Śnię wiersze, zapętlone.
W nich rozpisuję nieskończoność
na znaki umowne.
Rano otwieram oczy wolny, przynajmniej
zanim nie zapomnę.
Świt bije po oczach reklamą
rzeczywistości.
Zagubiony pomiędzy muszę a jestem
namiętnie czytam znaki przystankowe.
Na dobrą wróżbę.
Nigdy się nie spełnia,
ale nadzieja.
Najgłupsza matka.
Na ziemi niczyjej
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Na ziemi niczyjej
Witaj,
piszesz:" Zagubiony pomiędzy muszę a jestem
namiętnie czytam znaki przystankowe." - no tak, czasem, niektórzy, czytają rozmaite ... znaki... A wróżby?
niechaj nam będą, niektórym - nawet na przekór nadziei...
Pesymistyczny tekst.
piszesz:" Zagubiony pomiędzy muszę a jestem
namiętnie czytam znaki przystankowe." - no tak, czasem, niektórzy, czytają rozmaite ... znaki... A wróżby?

Pesymistyczny tekst.

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Na ziemi niczyjej
fakt - krypto, ale reklama. Dobre!Marcin Sztelak pisze:Świt bije po oczach reklamą
rzeczywistości.
Warto jednak pamiętać, że matka
jest tylko jedna
