zrozumiałam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
zrozumiałam
nie chcę być grawitacją
bezwzględnie wlec na dno
w jednej czułości nie zamknę
miliona świateł
potrzebujesz znacznie więcej
tak będzie jak chciałeś
przegryzam sznury wedle życzenia
do kurwy nędzy
jeszcze powtórzę nieraz
uliczne studzienki są cierpliwe
rynsztok zawsze gościnny
przyjmie świeżą padlinę
i tak nikt nie zagląda
wyszczerzona na pokaz półuśmiechem
kołyszę przy piersi skowyt
żałosne oddanie
zedrę do ostatniej odsłony
z nas dwojga jestem silniejsza
garbuję sobie skórę skrawek po skrawku
dłoń nawet nie zadrży
czekam na śmiech
by stać się kolejnym widziadłem
korowód coraz dłuższy
jutro moja obcość przyniesie ulgę
odetchniesz wiatrem znad rzeki
takiego nieba
pełnego gwiazd
nie będziesz już miał *
Wersja II
nie chcę być grawitacją
bezwzględnie ciągnąć na dno
w jednej czułości nie zamknę
miliona świateł
potrzebujesz znacznie więcej
tak będzie jak chciałeś
wyszczerzona na pokaz półuśmiechem
kołyszę przy piersi skowyt
żałosne oddanie
zedrę do ostatniej odsłony
z nas dwojga jestem silniejsza
garbuję sobie skórę skrawek po skrawku
dłoń nawet nie zadrży
czekam na śmiech
by stać się kolejnym widziadłem
korowód coraz dłuższy
jutro moja obcość przyniesie ulgę
odetchniesz wiatrem znad rzeki
takiego nieba
pełnego gwiazd
nie będziesz już miał *
*Jarosław Iwaszkiewicz, „Noc sierpniowa”
____________________
Glo.
bezwzględnie wlec na dno
w jednej czułości nie zamknę
miliona świateł
potrzebujesz znacznie więcej
tak będzie jak chciałeś
przegryzam sznury wedle życzenia
do kurwy nędzy
jeszcze powtórzę nieraz
uliczne studzienki są cierpliwe
rynsztok zawsze gościnny
przyjmie świeżą padlinę
i tak nikt nie zagląda
wyszczerzona na pokaz półuśmiechem
kołyszę przy piersi skowyt
żałosne oddanie
zedrę do ostatniej odsłony
z nas dwojga jestem silniejsza
garbuję sobie skórę skrawek po skrawku
dłoń nawet nie zadrży
czekam na śmiech
by stać się kolejnym widziadłem
korowód coraz dłuższy
jutro moja obcość przyniesie ulgę
odetchniesz wiatrem znad rzeki
takiego nieba
pełnego gwiazd
nie będziesz już miał *
Wersja II
nie chcę być grawitacją
bezwzględnie ciągnąć na dno
w jednej czułości nie zamknę
miliona świateł
potrzebujesz znacznie więcej
tak będzie jak chciałeś
wyszczerzona na pokaz półuśmiechem
kołyszę przy piersi skowyt
żałosne oddanie
zedrę do ostatniej odsłony
z nas dwojga jestem silniejsza
garbuję sobie skórę skrawek po skrawku
dłoń nawet nie zadrży
czekam na śmiech
by stać się kolejnym widziadłem
korowód coraz dłuższy
jutro moja obcość przyniesie ulgę
odetchniesz wiatrem znad rzeki
takiego nieba
pełnego gwiazd
nie będziesz już miał *
*Jarosław Iwaszkiewicz, „Noc sierpniowa”
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: zrozumiałam
wyszczerzona na pokaz półuśmiechem
kołyszę skowyt przy piersi

jak zwykle mocne Twoje słowa pokazują skrzywiony obraz rzeczywistości,
po którym zazwyczaj ślizgamy wzrokiem i taplamy się w swoim ciepełku

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: zrozumiałam
Nie ma w tym nic złego. Większość z nas odnajduje wcześniej czym później swoje szczęście, tylko niektórzy żyją w takiej skrzywionej rzeczywistości. Mam nadzieję, że zdecydowana mniejszość. Można popatrzeć na nich, jak na te widziadła, figury z panoptikum. I odetchnąć z ulgą.atoja pisze:taplamy się w swoim ciepełku
Dziękuję za przeczytanie i wpis.



Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: zrozumiałam
Argumenty... dająca się wyczuć bezsilność...sprawiają że wiersz jest raczej błaganiem niż groźbą, pomimo zapewnień o sile jaką podmiot posiada.
Tu nie ma wygranych.
Sporo emocji przemyciłaś Gloin. Smutny wiersz.
Dziękuję.
Tu nie ma wygranych.
Sporo emocji przemyciłaś Gloin. Smutny wiersz.
Dziękuję.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: zrozumiałam
Ona nad sobą?Nilmo pisze:Tu nie ma wygranych.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: zrozumiałam
"Ona nad sobą?"
Myślę że ona jest dopiero na półmetku.
Sam fakt że ona wraca myślami analizując bieg, znaczy że nadal tym biegiem żyje. Nadal kontroluje oddech, ogląda się za siebie... Zwycięstwo to przerwanie wstęgi na mecie.
Zwycięzcy się cieszą. Tutaj radości nie widzę. Jej się wydaje że on kończy pod mostem czy w rynsztoku, tymczasem on wygodnie się rozparł w jej... myślach?
O tym świadczy wiersz. Czy to zwycięstwo?
Tak to odbieram.
Sor..za to usportowienie wiersza.
Myślę że ona jest dopiero na półmetku.
Sam fakt że ona wraca myślami analizując bieg, znaczy że nadal tym biegiem żyje. Nadal kontroluje oddech, ogląda się za siebie... Zwycięstwo to przerwanie wstęgi na mecie.
Zwycięzcy się cieszą. Tutaj radości nie widzę. Jej się wydaje że on kończy pod mostem czy w rynsztoku, tymczasem on wygodnie się rozparł w jej... myślach?
O tym świadczy wiersz. Czy to zwycięstwo?
Tak to odbieram.
Sor..za to usportowienie wiersza.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: zrozumiałam
Peelka o sobie mówi, nie o nim. "świeża padlina" - to, czego ona się pozbywa z siebie, zniszczone uczucie, itd.. Może źle to zapisałam w wierszu, najwidoczniej muszę jeszcze pomyśleć.Nilmo pisze:Jej się wydaje że on kończy pod mostem czy w rynsztoku,
Nie wszystkie zwycięstwa są źródłem wielkiej radości, nie zgadzam się z tym. Ona zwraca mu wolność kosztem najwyższego wyrzeczenia ze swojej strony. W tym nie ma powodu do tego, aby się cieszyć. To nie przerwanie wstęgi na mecie, raczej przerwanie błędnego koła wzajemnych napięć. Ktoś musi.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: zrozumiałam
Wiersz prowadzi do głębszych dyskusji, a to dobrze.
Gdyby chodziło o czasy niewolnictwa, to ja bym się zgodził z tym ofiarowywaniem wolności. Dzisiaj, w naszych realiach i czasach, gdy tylu ludzi żyje na "kocią łapę", to zwracanie wolności jest jedynie symboliczne. Nie ma siły aby, człowiek który chce być wolnym, nim nie był. I na siłę nikogo nie zatrzymasz. Choćby dokumenty mówiły inaczej.
Bez urazy, ale widzę w tym sztuczny heroizm, mający jedynie uzasadnienie w terapii psychologicznej. Taki pomnik Nike, na tle zburzonej Warszawy.
Okrutny jestem, nie ?
Gdyby chodziło o czasy niewolnictwa, to ja bym się zgodził z tym ofiarowywaniem wolności. Dzisiaj, w naszych realiach i czasach, gdy tylu ludzi żyje na "kocią łapę", to zwracanie wolności jest jedynie symboliczne. Nie ma siły aby, człowiek który chce być wolnym, nim nie był. I na siłę nikogo nie zatrzymasz. Choćby dokumenty mówiły inaczej.
Bez urazy, ale widzę w tym sztuczny heroizm, mający jedynie uzasadnienie w terapii psychologicznej. Taki pomnik Nike, na tle zburzonej Warszawy.
Okrutny jestem, nie ?
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: zrozumiałam
Co to ma wspólnego z filozofią wolności? Tragedia najboleśniejsza pod słońcem dla każdej matki. Smutny? Jest porażający! Z uwagi na treśći, które niesie, utwór jest jak ćwiczenia w prosektorium, albo pokazowa wiwisekcja raczej. 



- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: zrozumiałam
Jak najbardziej. W dzisiejszych realiach - raczej można to nazwać inaczej... Wycofanie się, aby kogoś nie dręczyć swoim uczuciem? Lepiej brzmi?Nilmo pisze:to zwracanie wolności jest jedynie symboliczne.
Zgoda. Wiersz jednakże, to też jakaś forma odreagowania. Zresztą peelka wcale nie zamierza odtrąbić swojego zwycięstwa i się nim chełpić, nie po to utwór powstał. To jest jej i tylko jej. Ona może wewnętrznie uważać, że dokonała czegoś, co wydawało jej się niemożliwe. Wystawiła mały, prywatny pomnik dla siebie raczej. Zapewne jest w tym sporo egoizmu, ale czemu odbierać jej jedyną rzecz, która daje peelce poczucie, że nie znalazła się na dnie? Przecież odrzucona miłość to klęska. Połączona najczęściej z wyjątkowo niską samooceną i głębokim przeświadczeniem o własnej niedoskonałości (gdybym była lepsza, inna, ładniejsza, gdyby...)Nilmo pisze:sztuczny heroizm, mający jedynie uzasadnienie w terapii psychologicznej.
Umiarkowanie. Ale dyskusja mnie cieszy, thx.Nilmo pisze:Okrutny jestem, nie ?

Stary krabie, dziękuję za komentarz. Ciekawa i zaskakująca interpretacja, choć z założenia wiersz nie jest o uczuciu macierzyńskim. Ale rzeczywiście, może też mówić o "przerwaniu pępowiny", rozstaniu matki z synem, który idzie w swoją drogę życiową.

"Pokazowa wiwisekcja?" A czymże innym jest każdy wiersz? Można oczywiście albo mocniej kodować, albo pewne rzeczy przemilczeć, ale czy pisanie wtedy ma sens? Moim zdaniem nie ma. Stawiam na szczerość.

Pozdrawiam Was.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl