w tej mojej "dyskowej biedzie", każde słowo empatii ma dla mnie znaczenie. Dziękuję.
szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia, czy przypadkiem to Twoje osłupienie nie ma zabarwienia pejoratywnego.skaranie boskie pisze:Tym razem znowu postawiłaś mnie w stan osłupienia. Zastanawiam się, skąd bierzesz pomysły na takie mieszanie historii ze współczesnością.To nie jest łatwa zabawa.
Czyżbyś ganił mnie za nadmiar wyobraźni?
Za moją lekkomyślność (nie kopiowałam dysku od wiosny ) - póki co - słono płacę. Kilka rozdziałów "Arkad" poszło w niebyt.
A, mam nadzieję, że już wiesz, iż starannie się przygotowuję do historycznych wątków.
Wszystkie zapiski, szkice, notatki, fakty historyczne, ciekawostki też "mi wcięło"!
A ponieważ jestem taką krakowską góralką - to nie poddam się, jak nie uda się ich uratować, to zacznę pracę od nowa - i już.
Bardziej żal mi nowych wierszy - bo tych, z pewnością, nie uda mi się odtworzyć - moje pisanie wierszy to krótkotrwałe przebłyski iluminacji.
Proza to - prozaiczna harówka.
Oczywiście, że będę próbować, muszę się tylko uzbroić w cierpliwość, bo z powodu niezrozumiałej paniki przed ŚDM prawie wszystkie usługowe placówki (różnej maści, w tym komputerowej) zostały zamknięte. Chyba ludziom nie zależy na zarobku.skaranie boskie pisze:Co do twardego dysku, musisz spróbować odzyskać zapisany materiał. Są fachowcy, którzy to zrobią, a cena, choć może niemała, może się okazać niewspółmiernie niska w porównaniu ze stratą. A w przyszłości dziel dysk na partycje i nigdy nie zapisuj ważnych danych na systemowej (najczęściej jest nią dysk lokalny C:). Taki podział to stosunkowo łatwa operacja i każdy może ją przeprowadzić sam.
Gorgiaszu, Twoja opinia podniosła mnie na duchu - chyba jednak warto kontynuować ten mój "poplątany w czasach i wątkach tasiemiec".Gorgiasz pisze:Tekst jest znakomity i świetnie napisany, tylko bardzo ciężko czyta się takie rzeczy w dzisiejszych realiach, a w szczególności w tych dniach.
Przyznam również, że zżyłam się z bohaterami i chciałabym dla nich jak najlepiej, co nie znaczy, że ma by słodko, landrynkowo,
o nie, szykuję niektórym z nich niezłą jazdę bez trzymanki.
Szanowni Panowie,
przez prawie już obeschłe łzy, przesyłam serdeczności i życzę miłego, niedzielnego wieczoru, może z a może z
Lu cile