Virtuoso

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Virtuoso

#11 Post autor: Gloinnen » 21 sty 2012, 13:11

Zgodzę się z ble - najciekawsze są tutaj właśnie odniesienia muzyczne, które zresztą ja bardzo lubię i również czasami stosuję w swoich wierszach.

Natomiast, jeżeli mogłabym coś podpowiedzieć - rozwijając to, o czym napomknęła ble, mówiąc o wtórności - powinnaś unikać wszelkiego rodzaju zwrotów typu:
"pięciolinia życia", "mozaika wspomnień", "struny uczucia". Brzmi to wyjątkowo kiczowato i egzaltowanie.
Generalnie współcześnie odchodzi się także od metafor dopełniaczowych, właśnie takich, jak powyższe, poezja bardziej stara się operować pewną narracyjnością, jak chociażby - zamiast "mozaika wspomnień" - "wspomnienia układają się w mozaikę" (też może nie jest oryginalne, ale pokazałam na przykładzie, w jaki sposób warto konkretny obraz rozpisać i zdynamizować, wtedy w utworze coś ciekawego zaczyna się dziać).
Dobrze jest też niejednokrotnie zrezygnować z emocjonalnych słów, a jeżeli już, to ograniczyć ich ilość w utworze. Mam na myśli wszelkiego rodzaju określenia typu "ból", "uczucie", "wyrzuciłeś mnie z serca"... Powinno się je stosować z rozwagą, inaczej wychodzi łzawy melodramat, a jeśli przesadzisz, to wzbudzisz efekt odwrotny do zamierzonego.

Jeżeli nie masz mi za złe - pozwoliłam sobie na zabawę klockami z Twojego wiersza.

Prestissimo wyprałam z emocji chwile ---> "okruchy chwil" - były banalne.
zaklęte na pięciolinii w krzyżykach, ---> o "pięciolinii życia" już wspominałam.
półnutach, bemolach. Con dolore

zamykam na klucz wiolinowy starannie pozbierane ---> o "mozaice wspomnień" też, przy okazji spróbowałam wyeliminować powtórzenie.
wspomnienia. Con amore układam w wazonie
herbaciane róże, jakie zwykłeś przynosić. ---> "zwykłeś"/"od zawsze" - moim zdaniem trochę przegadane, wybrałabym jedno z dwojga.

Nie żałuję wspólnie spędzonych
chwil, uśmiechów, ukradkowych spojrzeń,
przypadkowych muśnięć rąk w przelocie, ---> cała strofa strasznie naiwna, ja bym jej nadała bardziej ascetycznego charakteru, a ponieważ nie zawiera muzycznych nawiązań, skróciłabym ją do jednej linijki i wzięła w kursywę, w ten sposób zaznaczysz emocjonalny dystans do tego, co piszesz.

Nie żałuję przelotnych uśmiechów, przypadkowych zetknięć.
---> na przykład tak.

choć wyrzuciłeś mnie z serca adagio risoluto, ---> wyrzuciłeś z serca - a ja wyrzucam z wiersza! "Serce" zastąpiłabym czymś innym.
vivacissimo zagrałeś na strunach uczucia.
Przebrzmiewasz we mnie jak ostatnie

akordy Sonaty księżycowej Beethovena." ---> Sonata księżycowa - jeżeli nikt inny nie napisał utworu o takim tytule, nie musisz dopisywać, że Beethovena.

Choć dłonie odrzuciły adagio risoluto, grasz wciąż
vivacissimo. Struny nie chcą ucichnąć.
Sonata księżycowa wbiega w ostatnie akordy.

Przebrzmiewasz.


Całkiem przekombinowałam ostatnią strofę.

Zaznaczyłam kolorem moją wersję wiersza.

Oczywiście to tylko swobodna propozycja, taka zabawa raczej. Starałam się jednak maksymalnie oddać wiernie Twoją myśl, ale bardziej ją ukryć w niedopowiedzeniach i mniej wyświechtanej metaforyce.

:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
kamyczek
Posty: 340
Rejestracja: 12 gru 2011, 16:50

Re: Virtuoso

#12 Post autor: kamyczek » 22 sty 2012, 17:03

al z krainy oz, dzięki piękne. Serdeczności.

Glo, Twoja wersja jest super! Jeśli pozwolisz, przytulę ją mocno do serducha i pozostawię w komentarzu, bo po takiej metamorfozie, to już nie byłby mój wiersz.

Virtuoso
(wersja Gloinnen )


Prestissimo wyprałam z emocji chwile
zaklęte na pięciolinii w krzyżykach,
półnutach, bemolach. Con dolore

zamykam na klucz wiolinowy starannie pozbierane
wspomnienia. Con amore układam w wazonie
herbaciane róże, jakie zwykłeś przynosić.

Nie żałuję przelotnych uśmiechów, przypadkowych zetknięć.

Choć dłonie odrzuciły adagio risoluto, grasz wciąż
vivacissimo. Struny nie chcą ucichnąć.
Sonata księżycowa wbiega w ostatnie akordy.

Przebrzmiewasz.

Dziękuję za konstruktywny komentarz. Twoje rady są naprawdę cenne, z pewnością skorzystam z nich w przyszłości.

Pozdrawiam
"Nie można być autorem dla każdego."
Albert Camus

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Virtuoso

#13 Post autor: Miladora » 22 sty 2012, 17:23

Bardzo lubię muzyczne odniesienia i cieszy mnie wyrażanie myśli za pomocą tej terminologii. :)
Nie tak dawno bawiłyśmy się z MariąMagdaleną w muzyczne contrafacta. Zresztą taka zabawa ma dłuższe dzieje i z przyjemnością patrzę, że jest kontynuacja.

Brawo, Kamyśka. :)
A co do mozaiki wspomnień, to można zmienić, jakby co:
... Con dolore zamknęłam
na klucz wiolinowy starannie ułożoną mozaikę
za sobą. Con amore układam w wazonie

Masz buziaka :rosa:

Na marginesie - trochę dopracowania rytmu i byłby z tego biały wiersz. ;)
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
kamyczek
Posty: 340
Rejestracja: 12 gru 2011, 16:50

Re: Virtuoso

#14 Post autor: kamyczek » 22 sty 2012, 17:55

Mila, leń ze mnie, więc nie wiem, kiedy przysiądę i wyrysuję sobie rytm (tak, tak, jestem wzrokowcem) żeby go wyrównać. "za sobą" zamiast "wspomnień" - dzięki za sugestię, przemyślę.

Buziak popołudniowy.
"Nie można być autorem dla każdego."
Albert Camus

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”