ok, posłuchaj, nie zapewnię ci niczego,
oprócz ciągłej niepewności, czy nie mam cię dosyć.
wobec czego twoje próby oswojenia cierpliwości
to taniec ciężkiej kropli na mglistym splocie lata.
z jesienią nie ma żartów. zasadzone w ciszy słowa
wyschną, choć zostaną do ostatnich mrozów,
jak moje oczy na poduszce. twoja mapa mroku
i czekanie, czy możesz poczuć więcej
bólem, czy stracić uśmiechem nieuważnie płochym?
ok, jest tak, nie zapewnię ci niczego,
oprócz ciągłej niepewności, czy nie masz mnie dosyć.
ok
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: ok
Jak ja to rozumiem.Alga pisze:ok, jest tak, nie zapewnię ci niczego,
oprócz ciągłej niepewności, czy nie masz mnie dosyć.
_________________
oddam wszystkie przenośnie

Na taką refleksję sobie pozwolę. Od niechcenia, z ręki, od oddechu może pozwolić sobie na pisanie ktoś po latach pisania, przenoszenia myśli w zdania. Tak jak Ty.
Jedynie... nieuważnie płochym - hm, literacko tak pachnie ; )
- Alga
- Posty: 594
- Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27
Re: ok
Eko, dziękuję Ci za taki pozytyw. Tylko nie poczuwam się, tym bardziej, że piszę dopiero niepełne 3 lata.eka pisze:Jak ja to rozumiem.Alga pisze:ok, jest tak, nie zapewnię ci niczego,
oprócz ciągłej niepewności, czy nie masz mnie dosyć.
_________________
oddam wszystkie przenośnie
![]()
Na taką refleksję sobie pozwolę. Od niechcenia, z ręki, od oddechu może pozwolić sobie na pisanie ktoś po latach pisania, przenoszenia myśli w zdania. Tak jak Ty.
Jedynie... nieuważnie płochym - hm, literacko tak pachnie ; )
A Twoja uwagę przemyślę, wiem, że ten zwrot odstaje, tak jak płochliwe spojrzenie w dotychczas bezpiecznej rozmowie...
Dziękuję Ci za czytanie i wrażenia.
Pozdrawiam

oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry
Z. Herbert