szkic do tęsknoty
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
szkic do tęsknoty
przecież nie jesteś żadnym fragmentem mojego ciała
- dlaczego muszę to sobie mówić żeby być całą
papierowe ptaki nie hałasują -
są częścią samotności
wierne i ślepe
mimo to
życie nie pozwala o sobie zapomnieć
czasem nawet drgają ulice
jak przemytniczka spalonych papierosów
- tak się czuję
gdy rozpoznaję ludzi na festiwalach
w kawiarniach
a wszystko w jednej sekundzie
urwane
zamknięte
- dlaczego muszę to sobie mówić żeby być całą
papierowe ptaki nie hałasują -
są częścią samotności
wierne i ślepe
mimo to
życie nie pozwala o sobie zapomnieć
czasem nawet drgają ulice
jak przemytniczka spalonych papierosów
- tak się czuję
gdy rozpoznaję ludzi na festiwalach
w kawiarniach
a wszystko w jednej sekundzie
urwane
zamknięte
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2016, 17:57 przez em_, łącznie zmieniany 1 raz.
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: szkic do tęsknoty
Cześć Em,
wiesz, ja pozbyłbym się "mówię sobie że" - uprzedza "dlaczego muszę to mówić", całkowicie odbierając mu rację bytu (zresztą, położyłby się większy akcent na niebycie).
Niestety, na tym koniec mojego czepialstwa
.
Wpadłem, bo ten naprawdę mnie zatrzymał. Nie zawsze się u Ciebie odnajduję, tu myślę jest, przynajmniej jak dla mnie, odmierzone tyle prostoty i spójności, by od razu poruszyć, ale jest i owszem przestrzeń do refleksji. Obrazy płynnie w siebie przepływają, elegancka rytmizacja, klimat. Pięknie brzmiący "klasyczny", ale nie przejaskrawiony tytuł.
Brawa za świetny, wyważony liryzm (także pomiędzy uniwersalnością a indywidualnością), taki parafrazując papierowy ptak który nie hałasuje. Zwłaszcza, że do tematu niełatwo podejść niebanalnie, a bez przekombinowania ze strachu przed sztampą, wyciskając coś jeszcze z prostych słów.
Odczuwam specyficzne odrealnienie świata kogoś mimowolnie rozciągniętego między czasami (heh, tylko czasem "drgają ulice" od kroków). Niezły paradoks w 1. strofie, jak obrona przed namacalnością wyrwy o konkretnym kształcie.
Pozdrawiam
wiesz, ja pozbyłbym się "mówię sobie że" - uprzedza "dlaczego muszę to mówić", całkowicie odbierając mu rację bytu (zresztą, położyłby się większy akcent na niebycie).
Niestety, na tym koniec mojego czepialstwa

Wpadłem, bo ten naprawdę mnie zatrzymał. Nie zawsze się u Ciebie odnajduję, tu myślę jest, przynajmniej jak dla mnie, odmierzone tyle prostoty i spójności, by od razu poruszyć, ale jest i owszem przestrzeń do refleksji. Obrazy płynnie w siebie przepływają, elegancka rytmizacja, klimat. Pięknie brzmiący "klasyczny", ale nie przejaskrawiony tytuł.
Brawa za świetny, wyważony liryzm (także pomiędzy uniwersalnością a indywidualnością), taki parafrazując papierowy ptak który nie hałasuje. Zwłaszcza, że do tematu niełatwo podejść niebanalnie, a bez przekombinowania ze strachu przed sztampą, wyciskając coś jeszcze z prostych słów.
Odczuwam specyficzne odrealnienie świata kogoś mimowolnie rozciągniętego między czasami (heh, tylko czasem "drgają ulice" od kroków). Niezły paradoks w 1. strofie, jak obrona przed namacalnością wyrwy o konkretnym kształcie.
Pozdrawiam

mchusz, mchusz.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: szkic do tęsknoty
Ha, ha, Szymek mnie uprzedził.
Dokładnie tego samego bym się uczepił.
przecież nie jesteś
żadnym fragmentem mojego ciała
- dlaczego muszę to mówić żeby być całą
Widzisz, że lepiej to wygląda.
Teraz coś dodam, ujmując, uzupełnię i nie musisz się tym wcale przejmować, bo lubię przegadywać.
papierowe ptaki
są częścią samotności
wierne i ślepe, bezszelestne
I to tyle.
Wiersz świetny w każdej formie.
Czuje się w Tobie prawdziwą poezję.
Chciałbym kiedyś, w księgarni, kupić Twój tomik.
Nakadziłem
Jurek
Dokładnie tego samego bym się uczepił.
przecież nie jesteś
żadnym fragmentem mojego ciała
- dlaczego muszę to mówić żeby być całą
Widzisz, że lepiej to wygląda.
Teraz coś dodam, ujmując, uzupełnię i nie musisz się tym wcale przejmować, bo lubię przegadywać.
papierowe ptaki
są częścią samotności
wierne i ślepe, bezszelestne
I to tyle.
Wiersz świetny w każdej formie.
Czuje się w Tobie prawdziwą poezję.
Chciałbym kiedyś, w księgarni, kupić Twój tomik.
Nakadziłem
Jurek

* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: szkic do tęsknoty
Zmieniłam początek,
dzięki chłopaki
dzięki chłopaki
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: szkic do tęsknoty
Doskonały szkic do tęsknoty, choć szkoda, że właśnie do niej, jednak tak już bywa czasami, wystarczy sekunda...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 342
- Rejestracja: 30 wrz 2015, 22:25
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: szkic do tęsknoty
Wydaje się, i oczami rozumu próbuje się przekonać ciało, Serce, że to już koniec, że ta osoba nie wróci, należy do przeszłości.
Ale Serce nie potrafi zapomnieć, mimo, że przez to się wyniszcza nieświadomie, szukając nawet w tych wydaje się zwykłych papierowych ptakach towarzyszy samotności. Nie zdziwił bym się gdyby tymi papierowymi ptakami były Łabędzie, są to bardzo uczuciowe ptaki, które mają zazwyczaj tylko jednego partnera na całe życie, a po jego śmierci często same umierają z tęsknoty za Miłością.
Życie wciąż przypomina tą wyjątkową osobę, coś o tym wiem. Kilka miesięcy po tym jak straciłem mojà Ukochaną potrafiłem płakać ( i jako facet się tego nie wstydzę ) z tęsknoty za ukochaną nawet czekając na autobus k. Dworca PKP, bo wcześniej czekałem z Nią w ramionach...
Może trochę głupio podałem własny przykład z życia, ale taka prawda, rozum mówi: zapomnij: ale Serce dalej uparcie: Kocham, Tęsknie, Pragnę.
A jeszcze tą tęsknotę powiększa widok osób, które są w pełnii szczęśliwe w ramionach Ukochanej, i w tym szczęściu omijają teraz obcych, smutnych znajomych...
Bardzo piękny i wzruszający wiersz, w którego peela bardzo się wczułem , wręcz mogę powiedzieć, że się z nim uosabiam. Ale to tylko świadczy na korzyść Twojego wiersza
Którego Ci gratulując życzę dobrej nocy/miłego poranka
zależy kiedy przeczytasz mój komentarz
Ale Serce nie potrafi zapomnieć, mimo, że przez to się wyniszcza nieświadomie, szukając nawet w tych wydaje się zwykłych papierowych ptakach towarzyszy samotności. Nie zdziwił bym się gdyby tymi papierowymi ptakami były Łabędzie, są to bardzo uczuciowe ptaki, które mają zazwyczaj tylko jednego partnera na całe życie, a po jego śmierci często same umierają z tęsknoty za Miłością.
Życie wciąż przypomina tą wyjątkową osobę, coś o tym wiem. Kilka miesięcy po tym jak straciłem mojà Ukochaną potrafiłem płakać ( i jako facet się tego nie wstydzę ) z tęsknoty za ukochaną nawet czekając na autobus k. Dworca PKP, bo wcześniej czekałem z Nią w ramionach...
Może trochę głupio podałem własny przykład z życia, ale taka prawda, rozum mówi: zapomnij: ale Serce dalej uparcie: Kocham, Tęsknie, Pragnę.
A jeszcze tą tęsknotę powiększa widok osób, które są w pełnii szczęśliwe w ramionach Ukochanej, i w tym szczęściu omijają teraz obcych, smutnych znajomych...
Bardzo piękny i wzruszający wiersz, w którego peela bardzo się wczułem , wręcz mogę powiedzieć, że się z nim uosabiam. Ale to tylko świadczy na korzyść Twojego wiersza


Którego Ci gratulując życzę dobrej nocy/miłego poranka



" Oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz, powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych? " - Z. Herbert
" I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja ze swoją Miłością niech sobie będę głupi" - E. Stachura
" I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja ze swoją Miłością niech sobie będę głupi" - E. Stachura
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: szkic do tęsknoty
Dziękuję Wam za czytanie,
pozdrawiam
pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: szkic do tęsknoty
Wróciłem do tego tekstu. Myślenie zbliżone do mojego. Pamięć, wspomnienia to jak obrazy, całościowe ujęcia, spostrzeżone nieraz w dłuższym czasie i na większym obszarze a przywoływane syntetycznie, przez jedną chwilę. Synteza do tego stopnia, że zlewa się moje i nie moje, przecież i tak wszystko jedno, kto sprawił, że tak sie to potoczyło, tak wyglądało. I czyja noga wystaje spod kołdry.
Ach jak dobrze znowu się wtulić.
Ach jak dobrze znowu się wtulić.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: szkic do tęsknoty
Nie wiem, jaki był początek, ale teraz jest niesamowity.
Drganie ulic też bardzo wymowne.
Piękny wiersz.
Drganie ulic też bardzo wymowne.
Piękny wiersz.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: szkic do tęsknoty
Dziękuję
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave