Hero
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
Hero
Kobiety marzą romantycznie.
I mnie to zdarza się czasami.
Właśnie widzenie miałam (śliczne)
przed, chyba dwoma, kwadransami.
W nim pierwsze skrzypce grał wirtuoz -
mój Super Hero - taaaki duży!
Ja w jego cieniu taaaka mała...
Ale do sedna - nie przedłużam.
W marzeniu moim tuż nad ranem
(jeszcze w firance drżały gwiazdy)
snułam się przy nim bez piżamy,
a on przymrużał oko, patrzył.
Dokładnie obraz rejestrował,
aż mi uwięzły w gardle słowa.
...
A potem obraz w dźwięk się zmienił,
kiedy powiedział: Przytul żesz mnie!
A potem - potem kołdra sama
(zdążyłam szepnąć : Hero… zimno…)
lotem koszącym - na dywanie.
Płonąć zaczęłam… - szaaa… - intymność.
Sufit, podłoga, kołdra, łóżko -
wszystko tańczyło na paluszkach,
by nie zakłócić tego, co my…
w miłosnej onomatopei.
Aaaach, istne cuda! Ochhhhh, się działo!
Łóżko zrobiło się zbyt małe,
aby pomieścić skalę wzruszeń
i siłę… puenty... Aaaa! Łaaaa! Muszę
przemruczeć resztę. Kołdra wtuli
nagość sekretu bez koszuli…
A teraz krytyk pewnie rzeknie,
że onomatopeja wtórna,
bo takie rymki nienajlepsze,
że aż Erato głowy ból ma...
Uprzedzam przeto - Hero w drodze -
nic mu nie stanie na przeszkodzie.
Już słychać opon wściekły wizg
i Super Hero zoila - w pysk!
I znowu wrócić będę mogła
w wyrazy dźwiękonaśladowcze -
w scenerię łóżka, kołdry, ognia…
Wymruczeć: Hero, oddaj kołdrę!
I mnie to zdarza się czasami.
Właśnie widzenie miałam (śliczne)
przed, chyba dwoma, kwadransami.
W nim pierwsze skrzypce grał wirtuoz -
mój Super Hero - taaaki duży!
Ja w jego cieniu taaaka mała...
Ale do sedna - nie przedłużam.
W marzeniu moim tuż nad ranem
(jeszcze w firance drżały gwiazdy)
snułam się przy nim bez piżamy,
a on przymrużał oko, patrzył.
Dokładnie obraz rejestrował,
aż mi uwięzły w gardle słowa.
...
A potem obraz w dźwięk się zmienił,
kiedy powiedział: Przytul żesz mnie!
A potem - potem kołdra sama
(zdążyłam szepnąć : Hero… zimno…)
lotem koszącym - na dywanie.
Płonąć zaczęłam… - szaaa… - intymność.
Sufit, podłoga, kołdra, łóżko -
wszystko tańczyło na paluszkach,
by nie zakłócić tego, co my…
w miłosnej onomatopei.
Aaaach, istne cuda! Ochhhhh, się działo!
Łóżko zrobiło się zbyt małe,
aby pomieścić skalę wzruszeń
i siłę… puenty... Aaaa! Łaaaa! Muszę
przemruczeć resztę. Kołdra wtuli
nagość sekretu bez koszuli…
A teraz krytyk pewnie rzeknie,
że onomatopeja wtórna,
bo takie rymki nienajlepsze,
że aż Erato głowy ból ma...
Uprzedzam przeto - Hero w drodze -
nic mu nie stanie na przeszkodzie.
Już słychać opon wściekły wizg
i Super Hero zoila - w pysk!
I znowu wrócić będę mogła
w wyrazy dźwiękonaśladowcze -
w scenerię łóżka, kołdry, ognia…
Wymruczeć: Hero, oddaj kołdrę!
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2017, 22:54 przez Gruszka, łącznie zmieniany 1 raz.
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Hero
Znakomity heh
Dotychczas nie czytałem czegoś podobnego w wykonaniu kobiety.
Dam do nominowanych, żeby czytali wszyscy.
Świetny.


Dotychczas nie czytałem czegoś podobnego w wykonaniu kobiety.
Dam do nominowanych, żeby czytali wszyscy.
Świetny.



- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Hero
Leo liryczny bardziej niż radosny ale to co przeczytałem bardzo mi się spodobało
Z ukłonami L.G.

Z ukłonami L.G.
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Hero
Z rozpędu i tu:-) No cóż, nie rozpisuję się, tylko donoszę, że tekst sprawił przyjemność - jest i poczucie humoru, i przyprawiony przekorą urok, i spory kunszt, kultura słowa, rytmiczna i rymowana akrobatyka bez przesadyzmu. Miłych onomatopei życzę :-)
mchusz, mchusz.