Post alternatywy

[Alek Osiński]

Okapy nad zabytkowymi kominkami w muzeum osobliwości,
wyłapują zgrabnie, odbite od kafli promienie, sumując
skutki uboczne – dym po spleśniałym ziarnie i kartkach
z pamiętnika kolombiny. Wspomnienie, że zawsze można istnieć

na jeszcze inny sposób, gryzie jednak w oczy, jakby trzeba
było podkreślić kierunek zwiedzania. Nigdy się nie wie ile wyjść
jest naprawdę i kto urzęduje nocą w kuchni, kiedy kroki bosych
stóp zagłuszają deklaracje korników, drewniane ręce próbują

przejąć ognikiem świecy; w przekonaniu – jeśli musisz,
mów jasno, a gorączka obejmie kobiece cienie w pośpiechu
maskujące źródło światła, kiedy ich wilgotne usta każą wierzyć
- choćby przypiekane ogniem, nigdy go nie zdradzą.

[em_]

mów jasno, a gorączka obejmie kobiece cienie w pośpiechu
maskujące źródło światła, kiedy ich wilgotne usta każą wierzyć
- choćby przypiekane ogniem, nigdy go nie zdradzą.

— zabieram

[eka]

Zapach, światło, tajemnica.
Arlekin i kolombina. Dell'arte, więc prośba o szczerość w scenerii zatęchłych dekoracji.
Wielość wyjść... a i tak jedno.
Ale tu klimat wyczarowałeś, Alku.
Szacun.

[witka]

końcówka przepiękna

[biegnąca po fali]

Brawo!

Pozdrawiam

[marta zoja]

Alku inspirujesz po Twoich słowach napisałam...muzeum samotności

https://youtu.be/09oC1zwQUzo

[Alek Osiński]

po Twoich słowach napisałam...muzeum samotności

O, to ciekawe, w takim razie lecę czytać

Dzięki Wszystkim za obecność

[Adela]

Wiersz z wieloma wyjściami. Ile ich jest - jak pisze Autor - nie wiadomo...Kierunki zwiedzania - jesteśmy turystami we własnym życiu.
Obrazowy, piękny wiersz.
A.

[anastazja]

Zaciekawiasz jak zawsze. Droga życia - bardzo obrazowa.

Wspomnienie, że zawsze można istnieć

na jeszcze inny sposób, gryzie jednak w oczy, jakby trzeba
było podkreślić kierunek zwiedzania.

przepiękny i bolesny wers.
Jeszcze tu wrócę - na pewno