Z o.o. fil

[Stella]

każda miłość usycha
prędzej czy później
jak moja

wypada z włosami
wypływa z krwią
co kolejne 28 dni

twoja odpowiedzialność
przecież mocno ograniczona
jak ja przysięgą

tym razem tusz do rzęs kupię wodoodporny
jak zwykle granatowy
przypalę ranę żelazem

i nie będzie widać

gdy całujesz Wiewiórkę, Żabcię lub Rybcię
że zakażenie płynie mi w żyłach

pewnie wścieklizna

[alchemik]

Żabcia, rybcia, koteczek, wiewiórcia.
Ironiczne odsyłacze dla filii męskiej spóły z ograniczoną odpowiedzialnością, a może i z ograniczeniem lingwistycznym i semantycznym, w ogóle.
Odpowiedzialność ograniczona dotyczy związku i wiązania się na lewo i prawo.

Że miłośc usycha to banał, ale że wypływa z krwią miesięczną i sypie się wypadłymi włosami, to już metaforyczne określenie upływu czasu, w którym słabną więzy.

Ale to wiersz o związku przysięgłym.
Mąż i żona.
Wścieklizna żony wynika z zazdrości.
Ciekawe czy z imaginacji, czy rzeczywistej zdrady.

W sumie fajne.
Mocno gorzko ironiczne.

Jurek

[Stella]

Dzięki. Nie, nie z zazdrości, a przynajmniej nie takiej, o jakiej piszesz. Dużo można znieść w imię miłości, ale gorycz i pokora mają granice, jak wszystko.

[eka]

Witaj:)

Zaburzenia preferencji seksualnych w tytule, który zapewne również można odczytać jako: zespół ograniczonej odpowiedzialności, Zoo - zwierzęcy park, fil - miłośnik, amator itp.
Już w tytule jest esencja treści, hmm... to dobrze.
Treści utworu nie ma sensu streszczać, czy interpretować - mimo metafor z tuszem, raną, zakażeniem i wścieklizną - jasna, czytelna. To też w zasadzie dobrze.
Najbardziej przyciągnęła mnie cząstka z krwią i włosami. Nośna odniesieniami nie wprost, sugeruje odwlekanie ciąży i raka (metaforycznego bądź dosłownego).

Zastanowiłabym się nad przecinkami, psują wg mnie zapis.
Pozdrawiam.

[Stella]

Nie, zupełnie nic z sugerowanych rzeczy.

[eka]

To dobrze, niemniej z punktu nazwijmy go - lirycznego - te wersy mi leżą najlepiej. Reszta o stopień niżej.
Ale to tylko moja ocena.

[Stella]

dzięki za czytanie

[pan_ruina]

Wszedłem po tytule. Zaintrygował mnie.

Gdzie wiersz?

[alchemik]

Odnalazł się, a mój kapelusz wciąż nie.
Tytuł wciąż intrygujący, choć nieco dłuższy od tego punktowego.

[Stella]

Był pod Twoim kapeluszem, nie znalazłeś go dalej, bo ja go teraz mam