z cyklu "Drzewa - wzajemne nienasycenie"
Moderatorzy: lczerwosz, Lucile
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
z cyklu "Drzewa - wzajemne nienasycenie"
"Jesienna panna młoda", akryl na płótnie, 25 x 55 cm
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: z cyklu "Drzewa - wzajemne nienasycenie"
Ale wiesz, ta buzia i ta d..., to zbyt obsceniczne jak na drzewa


- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: z cyklu "Drzewa - wzajemne nienasycenie"
Boże, jak Cię Leszku gorszy tyłek u niewinnego drzewa, to aż drżę przed zadaniem pytania o tę część ciała u ludzi.
Nie przesadzajmy w sprawach anatomii, proszę, bo jeszcze dołączymy do chóru starców obcinających jądra pomnikom
Podoba mi się ten poetycko ujęty, jesienny obraz dokonujących się metamorfoz. Taniec drzew bez opamiętania aż po ostatni liść
Nie erotyczny, tym bardziej pornograficzny, a zmysłowy.
Nie przesadzajmy w sprawach anatomii, proszę, bo jeszcze dołączymy do chóru starców obcinających jądra pomnikom

Podoba mi się ten poetycko ujęty, jesienny obraz dokonujących się metamorfoz. Taniec drzew bez opamiętania aż po ostatni liść

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: z cyklu "Drzewa - wzajemne nienasycenie"
No tak..., jak powiem, że żartowałem, to mi uwierzysz?Fałszerz komunikatów pisze:jak Cię Leszku gorszy tyłek u niewinnego drzewa, to aż drżę przed zadaniem pytania o tę część ciała u ludzi.



- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: z cyklu "Drzewa - wzajemne nienasycenie"
Przyjmijmy, że żartowałeś 

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: z cyklu "Drzewa - wzajemne nienasycenie"


” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: z cyklu "Drzewa - wzajemne nienasycenie"
Zacni Panowie, dobry wieczór,
bardzo mi miło gościć Was wśród spadających, omdlewającym welonem, jesiennych liści.
Oczywiście, każdy ma prawo do własnych skojarzeń i interpretacji.
Ja jednak, nie widzę niczego niewłaściwego w takim spojrzeniu na otaczający nas świat i przyrodę.
Szczególnie drzewa fascynują mnie swoją różnorodnością i charakterem.
Jeżeli ktoś był - choć raz - w lasach Skanii w Szwecji, w okolicach Lund, wie, co czuję malując drzewa.
W tych majestatycznych, magicznych lasach, a właściwie w pojedynczych drzewach, dostrzegłam wszystko:
życie, skomplikowane struktury, ludzką anatomię, pasję, namiętność, rozpacz, erotyzm, cierpienie, zniszczenie i umieranie.
Tajemnicze życie drzew, nieujarzmione, wszechobecne, ponadczasowe, nieomal baśniowe
jest dla mnie strefą sacrum, a także tęsknotą za utraconą niewinnością.
Widzę w nich indywidualności, które należy podziwiać, chronić i kochać.
Ludzkie kształty, zaklęte w pniach i konarach, tęsknie wyciągają swoje pokręcone ramiona,
rozsiewając dookoła niemalże zmysłową miłość.
Ze swoją cielesnością obnoszą się bez grzechu - bo jest to świat bez zakłamania
i fałszywej, tylko ludziom przynależnej, pruderyjności i co najważniejsze, bez winy!
bardzo Ci dziękuję za te słowa, trafiłeś w sedno
taniec drzew bez
opamiętania
aż
po ostatni
liść
taki komentarz - prawie zalążek wiersza - mógł wyjść tylko spod pióra wrażliwego poety
Istotnie - drzewniano - jesienna - panna młoda, rozświetlona wewnętrznym żarem,
emanuje światłem (zmysłowością), z wolna ogarniającą partnera.
Tak to widziałam - malując te drzewa.
Na dowód "rozbuchanego" życia drzew, w załączniku fotografia z lasu spod Lund, autorstwa A. Kobosa
Serdecznie pozdrawiam, życząc miłej nocy - Leszku, Piotrze i Tadeuszu Krzysztofie (nie wiem, które imię preferujesz)
Lu
cile
bardzo mi miło gościć Was wśród spadających, omdlewającym welonem, jesiennych liści.
Oczywiście, każdy ma prawo do własnych skojarzeń i interpretacji.
Ja jednak, nie widzę niczego niewłaściwego w takim spojrzeniu na otaczający nas świat i przyrodę.
Szczególnie drzewa fascynują mnie swoją różnorodnością i charakterem.
Jeżeli ktoś był - choć raz - w lasach Skanii w Szwecji, w okolicach Lund, wie, co czuję malując drzewa.
W tych majestatycznych, magicznych lasach, a właściwie w pojedynczych drzewach, dostrzegłam wszystko:
życie, skomplikowane struktury, ludzką anatomię, pasję, namiętność, rozpacz, erotyzm, cierpienie, zniszczenie i umieranie.
Tajemnicze życie drzew, nieujarzmione, wszechobecne, ponadczasowe, nieomal baśniowe
jest dla mnie strefą sacrum, a także tęsknotą za utraconą niewinnością.
Widzę w nich indywidualności, które należy podziwiać, chronić i kochać.
Ludzkie kształty, zaklęte w pniach i konarach, tęsknie wyciągają swoje pokręcone ramiona,
rozsiewając dookoła niemalże zmysłową miłość.
Ze swoją cielesnością obnoszą się bez grzechu - bo jest to świat bez zakłamania
i fałszywej, tylko ludziom przynależnej, pruderyjności i co najważniejsze, bez winy!
Fałszerzu,Fałszerz komunikatów pisze:Podoba mi się ten poetycko ujęty, jesienny obraz dokonujących się metamorfoz. Taniec drzew bez opamiętania aż po ostatni liść Nie erotyczny, tym bardziej pornograficzny, a zmysłowy.
bardzo Ci dziękuję za te słowa, trafiłeś w sedno
taniec drzew bez
opamiętania
aż
po ostatni
liść
taki komentarz - prawie zalążek wiersza - mógł wyjść tylko spod pióra wrażliwego poety

Istotnie - drzewniano - jesienna - panna młoda, rozświetlona wewnętrznym żarem,
emanuje światłem (zmysłowością), z wolna ogarniającą partnera.
Tak to widziałam - malując te drzewa.
Na dowód "rozbuchanego" życia drzew, w załączniku fotografia z lasu spod Lund, autorstwa A. Kobosa
Serdecznie pozdrawiam, życząc miłej nocy - Leszku, Piotrze i Tadeuszu Krzysztofie (nie wiem, które imię preferujesz)

Lu

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.