WAŁ CHROBREGO (narodowa drama historyczna)
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
WAŁ CHROBREGO (narodowa drama historyczna)
Wał Chrobrego
duża miniatura dramatyczna umiarkowanej długości w ramach
narodowej polityki historycznej
Osoby:
BOLESŁAW CHROBRY – ciągle książę
ZENEK - rodak z Gniezna
CHÓR PRAWDZIWYCH PATRIOTÓW – pierwszej świeżości
DUCH ŚWIĘTEGO WOJCIECHA – z morawskim akcentem
Jest 1000 rok. Sala bankietowa w palatium książęcym. Kelnerzy sprzątają zastawę
po zakończonym raucie.
BOLESŁAW CHROBRY (z kompresem na głowie. Podpiera się włócznią świętego Maurycego)
Pusto w pałacowej sali,
chyba muszę się uwalić,
bowiem koleś, Rudy Otto,
znów okazał się niecnotą.
Przewaliłem kupę kasy,
bo gość był na przepych łasy.
Pożarł szynki, popchnął kichą,
ale o koronie - cicho.
Wóda także miała wzięcie,
lecz ja ciągle jestem księciem.
Prawiem w zadek jemu wlazł.
W końcu mówię: Otto, zjazd!
Nie pożegnam cię dziś czule,
bo mnie nie chcesz zrobić królem.
A koronę będę miał!
Zrobię swoje! Taki wał!
Wywaliłem prawdę całą,
aż mu w oczach porudziało!
CHÓR PRAWDZIWYCH PATRIOTÓW
Z Tobą wróg niestraszny wcale!
Szańcu nasz! Okopie! Wale!
ZENEK (w kufajce i ze szkliście brzęczącą reklamówką w prawicy)
Przepraszam najmocniej szanowne państwo, że ja prozą, ale buteleczki posprzedawałem
i ciągle, niestety, mi brakuje. Nie macie może państwo zbędnych dwudziestu groszy?
(Bolesław Chrobry gromi go wzrokiem, a święty Wojciech, pastorałem.
Przykry incydent zręcznie tuszuje CHÓR PRAWDZIWYCH PATRIOTÓW)
Niech króluje Orzeł Biały!
My przy Tobie. Twoje wały!
Silne państwo i wspaniałe,
a Ty w nim – największym wałem!
ZENEK
Tera przerwa na reklamę.
DUCH ŚWIĘTEGO WOJCIECHA (święci wszystkich dookoła przy pomocy kropidła)
Amen! Amen! Amen! Amen!
Kurtyna
duża miniatura dramatyczna umiarkowanej długości w ramach
narodowej polityki historycznej
Osoby:
BOLESŁAW CHROBRY – ciągle książę
ZENEK - rodak z Gniezna
CHÓR PRAWDZIWYCH PATRIOTÓW – pierwszej świeżości
DUCH ŚWIĘTEGO WOJCIECHA – z morawskim akcentem
Jest 1000 rok. Sala bankietowa w palatium książęcym. Kelnerzy sprzątają zastawę
po zakończonym raucie.
BOLESŁAW CHROBRY (z kompresem na głowie. Podpiera się włócznią świętego Maurycego)
Pusto w pałacowej sali,
chyba muszę się uwalić,
bowiem koleś, Rudy Otto,
znów okazał się niecnotą.
Przewaliłem kupę kasy,
bo gość był na przepych łasy.
Pożarł szynki, popchnął kichą,
ale o koronie - cicho.
Wóda także miała wzięcie,
lecz ja ciągle jestem księciem.
Prawiem w zadek jemu wlazł.
W końcu mówię: Otto, zjazd!
Nie pożegnam cię dziś czule,
bo mnie nie chcesz zrobić królem.
A koronę będę miał!
Zrobię swoje! Taki wał!
Wywaliłem prawdę całą,
aż mu w oczach porudziało!
CHÓR PRAWDZIWYCH PATRIOTÓW
Z Tobą wróg niestraszny wcale!
Szańcu nasz! Okopie! Wale!
ZENEK (w kufajce i ze szkliście brzęczącą reklamówką w prawicy)
Przepraszam najmocniej szanowne państwo, że ja prozą, ale buteleczki posprzedawałem
i ciągle, niestety, mi brakuje. Nie macie może państwo zbędnych dwudziestu groszy?
(Bolesław Chrobry gromi go wzrokiem, a święty Wojciech, pastorałem.
Przykry incydent zręcznie tuszuje CHÓR PRAWDZIWYCH PATRIOTÓW)
Niech króluje Orzeł Biały!
My przy Tobie. Twoje wały!
Silne państwo i wspaniałe,
a Ty w nim – największym wałem!
ZENEK
Tera przerwa na reklamę.
DUCH ŚWIĘTEGO WOJCIECHA (święci wszystkich dookoła przy pomocy kropidła)
Amen! Amen! Amen! Amen!
Kurtyna
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /