szara komórka społeczeństwa

[Gloinnen]

Dantusiu, ale ja mówię ogólnie, bez wskazywania na konkretnych twórców. Nie wczuwam się w rolę niczyjego adwokata przecież...

Glo.

[Gloinnen]

A co do meritum sprawy - z poezją jest tak, że wszelkie nowatorstwo opierało się na zasadzie negacji ładu zastanego. Oczywiście, pewne trendy się przyjęły, inne (najczęściej ekstremalne) szły w niebyt, ale żeby coś mogło zostać zweryfikowane - musi najpierw w ogóle powstać. Nie zbuduje się niczego bazując tylko na sprawdzonych wzorcach i modelach.

Glo.

[Sokratex]

Hm, już starożytni twierdzili, że de gustibus non disputandum est, bardzo słusznie uznając, że gusta są tak różne i liczne jak różni i liczni są ludzie.

Dlatego choćby "patrzyły na sprzedawcę, zakochiwały się" Dla przypomnienia:

http://bit.ly/ymbakQ

Cóż, prawdziwych reformatorów, których dzieła i poglądy będzie pamiętało kilka pokoleń potomnych jest w kazdej dziedzinie sztuki bardzo mało.

A co Ty tak podniośle? Nieważne kto będzie pamiętał, ważne jest próbowanie czegoś innego. Albo wszyscy w końcu będą
słuchali tego samego, ubierali się tak samo i oglądali TVN. Co do reformatorów... ilu ludzi musieli do czegoś przekonać? W średniowieczu
zaledwie kilkadziesiąt milionów w całej Europie, mniej niż dziś liczy tylko ludność Polski. Nawet spojrzeć na to w ten sposób jest czymś innym
i na pewno nie każdemu przyszłoby to do głowy

Pozdrawiam.

Dodano -- 14 sty 2012, 21:57 --

Tak, cieknące zegary a`la Dali

miękkie

jest wiersz, jest określona poezja, brak tylko pierwiastka lirycznego.

Pierwiastek jest ogółem zachowań

Pozdrawiam.

[Miladora]

A tak mi się przyszło przypadkiem, więc skomentuję przy okazji.

1. Bawi mnie groteskowość treści i formy.
2. Nie będę się zastanawiać, czy to proza, czy poezja.
3. Lubię "prozatorskie" wiersze.
4. Pointa jest świetnym antidotum na to całe zakochiwanie się.
5. Więc biorę całość z dobrodziejstwem inwentarza.

PS. I nie dlatego, żeby Sokratesek się do mnie nie przyczepiał, ale całkowicie bona fide.

Dobrego

[Sokratex]

A tak mi się przyszło przypadkiem, więc skomentuję przy okazji.

1. Bawi mnie groteskowość treści i formy.
2. Nie będę się zastanawiać, czy to proza, czy poezja.
3. Lubię "prozatorskie" wiersze.
4. Pointa jest świetnym antidotum na to całe zakochiwanie się.
5. Więc biorę całość z dobrodziejstwem inwentarza.

O, i to się nazywa rzetelne podejście do tematu! Niektórzy... chyba po prostu lubią się ze mną spierać,
stąd komentarze bywają pretekstem do pewnej, hm... luźnej i różnej od wierszy wymiany zdań i poglądów

Pozdrawiam.

[Dante]

A co Ty tak podniośle? Nieważne kto będzie pamiętał, ważne jest próbowanie czegoś innego

Ani podniośle, ani jako sprzeciw próbowaniu czegoś innego, ale czy każda próba czegoś innego ma mi się obowiązkowo podobać? Szczególnie nie podobają mi się innowacje, których jedynym novum jest odrzucanie kolejnych dotychczasowych zasad.
Twój tekst mi się podoba (co kilka razy podkreślałem), ale dla mnie nie jest poezją. Jeśli dla innych jest - to ich sprawa i zdanie.

chyba po prostu lubią się ze mną spierać,
stąd komentarze bywają pretekstem do pewnej, hm... luźnej i różnej od wierszy wymiany zdań i poglądów

Hm, przyznam się (pewnie podpadnę Administracji), że nudzi mnie komentowanie wierszy, nudzą mnie uwagi z cyklu: dobre, podoba mi się, ładny wiersz, mój klimat i tp pierdoły, stąd chętnie na bazie wiersza przechodzę do szerszej dyskusji, a widocznie Ty, Drogi Sokratexie ( a właściwie Twoje poglądy) jawią mi się wdzięcznym obiektem do takiej dyskusji.
W przeciwieństwie jednak do Ciebie, Drogi Sokratexie, ja koncentruję się na polemice z Twoimi tezami, Ty zaś na analizie mojej skromnej osoby.
Aż tak Cię zaintrygowała (ta moja skromna osoba)?

Pozdrawiam

AD

[Sokratex]

W przeciwieństwie jednak do Ciebie, Drogi Sokratexie, ja koncentruję się na polemice z Twoimi tezami, Ty zaś na analizie mojej skromnej osoby.

Odniosłem się do tego, co określasz poezją. Czyli... nie wiadomo co? Na pewno nie jest nią coś, co choć ubrane w wersy
i podobające się "skromnej osobie", to jednak nie spełniające jakiegoś tam wymogu, by nią być.

W sumie to dobrze, że masz własne zdanie na ten temat, ale mogłeś korzystając z okazji podzielić się szerzej owym kryterium,
którym mierzysz co jest poezją, a co nią nie jest. Szalenie trudna sprawa, ale warto chociaż w skrócie określić spektrum poezji,
choćby wklejając dla kontrastu jakiś jej przykład.

Pozdrawiam.

[Dante]

Odniosłem się do tego, co określasz poezją.

Nigdzie tego nie określałem, do czego więc się odniosłeś?

Na pewno nie jest nią coś, co choć ubrane w wersy
i podobające się "skromnej osobie", to jednak nie spełniające jakiegoś tam wymogu, by nią być.

No własnie, skromna osoba oczekuje od tej bardziej świadomej czegoś jednak konkretniejszego niż "jakiegoś".
Tyle to sam wiem.
Skromna osoba nie napisała też nigdzie, że poezją jest tylko to, co jej się podoba, więc tego rodzaju imputowanie jest nierzetelnym zabiegiem polemicznym.

warto chociaż w skrócie określić spektrum poezji

A warto, warto, ale chyba pierszeństwo należy się tym bardziej "świadomym".
Jestem bardzo ciekaw Twojego zdania na ten temat. Jest nawet otwarty wątek w tej sprawie na forum.

Pozdrawiam
AD

[Sokratex]

Jestem bardzo ciekaw Twojego zdania na ten temat. Jest nawet otwarty wątek w tej sprawie na forum.

Swoje zdania na ten temat wyrażam tutaj:

http://www.osme-pietro.pl/search.php?au ... =firstpost

[Dante]

Ależ Sokratexie, spodziewałem się jakiegoś mądrego, ale przystępnego wykładu, który pomógłby mnie i innym skromnym osobom bliżej w temacie poezji się zorientować, a Ty zamierzasz zamęczyć nas lekturą Twoich 97-u wierszy, sadząc naiwnie, że to wyczerpuje wiedzę o poezji.
Zaiste, Twoja megalomania jest znacznie większa niż to początkowo sądziłem, zważ jednak, że to choroba niezwykle wyniszczająca.

Pozdrawiam

AD