Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz

[pallas]

Dla każdego człowieka dużym wyzwaniem, może ten no... Wan Obi podpowie?
Ojciec przybędzie w aksamitnej pelerynie, a ty mu nie uwierzysz,
bo gdzież ma dowody swej winy i wyzwiesz... Vadera.
A on rzuci swój oręż, pokaże ci wszechświat bezgranicznej - pełni.

-----------------------------------------------------------------------------
Niech moc będzie zwami.

[eka]

A on rzuci swój oręż, pokaże ci wszechświat bezgranicznej - pełni.
Książę rzuca milczeniem sznurowany bucik, w zatracenie bieży,
ale czym na to odpowie, nasz liryczny narrator, odlotowy Jerzy?

[alchemik]

ale czym na to odpowie nasz liryczny bohater odlotowy Jerzy
zjeżył się bodaj wczoraj na spacerze w mieście nocą starodrzewie graniczy
asfaltem starają się przekroczyć niezdarnym truchtem do parku najpierw dwoje
nad dwiema reflektorowych ślepi kolczasty ochłap wyłuskując jednego gdy drugi
skrajem lasu chwilowo bezpieczny do następnego razu w wyprawie po skarby

[pallas]

Gdy drugi bezpieczny do następnego razu w wyprawie po skarby,
wezmę łopatę i mapę,
zamknę też na klucz potok słów,
potok zdań i niedopowiedzeń.

[alchemik]

potok zdań i niedopowiedzeń
ciśnie się na zamknięte usta gdy noce i dnie
w jeden odcień szarości przyoblecze snadnie
i już ich nie wypowie szelma nagle niezaradny
bowiem szczękościsk stężeniem po życiu
a bielmo nie cofnie się z oczu chociaż łuski spadły

[ajw]

a bielmo nie cofnie się z oczu chociaż łuski spadły
gdy ciało już martwe i nic go nie wzrusza
dopiero gdy miłość rozleje się w sercu
ożywia materię i członki porusza

[alchemik]

ożywia materię i członki porusza
zręczna dłoń lalkarza pana marionetek
kiedy siostry parki wyplatają duszę
zręcznie nić wykrada tyrana podnieca

manipulowanie nad wisielców trupem
wrzeszczy mandragora gdzie skropiona spermą
ziemia kukły rodzi ciągnie w stronę ciemną
moc co animuje kości zległych próchno

[ajw]

moc co animuje kości zległych próchno
wypełnia godziny namiętnym jęczeniem
jak stosy czarownic płoną moje uda
gdy językiem ognia wypalasz sumienie

[Maciek.J]

gdy językiem ognia wypalasz sumienie
które w popiół szary się obraca
czas,który mija nigdy nie wraca
po dawnych godzinach pozostały cienie

[ajw]

po dawnych godzinach pozostały cienie
snują się leniwie, bawiąc się chwilami
kiedy szare niebo spada mi pod nogi
czuję, że nic nie ma już pomiędzy nami