Brawa!

Masz wielki talent, ten kto chciałby zaprzeczać, jest paskudnym kłamczuchem.Wiersz jest wspaniały - po prawdzie czytam tu silną inspirację świetnymi wróblami Lucile ( w sensie klimatu, który zainspirował, a to jest pozytywne) - lecz wiersz jest zupełnie inny, ma swój osobny, indywidualny pazur. Piszesz:' pozostał most spleciony z liczb przekazów
międzyprzestrzennych na grzbiecie Ratatoska
w które upycham pragnienia oszukuję
dodając asa na okoliczność gry
ukrytego w rękawie
wątpliwą przepustkę do Asgardu
tak jak wątpliwy jest ten nowy
hipermarket z drugiego brzegu" - tu żonglowanie czasem i przestrzenią - swobodne!

Uchylam kapelusza, się znaczy ... no... korony
h8
p.s.
Ciekawe czy zapoczątkujecie modę na wiersz o skandynawskich akcentach? Możliwe taki ruch na większą skalę miałby pozytywny wymiar więc sens?