dzisiaj pogrążony jest w szarości, spleenie, bylejakości. Nie posiadając żadnych ważkich tematów do podjęcia, żyje bardzo powierzchownie, choć dotkliwie tęskni za jakąś tzw. "wielką sprawą", w imię której mógłby wreszcie przemówić. Kiedyś było łatwiej, dramatyczna historia dostarczała twórcom mocnych inspiracji. Dziś pozostaje tylko pragnienie, aby o czymś ważnym powiedzieć, ale nie ma o czym. Są narkotyki, alkohol, degrengolada, "przymieranie trywialnością"... Smutna diagnoza... To trochę tak, jakby poeta był uwięziony w swoich nieciekawych, dotkniętych schyłkowością czasach...

W wierszu podejmujesz otwarty dialog z innym poetą... :myśli: Nie wiem, co o tym myśleć, ale znając trochę jego twórczość, przypuszczam, że próbujesz nieco polemizować z jego poetycką koncepcją. On koncentruje się w swoim pisaniu na sobie, na własnych przeżyciach, pisze ze swego wnętrza (na ogół), właśnie tak, jak Ty to ująłeś:
NathirPasza pisze:urzeczeni magią lecą do światła
spalają w całodobowych kradnąc śmierci
cenne sekundy na haju

poeci
nie splamieni krwią i głodem
A dla odmiany dla Ciebie pisanie powinno być jednak czymś innym, odejściem od egocentryzmu, otwarciem na bardziej uniwersalne prawdy i bardziej uniwersalne cierpienie.

Ale może się mylę w odbiorze?

Pozdrawiam ciepło,
:)

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Poznań (wiersz wolny)

#3 Post autor: NathirPasza » 29 gru 2011, 9:28

Gloinnen pisze:Trochę mnie dziwi, czemu ten wiersz wylądował tutaj, w "RADOSNEJ TWÓRCZOŚCI".
Wiersz jest w formie bardzo luźny, rozgadany i raczej niehermetyczny. Najbardziej pasował mi tutaj zwłaszcza, że jak sama zauważyłaś jest formą strumieniówki.
Gloinnen pisze:Naprawdę i szczerze, choć pewnie podtekst (jeśli jest) pozostanie dla mnie nieczytelny.
Nie ma podtekstów. Wiersz powstał wcześniej. Był to rodzaj polemiki wierszem. Odpowiedź na inny wiersz, a raczej zgoda na treść tamtego. Usunięcie z niego kilku sformułowań sprawiło, że zyskał szerszy kontekst, ale to nadal pewnego rodzaju... W zasadzie nie wiem co, ale z inspiracji wierszem Artiego.
Gloinnen pisze:edna jedyna rzecz mi trochę tutaj zakłóciła odbiór - "rzeka samotności"... Wiesz, Nathir, że ja nie lubię dopełniaczówek i tego rodzaju sentymentalnych sformułowań, zahaczających o banał... No ale oczywiście moim nielubieniem nie musisz się wcale przejmować... ;)
Tak, wiem. Potrzebowałem tutaj kiego banalnego dramatyzmu. Poza tym ten wers oddziela dwie części wiersza.
Gloinnen pisze:W ostatniej części zmieniasz temat, od reminiscencji poznańskich przechodzisz do refleksji nad kondycją współczesnego poety. Refleksja ta raczej wypada na niekorzyść tego ostatniego. Poeta dzisiaj pogrążony jest w szarości, spleenie, bylejakości. Nie posiadając żadnych ważkich tematów do podjęcia, żyje bardzo powierzchownie, choć dotkliwie tęskni za jakąś tzw. "wielką sprawą", w imię której mógłby wreszcie przemówić. Kiedyś było łatwiej, dramatyczna historia dostarczała twórcom mocnych inspiracji. Dziś pozostaje tylko pragnienie, aby o czymś ważnym powiedzieć, ale nie ma o czym. Są narkotyki, alkohol, degrengolada, "przymieranie trywialnością"...
Wolałbym, żeby było to czytane w kontekście poezji, niż poetów. Tzn. diagnoza. Ale to mój zamysł.
Gloinnen pisze: Smutna diagnoza... To trochę tak, jakby poeta był uwięziony w swoich nieciekawych, dotkniętych schyłkowością czasach...
Pewnie niewielu się zgodzi. Ale trochę tak jest.
Gloinnen pisze:W wierszu podejmujesz otwarty dialog z innym poetą... :myśli: Nie wiem, co o tym myśleć, ale znając trochę jego twórczość, przypuszczam, że próbujesz nieco polemizować z jego poetycką koncepcją. On koncentruje się w swoim pisaniu na sobie, na własnych przeżyciach, pisze ze swego wnętrza (na ogół), właśnie tak, jak Ty to ująłeś:
Gdy go pisałem, nie to było moim zamiarem. Było to tylko dopowiedzenie, spojrzenie z mojej strony na to co Arti opisywał w swoim wierszu. Jeśli teraz wygląda to jak polemika z koncepcją poetyki Artiego, to wbrew mojej woli. Nigdy nie kwestionowałem poziomu jego wierszy, poetyki czy środków. Mógłbym tylko zwrócić uwagę na olbrzymie naleciałości mesjanizmu w wierszach Artiego, ale w wierszu (samoistnie) pojawia się stwierdzenie, że nie ma powodów do zbawiania kogokolwiek.
Gloinnen pisze:A dla odmiany dla Ciebie pisanie powinno być jednak czymś innym, odejściem od egocentryzmu, otwarciem na bardziej uniwersalne prawdy i bardziej uniwersalne cierpienie.
Tak uważam. Im więcej "ja i tylko ja" w wierszu, tym mniej w nim uniwersalizmu. Ale ja ogólnie jestem za pisaniem o kondycji świata i społeczeństwa. Myślę, że to największy problem współczesności i największe wyzwanie dla poetów. Ale co kraj to inny krajobraz <bezradny>
Gloinnen pisze:Ale może się mylę w odbiorze?
Tego nie wiem, bo w końcu interpretacja to nie moja działka. ;)

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Poznań (wiersz wolny)

#4 Post autor: Gloinnen » 29 gru 2011, 9:46

NathirPasza pisze:Jeśli teraz wygląda to jak polemika z koncepcją poetyki Artiego, to wbrew mojej woli. Nigdy nie kwestionowałem poziomu jego wierszy, poetyki czy środków. Mógłbym tylko zwrócić uwagę na olbrzymie naleciałości mesjanizmu w wierszach Artiego, ale w wierszu (samoistnie) pojawia się stwierdzenie, że nie ma powodów do zbawiania kogokolwiek.
A mnie się skądinąd wydaje, że właśnie jest odwrotnie. No ale nie znam tak dobrze wierszy Artiego, jak Ty. Owszem, kilka z nich zawiera mesjanizm, ale zawsze ujęty raczej przez pryzmat spojrzenia jednostki, którą cholernie boli świat. Jest to w mojej ocenie poezja osobista - przynajmniej w większości przypadków. Ty - domagasz się (w tym konkretnym tekście) przemawiania na tematy bardziej uniwersalne z szerszej (chyba) perspektywy, nie z pozycji - ja kontra świat, tylko ja w świecie... Ale to już jest tylko moje subiektywne odczucie i mogę całkowicie nie mieć racji.
A utwór według mnie jest naprawdę bardzo dobry, jeden z lepszych Twoich, chętnie widziałabym go w dziale z wierszami wolnymi i białymi, ale nic wbrew woli Autora.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Poznań (wiersz wolny)

#5 Post autor: NathirPasza » 29 gru 2011, 9:58

Gloinnen pisze:chętnie widziałabym go w dziale z wierszami wolnymi i białymi, ale nic wbrew woli Autora.
Możesz go przenieść.
Gloinnen pisze:A mnie się skądinąd wydaje, że właśnie jest odwrotnie. No ale nie znam tak dobrze wierszy Artiego, jak Ty. Owszem, kilka z nich zawiera mesjanizm, ale zawsze ujęty raczej przez pryzmat spojrzenia jednostki, którą cholernie boli świat.
Ale on się pojawia. I zazwyczaj w bardzo nachalny sposób. Stawianie się w roli mesjasza, przez taki czy inny pryzmat jest niepotrzebne. Wypadałoby raczej być kronikarzem upadku, niż placebo na takie czy inne zło. Jeśli spytasz dlaczego? Ponieważ nie da się zbawiać. A wszelkie próby zbawiania kończą się na krzyżu - co trąci masochizmem. Gorzej dodatkowo, jeśli ten krzyż sam ukrzyżowany sobie oheblował i zbił.
Gloinnen pisze:A mnie się skądinąd wydaje, że właśnie jest odwrotnie.
Arti powinien pamiętać kontekst i może nawet wrzuci tu ten wiersz (jeśli już tego nie zrobił. Może poda odnośnik jeśli już jest.
Gloinnen pisze:. Jest to w mojej ocenie poezja osobista - przynajmniej w większości przypadków.
Jesteś w stanie wskazać taką, która osobistą nie jest?

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Poznań (wiersz wolny)

#6 Post autor: Gloinnen » 29 gru 2011, 10:11

NathirPasza pisze:Wypadałoby raczej być kronikarzem upadku, niż placebo na takie czy inne zło. Jeśli spytasz dlaczego? Ponieważ nie da się zbawiać. A wszelkie próby zbawiania kończą się na krzyżu - co trąci masochizmem. Gorzej dodatkowo, jeśli ten krzyż sam ukrzyżowany sobie oheblował i zbił.
Ale tacy ludzie zawsze się pojawiają w kryzysowych czasach i najczęściej odgrywają wówczas dużą rolę. Mało tego, są wiarygodni w oczach ludzi, gdyż potrafią do nich mówić (w wierszach) - szczerze, od siebie, a to zjednuje sobie otoczenie. Łatwiej jest zbudować relację opartą na wspólnocie emocji. Tak to często działa.
NathirPasza pisze:Jesteś w stanie wskazać taką, która osobistą nie jest?
Może się nieprecyzyjnie wyraziłam. Ale są różne nurty w poezji i różne style pisania. Niektóre trendy są scentrowane ewidentnie wokół osoby peela - mam na myśli twórczość konfesyjną, gdzie emocje, doświadczenia, doznania peela wysuwają się na pierwszy plan. I tak właśnie postrzegam wiersze Artiego. Natomiast można też się od tego zdystansować i wyeksponować inne treści - społeczne chociażby. Albo opisy. Przecież nie każdy wiersz to - jak to gdzieś ujęła metaforycznie nasza koleżanka Alegoria - to krzyk duszy. Bywają to nieraz chłodne, intelektualne obserwacje.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Poznań (wiersz wolny)

#7 Post autor: e_14scie » 29 gru 2011, 10:29

Nathir
przyjmij za utwór, moje wyrazy uznania. Dawno nie czytałam takiego tekstu jednocześnie nieskomplikowanego w odbiorze, jak i ciekawie poprowadzonego. Autentyczny, napełniony uniwersalnym subiektywizmem (właśnie tak) tekst.

pokłon i proszę o jeszcze
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Poznań (wiersz wolny)

#8 Post autor: NathirPasza » 29 gru 2011, 11:11

Gloinnen pisze:Ale tacy ludzie zawsze się pojawiają w kryzysowych czasach i najczęściej odgrywają wówczas dużą rolę. Mało tego, są wiarygodni w oczach ludzi, gdyż potrafią do nich mówić (w wierszach) - szczerze, od siebie, a to zjednuje sobie otoczenie. Łatwiej jest zbudować relację opartą na wspólnocie emocji. Tak to często działa.
Myślę, że teraz Glo budujesz jakąś legendę wokół poety mesjanistycznego. Konkretnego. A moim zdaniem to źle, zważywszy że utwierdzasz go w przekonaniu, iż jest prawie doskonały. :no: Ciekawe, czy wiesz czym to grozi...

Zauważ też, że nasze czasy nie są kryzysowe. Przesiąknięte może marazmem i degrengoladą, ale to za mało.
e_14scie pisze:Nathir
przyjmij za utwór, moje wyrazy uznania. Dawno nie czytałam takiego tekstu jednocześnie nieskomplikowanego w odbiorze, jak i ciekawie poprowadzonego. Autentyczny, napełniony uniwersalnym subiektywizmem (właśnie tak) tekst.

pokłon i proszę o jeszcze
Dziękuję Ewo. Bardzo mi miło. :)

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Poznań (wiersz wolny)

#9 Post autor: Gloinnen » 29 gru 2011, 11:33

NathirPasza pisze:Myślę, że teraz Glo budujesz jakąś legendę wokół poety mesjanistycznego.
Nic podobnego. Wypowiedziałam się jak najbardziej ogólnie, nie wskazując na osoby, opisując jedynie pewne zaobserwowane przeze mnie zjawisko.
EDIT: Wystarczy zresztą przeczytać moje komentarze, aby zobaczyć, że nachalny mesjanizm nigdy nie uzyskał u mnie aprobaty.

Wystarczy przypomnieć sobie chociażby naszą historię, stan wojenny, lata '80 - wtedy pojawiło się wielu bardów, którzy właśnie tym sobie ludzi kupili, że przemawiali bardzo intymnie, osobiście - chociaż zabierali głos w sprawach dotyczących wszystkich.

Zresztą - podobnie było z romantyzmem chociażby - to na tej fali wieszczem stał się Mickiewicz, chociażby. Właśnie - nie tylko poetą - ale wieszczem.

Kryzys wartości, demoralizacja, odczłowieczenie, zagrożenia, jakie niesie ze sobą globalna gospodarka, wojny i nierozwiązane konflikty zbrojne, marginalizacja społeczna, wykluczenie - i Ty mi powiesz, że nasze czasy nie są kryzysowe?

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Poznań (wiersz wolny)

#10 Post autor: NathirPasza » 29 gru 2011, 11:44

Gloinnen pisze:Kryzys wartości, demoralizacja, odczłowieczenie, zagrożenia, jakie niesie ze sobą globalna gospodarka, wojny i nierozwiązane konflikty zbrojne, marginalizacja społeczna, wykluczenie - i Ty mi powiesz, że nasze czasy nie są kryzysowe?
Jeszcze nie. Są schyłkowe, ale każda cywilizacja przed przemianą takie przechodziła. To oczywiście moja ocena, ale sądzę że wielu historyków nie zgodziłoby się nawet na tą "schyłkowość".

Co do mesjanizmu. Wydaje mi się, że po prostu bronisz poezji Artiego. Jeszcze raz podkreślam, że i ja mam o niej bardzo dobre zdanie. Czym innym jest postawa autora. Myślę, że w kontekście całej twórczości można nam o tym rozmawiać. Więc zanim dostanę znowu mięsem po twarzy chciałem tylko zauważyć, że nic złego nie mam na myśli.
Mesjanizm nie jest nam potrzebny. Nie ma powodu do cierpienia za "milijony", nie tylko dlatego, że czasy nie są kryzysowe, ale też dlatego, że świat jest taki jaki jest przez nas. Więc każdy powinien odcierpieć swoje i nikt nie powinien go w tym wyręczać.

Co zaś do samej postawy a'la mesajah: To może doprowadzić do wielkiego samouwielbienia autora. A to znowu zaszkodzi jego poezji. A gdyby tak się stało, byłaby to (moim zdaniem) duża strata. Wolałbym więc aby ktoś, kto pisze dobrze powstrzymał się od tak radykalnych postaw i nabrał większej pokory, czy też dystansu do swojej twórczości. To by jedynie potwierdziło, że wie o czym pisze i w jakich czasach.

Moje zdanie.
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”