Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz

[alchemik]

nawet na postoju konia nie pocieszy co dopiero dupy

na chłopski rozum zbierając myśli do kupy
baba z wozu – powiada - to i lżej
a jakby tak dyszel poręczny z uprzęży
wymontować
i się z narzędziem sprężyć

bo jednak jak pies na kobity pomyka

choć nie ma czym wtykać
ale od czego techniki sztuka
mięs ud i pomiędzy szuka z narzędziem
w rozdygotanych dłoniach

a dziewka jęczy skora
jeszczem nie miała takiego wibratora

[EdwardSkwarcan]

jeszcze nie miała takiego wibratora
trzyma go mocno w gęstawym fundamencie
już mokro w majtkach nie może się poskrobać
po udach cieknie bo metrów coraz więcej

w domu naleśnik nie pomaga zaklęcie
po pracy trzeba w łózku ciasto wałkować
wibruje w pracy bo chłop ma impotencję
śni morał - panna musi sprzęt przetestować

[alchemik]

śni morał - panna musi sprzęt przetestować
więc na zakupy potruchtała czym prędzej
odwiedza sex shopy by w gospodarstwie domowym
zakupić blender nie ze swoich pieniędzy

sprytna - dwa w jednym - pomyślała
do naleśników i ciast jak znalazł

[EdwardSkwarcan]

do naleśników i ciast jak znalazł
u nas nie naszła u Czechów "szuka"
chciałaby większy choć po kolana
bo na wypieki foremka duża

trafił się ręczny mocno ją wkurzył
bo pragnie całą formę wypełnić
przetestowała wszystkie do dupy
nadzieją jeszcze młody cukiernik

[alchemik]

nadzieją jeszcze młody cukiernik
cały w lukrze jak ulepek słodki
ach zlizywać oblizywać we dnie
a zaś w nocy malinowym sokiem

niech poleje od piersi w dół studni
gwiazdy odbite w niej wędką łowi
stary piernik impotent się trudnił
ja młodego chcę lizać i lody

[EdwardSkwarcan]

ja młodego chcę lizać i lody
więc wyszkolę gimnazjum w tym fachu
bo tam nadmiar jest chętnych i rosłych
niemal każdy jest boski jak Bachus

zamiast szczypać nieletnie bachantki
będą orać jak w ruskim kołchozie
by w misteriach przewietrzyć ciut majtki
ruszyć dupę mogłaby już młodzież

[pallas]

ruszyć dupę mogłaby już młodzież
ale przecież wszyscy wiecie
że młodzi nie znaczy wszyscy
bo jedna nieoczytana bywa
że to statystyka

[EdwardSkwarcan]

że to statystyka
wiem bo znam jej tezy
zbiera do koszyka
głupich żeby mierzyć

jaka w długość w spodniach
ile trwa seks nocą
bada każdy rozmiar
tylko nie wiem po co

wszystko musi zbadać
stwierdzić że codziennie
raz na kibel siadasz
i sto razy pierniesz

[alchemik]

i sto razy pierdniesz
próbując przemawiać dupą
może po którejś setce
uda ci się nawet artykułować
słowa w oparach nonsensu owiane
smrodem nie zlożą się w poemat
nie ma szans choćbyś nie setę
a litra wydudlił duszkiem
i w przysiadzie bo tak wygodniej
próbował odę dupą wykrztusić
prędzej czy później
zafajdasz sobie spodnie

[EdwardSkwarcan]

zafajdasz sobie spodnie
na łące z podfruwajką
i nie potrafisz donieść
opaćkasz się śmietaną

wtedy cierpi nieboga
bo figi z dwóch stron mokre
figlarz się nie uporał
może oberwać w .....

kiedy w spodniach maszt stoi
możesz płynąć na Bari
z majtek na sztorm fok skroisz
wydmy każda nadstawi