Listopadowe pożegnanie

[Piotr Zaleski]

te liście szumiące
pod butami lubię
suną alejkami
razem ze mną w tłumie
chryzantemy w doniczkach
ale i nie tylko

mam łzy na policzkach
bo wiatr jest i dymi
świec lampionów tysiąc

tu i ówdzie z dyni
potwór do mnie krzyczy
ognistym spojrzeniem

ja już się nie zmienię
tato
ja się już nie zmienię.



listopad 2015

[ono]

te liście szumiące
pod butami lubię

czy konieczna inwersja?

tu i ówdzie z dyni
potwór do mnie krzyczy
ognistym spojrzeniem

to superek

ja już się nie zmienię
tato
ja się już nie zmienię.

pointa wyśmienita- niby nic a jednak łapie za serducho i przemawia do bólu

mam łzy na policzkach
bo wiatr jest i dymi
świec lampionów tysiąc

niezła jest i ta zwrotka, niby nic, niby łzy od wiatru i świac, a jednak ... (masz jednak skłonności do inwersji - tu jednak mi nie przeszkadza nic a nic)

[Podróżniczka]

ja już się nie zmienię
tato
ja się już nie zmienię

wzruszyłeś

Pozdrawiam

[Niedzisiejszy]

Bardzo udany wiersz opisujący listopad
I ten kontrast pomiędzy haloween a Wszystkimi Świętymi .
Pozdrawiam

[Piotr Zaleski]

czy konieczna inwersja?

Pewnie nie. Niektórzy znajomu mówią, że powinienem na drugie imię mieć Inwersja. Często jej nie widzę. Ani u siebie ani u innych. wiem, że to przestarzałe. Ale tak mam
Wychodzi samo z sieie. Ciągle
Chociaż jak widać po Twoim komentarzu nie wszędzie razi.
Dziękuję za miłe słowa.

[ono]

powinienem na drugie imię mieć Inwersja

Chociaż jak widać po Twoim komentarzu nie wszędzie razi.

bo i ja lubię inwersje, one bardziej jak metafory stroją wiersz, ale...dla uspokojenia innych (komentujących) uczulonych staram się je ograniczać, co mi sie nie zawsze udaje

[Marcin Sztelak]

Faktycznie dający do myślenia wiersz listopadowy, z doskonałą, smutną puentą.


Pozdrawiam.

[tabakiera]

Prawdziwy wiersz, taki pisany od serca.
Ciekawy układ rymów.