perspektywa
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
perspektywa
chciałem cię tylko przytulić
zanim z szyi zerwie się sznur żurawi
ostygną oczy i skończy się wojna
przegrana bez jednej łzy
przez szyby zawsze zachmurzone
słoneczny kołowrotek plecie ponure dni
dachy uginają się pod ciężarem nieba
a bezzębne drzewa nabierają liści w usta
popatrz
krawędzie drogi zbiegają się do punktu
bez wyjścia
zanim z szyi zerwie się sznur żurawi
ostygną oczy i skończy się wojna
przegrana bez jednej łzy
przez szyby zawsze zachmurzone
słoneczny kołowrotek plecie ponure dni
dachy uginają się pod ciężarem nieba
a bezzębne drzewa nabierają liści w usta
popatrz
krawędzie drogi zbiegają się do punktu
bez wyjścia
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: perspektywa
To właściwie brak perspektywy. Perspektyw.
Tak po prostu, na przykładzie półprostej. Super!
Ale bardzo smutno.
Tak po prostu, na przykładzie półprostej. Super!
Ale bardzo smutno.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: perspektywa
Czy są jakieś punkty bez wyjścia? Pewnie zawsze można jakieś znaleść,
albo zawrócić i pójść inną drogą
ciekawy wiersz; jest w nim jakaś strata, tęsknota,
podoba się.
albo zawrócić i pójść inną drogą

ciekawy wiersz; jest w nim jakaś strata, tęsknota,
podoba się.
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: perspektywa
Wiersz napisany jest bardzo emocjonalnie a jednocześnie na wysokim poziomie abstrakcji. Przez to tak nieodwołalny, ostateczny. Topologia czasoprzestrzeni nie pozwala na pewne przejścia. Na drodze życia nie ma możliwości zawrócić, ani się zatrzymać. I jest całkowicie pewne co zdarzy się na jej końcu.em_ pisze:Czy są jakieś punkty bez wyjścia? Pewnie zawsze można jakieś znaleźć,
albo zawrócić i pójść inną drogą
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: perspektywa
...zanim z szyi zerwie się sznur żurawi...
Piękna fraza

Piękna fraza


- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: perspektywa
Czyta się.
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
Re: perspektywa
Chciałem cię tylko przytulić... zanim odejdziesz na zawsze. Przegrana walka o życie. Potworna samotność, wspomnienia... Być może źle odczytałam, niemniej jednak wiersz uderza w czytelnika, w każdego pewnie inaczej...
Pozdrawiam.elka.
Pozdrawiam.elka.
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Re: perspektywa
Już sam wstęp
"chciałem cię tylko przytulić
zanim z szyi zerwie się sznur żurawi" (piękna fraza)
wprowadza czytelnika w nastrój melancholii i rozżalenia.
Świetna puenta która dopełnia całości.
"popatrz
krawędzie drogi zbiegają się do punktu
bez wyjścia"
Bardzo mi się podoba, pozdrawiam.
"chciałem cię tylko przytulić
zanim z szyi zerwie się sznur żurawi" (piękna fraza)
wprowadza czytelnika w nastrój melancholii i rozżalenia.
Świetna puenta która dopełnia całości.
"popatrz
krawędzie drogi zbiegają się do punktu
bez wyjścia"
Bardzo mi się podoba, pozdrawiam.

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: perspektywa
ostatnio z asem jest jak z Cateriną Valente,
gwiazdą, której z powodu licznych tournee prawie nigdy nie było w domu;
kiedyś jeden z jej wielbicieli napisał do niej list,
który zaadresował:
Do Cateriny Valente
Diabli wiedzą gdzie
jakież było jego zdziwienie, kiedy otrzymał list z powrotem
a na kopercie widniał odręczny dopisek:
"niestety, diabli również nie wiedzą"...
mnie też ostatnio diabli noszą po świecie,
a że są to manowce,
to z reguły nie ma tam zasięgu;
ale niebawem wracam, napiszę parę komentarzy
i znowu będziecie mieli mnie dość
serdecznie Wszystkich pozdrawiam

gwiazdą, której z powodu licznych tournee prawie nigdy nie było w domu;
kiedyś jeden z jej wielbicieli napisał do niej list,
który zaadresował:
Do Cateriny Valente
Diabli wiedzą gdzie
jakież było jego zdziwienie, kiedy otrzymał list z powrotem
a na kopercie widniał odręczny dopisek:
"niestety, diabli również nie wiedzą"...
mnie też ostatnio diabli noszą po świecie,
a że są to manowce,
to z reguły nie ma tam zasięgu;
ale niebawem wracam, napiszę parę komentarzy
i znowu będziecie mieli mnie dość

serdecznie Wszystkich pozdrawiam
