Właściwie znam wszystkie pudełkowe stany
i kiedy palce Tosi supłają gdzieś pośrodku. Rano przy werandzie
byłam wróblim gniazdem. Chojrak, zostań, pilnuj.
Wyklują się pisklęta. Uwielbiam kryjówkę
w berecie z ciepłej włóczki albo gdy na oścież otwieramy
pocztówkowiec - przez ramię trafiam widok jak w rosole kółka.
Ale najlepszy pejzaż jest z domku na drzewie zanim strumyk
zliże bezy z ogrodu. Póki Antonina nie wpląta mnie w zielone,
niech raz zwiąże początek - koniec, dwa końce, początki.
Dalej to już tylko mruczenie wiatru, nabłyszczanie fal.
Wiankowzroczność
-
- Posty: 97
- Rejestracja: 03 gru 2013, 13:44
Wiankowzroczność
Ostatnio zmieniony 26 gru 2016, 21:28 przez Meltemi, łącznie zmieniany 1 raz.
Michalina Gałka-Nosiadek
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Wiankowzroczność
Już sam tytuł jest super. Lubię Twoje wiersze i tutaj też się nie zawiodłem.
Jedną wątpliwość mam co do konstrukcji początku,
to przejście na czas przeszły w drugim zdaniu trochę,
przy powrocie to teraźniejszego w następnym, mnie razi,
ale może to kwestia przyzwyczajenia i głębszego wczytania,
a, i chyba lepiej brzmi bez inwersji "jak kółka w rosole"
Jedną wątpliwość mam co do konstrukcji początku,
to przejście na czas przeszły w drugim zdaniu trochę,
przy powrocie to teraźniejszego w następnym, mnie razi,
ale może to kwestia przyzwyczajenia i głębszego wczytania,
a, i chyba lepiej brzmi bez inwersji "jak kółka w rosole"

-
- Posty: 97
- Rejestracja: 03 gru 2013, 13:44
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Wiankowzroczność
Początki, stany lekkości, pejzaże beztroskiego dzieciństwa, klimaty pierwszych ulubionych lektur, i przepiękna refleksja w finale.
Wiersz niezwykły, przenoszący w inną rzeczywistość.
Brawo!

Wiersz niezwykły, przenoszący w inną rzeczywistość.
Brawo!
