mój cień jest półświatkiem
rzuconym do stóp
na pastwę bezdroży
zakładam płaszcz
w kieszeniach pestki dyni
po ostatnim święcie duchów
i magnum - na wszelki wypadek
burgundowa jesień
-
- Posty: 170
- Rejestracja: 08 cze 2016, 5:10
Re: burgundowa jesień
Witaj !
Dzielisz z cieniem życie po połowie.
Aczkolwiek nie do końca. I tylko w dzień.
Cień w służebnej roli.Towarzyszy bo musi ale nie chcesz,żeby Cię rozliczał z ciemnych sprawek półświadka.
Zakładasz płaszcz - tak jakby już się robił wieczór i cień zniknął. Uwalniasz się od niego...
Pozdrawiam
Małgosia
Dzielisz z cieniem życie po połowie.
Aczkolwiek nie do końca. I tylko w dzień.
Cień w służebnej roli.Towarzyszy bo musi ale nie chcesz,żeby Cię rozliczał z ciemnych sprawek półświadka.
Zakładasz płaszcz - tak jakby już się robił wieczór i cień zniknął. Uwalniasz się od niego...
Pozdrawiam
Małgosia
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: burgundowa jesień
W bezdrożach półświatka cień ducha z magnum i pestkami dyni... dobre!
Lapidarnie o wielkiej tęsknocie, udany ten burgund.
: )
Lapidarnie o wielkiej tęsknocie, udany ten burgund.
: )
- Eärendil
- Posty: 150
- Rejestracja: 19 lip 2016, 23:24
Re: burgundowa jesień
Małgosiu, podoba mi się Twoja interpretacja. Trafiłaś w czuły punkt
Eka cieszę się że przypadła Tobie do gustu burgundowa jesień
Dzięki za poświęcenie chwili. Pozdrowienia


"Czasem trzeba przejść przez piekło, żeby sięgnąć nieba..."