w poniedziałek oznajmiono mi że umarłem
cały wtorek spędziłem w nieutulonym żalu
płakałem za tym czego już nie doświadczę
a może to było środa?
przez większą część czwartku gapiłem się na nieboszczyka
w lustrze
piątkowa kontemplacja sufitu nie dała mi żadnej satysfakcji
w sobotę wypiłem litra umiera się przecież tylko raz
od niedzieli miałem kaca i nie poszedłem na mszę za swoją duszę
nowy tydzień rozpocząłem oczekiwaniem na sprostowanie
z Góry
kalendarium - tydzień po tamtej stronie
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
kalendarium - tydzień po tamtej stronie
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: kalendarium - tydzień po tamtej stronie
Ciekawy pomysł na wiersz - ubrany w niebanalne słowa
Nic mądrego nie powiem - jak to ja, ale będę do niego wracała.
Pozdrawiam


Nic mądrego nie powiem - jak to ja, ale będę do niego wracała.
Pozdrawiam

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: kalendarium - tydzień po tamtej stronie
A co jeśli sprostowanie nie nadejdzie? Cóż, czasami umieramy w poniedziałek, marazm i oczekiwanie.
Niezbyt ciekawy (w sensie wydarzeń a nie wiersza, bo ten wprost przeciwnie) tydzień nieutulony w żalu.
Pozdrawiam.
Niezbyt ciekawy (w sensie wydarzeń a nie wiersza, bo ten wprost przeciwnie) tydzień nieutulony w żalu.
Pozdrawiam.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: kalendarium - tydzień po tamtej stronie
To ten ostatni tam?
(nie wymieniam nazwy pewnego rzeczownika odczasownikowego z wiadomych powodów)
Sprostowania nie będzie.
Szkoda, że taki wiersz zamknął finał.
Miejsce zasługiwało na piękny... ostatni oddech.

(nie wymieniam nazwy pewnego rzeczownika odczasownikowego z wiadomych powodów)
Sprostowania nie będzie.
Szkoda, że taki wiersz zamknął finał.
Miejsce zasługiwało na piękny... ostatni oddech.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: kalendarium - tydzień po tamtej stronie
Fakt, można byłoby zamknąć czymś pięknym, dającym nadzieję na kolejny cykl.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: kalendarium - tydzień po tamtej stronie
Wiersz się rozpędza i daje satysfakcję w puencie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: kalendarium - tydzień po tamtej stronie
Jurku,
w jednym z postów wyjaśniłeś okoliczności powstania tego wiersza, więc znam powody.
Jednak, abstrahując od przyczyn, odczytuję go bardziej uniwersalnie i stwierdzam, że bardzo mi się podoba
Widzę to tak:
niby wyliczanka, tydzień - tylko siedem dni - a przeleciało tyle uczuć, wrażeń, buntu, rozpaczy, upadku i nadziei,
że starczy na pełne emocji prawdziwe życie.
serdeczności od
Lu
ci
w jednym z postów wyjaśniłeś okoliczności powstania tego wiersza, więc znam powody.
Jednak, abstrahując od przyczyn, odczytuję go bardziej uniwersalnie i stwierdzam, że bardzo mi się podoba

Widzę to tak:
niby wyliczanka, tydzień - tylko siedem dni - a przeleciało tyle uczuć, wrażeń, buntu, rozpaczy, upadku i nadziei,
że starczy na pełne emocji prawdziwe życie.
serdeczności od
Lu
