opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#11 Post autor: AS... » 11 mar 2017, 19:36

Luci
z wypiekami na twarzy przeczytałem Twój wykład, albowiem
przepadam za takimi historiami;
dziękuję
:rosa:

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#12 Post autor: Lucile » 11 mar 2017, 19:40

AS... pisze:Luci
z wypiekami na twarzy przeczytałem Twój wykład, albowiem
przepadam za takimi historiami;
dziękuję
:rosa:
a ja, bidula, bałam się, że dostanę burę :wstyd:
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#13 Post autor: AS... » 11 mar 2017, 19:46

takie komentarze lubię najbardziej
:)
zawsze lubiłem się uczyć...

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#14 Post autor: alchemik » 11 mar 2017, 19:56

No proszę.
AS... pisze:
zawsze lubiłem się uczyć...
Może wszystkie Jurki tak mają.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#15 Post autor: Lucile » 11 mar 2017, 20:20

Panowie,
zapraszam - do nauki :)


https://www.youtube.com/watch?v=hdPoYm4Ybp4
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#16 Post autor: tabakiera » 11 mar 2017, 21:45

W UFO nie wierzę, ale nie twierdzę, że go nie ma.

Moim zdaniem to wiersz o tym, jak człowiek niewiele wie, trochę miesza w głowie.
Wydaje mu się, że dzięki nowym odkryciom i możliwościom jest bliski prawdzie, porównuje wiedzę obecną z zaszłą i się puszy.
Tak naprawdę zawsze to, czego nie jesteśmy w stanie sprawdzić pobudza wyobraźnię i tworzy nowe zabobony.
Mamy kiepskie zmysły, jesteśmy uwięzieni przez ograniczone możliwości.
Może kiedyś się uda. Tylko skąd będziemy wiedzieć, że to ostatni szczebelek wiedzy?
Znaczy - nie my, tylko przyszłe pokolenia, co to będą coraz bardziej postępować, jako i my postępujemy.

Może siedzimy w brzuchu wielkiego rekina, a jak nas wydali, osiągniemy niebo?
Tak sobie żartowałam niedawno i mi się ta głupawka przypomniała pod wpływem lektury. :cha:

PS: Poczytałam o czwartym wymiarze.
Nie wierzę ale nie twierdzę, że go nie ma.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#17 Post autor: eka » 12 mar 2017, 19:21

AS... pisze:kartezjuszowskie "myślę, więc jestem" zaprzecza tezie Marksa;
być może istnieją informacje quasizmysłowe, które dla nas są
nie do pojęcia, ale mózg potrafi "przetłumaczyć je" na język
dostępny naszym zmysłom;
mówię tu np o telepatii czy zjawisku deja vu
Telepatia to zapewne uśpione geny, czyli stare echo porozumiewania się bez udziału artykułowanego języka organizmów żyjących w dużych gromadach (np. ławice ryb), czy też może wyczuwających się stanów kwantowych.
A deja vu... z prowadzonych badań wynika że zaburzenie pracy kory mózgowej.

Teza Marksa jest silnie socjologiczna i nie warto jej tutaj rozważać.
Ponieważ jednak świadomość jest możliwa tylko ' w istnieniu' podmiotu, związek bytu i świadomości jest nierozerwalny i wzajemny.
alchemik pisze:Zawsze stara się utrzeć mi nosa.
A to jest takie rozczulające.
Naprawdę? Protekcjonalizm (seksistowski) w miękkiej rękawiczce : )
Odlatujesz w swoich poglądach typu: świadomość jest funkcją drogi i czasu, więc oponuję. Tym bardziej, że czym jest świadomość, jak powstaje dotąd nie wiadomo.

Szklana kula i naukowiec : )

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#18 Post autor: AS... » 13 mar 2017, 1:35

zacna Tabakiero
bardzo się cieszę z Twojej wizyty;
mam nadzieję, że to co napisałem poniżej
wzmocni Twoją wiarę albo niewiarę
:rosa:

szanowna Eko

jak zawsze, podziwiam Twoją ogromną erudycję, ale tym razem troszkę się zaplątałaś;
rozważamy możliwość istnienia UFO forsując tezę, że są to statki kosmiczne;
zakładając, że przy najbliższej nam gwieździe (Proxima Centauri) istnieje planeta z rozumnym życiem,
podróż zamieszkujących ją istot do Ziemi trwałaby 87.000 lat;
puśćmy wodze fantazji:
niech ich statki kosmiczne latają 10 razy szybciej od naszych: 8700 lat przekracza wiek piramid;
jak i z czego zbudować statek, który przetrwałby tyle lat?
czy istoty zamieszkujące okolice Proximy mogą żyć wystarczająco długo, żeby dotrzeć do Ziemi?
hibernacja, no ok i to samo pytanie: jak i z czego zbudować urządzenia wystarczająco trwałe?
przecież układ okresowy pierwiastków jest w całym Wszechświecie taki sam...
nawet uwzględniając relatywistyczny efekt skrócenia czasu, czas takiej podróży należy szacować w tysiącach lat;
a więc:
leci do nas statek kosmiczny z prędkością 400.000 km/h; ma niewiarygodne szczęście, że przez ponad 8000 lat
nie natrafił na rozbłysk gamma, który unicestwia komórki organiczne oparte na węglu, ale także elektronikę
opartą na znacznie trwalszych strukturach krzemu;
(m.in. na tym polega niebezpieczeństwo zagłady Ziemi: przy przebiegunowaniu - zanika pole magnetyczne
i Ziemia staje się bezbronna wobec cząstek kosmicznych i zabójczych promieniowań);
więc leci sobie ten statek przez kosmos i nie natrafia w cudowny sposób na żadną okruszynę materii...
jako ciekawostkę powiem Ci, że wytrzymałość szyb stosowanych w samolotach i szybkich pociągach
bada się bombardując je... zamarzniętymi kurczakami;
normy przewidują, że szyba powinna wytrzymać uderzenie kurczaka lecącego z prędkością 800 km/h;
gdyby kurczak uderzył w szybę z prędkością UFO - 400.000 km/h, to wyparowałaby nie tylko szyba,
ale i samolot wraz z laboratorium i połową miasta, jego energia byłaby bowiem porównywalna
z wybuchem bomby atomowej - łatwo to obliczyć, ale nie chcę przynudzać rachunkami);
a więc:
w niewiarygodnie cudowny sposób UFO dotarło do Ziemi, unikając rozbłysków i latających kurczaków;
ufoludki wybudziły się szczęśliwie i wysłały wiadomość do bazy, że dolecieli, z zapytaniem co dalej;
odpowiedź dostaną po... 6-ciu latach;
moim zdaniem teza, że UFO to statki kosmiczne - jest nie do obrony; w tym kontekście opis pojazdu
zawarty w Księdze Ezechiela każe wątpić, czy był to statek kosmiczny, choć nie wykluczam,
że mógł to być aparat latający - a wszystkie hipotezy Danikena i całą tzw paleoastronautykę
można rozbić o kant;
teorie portali i wortali są nie do obrony; gdyby były prawdziwe, zjawiska transmisji materii
obserwowalibyśmy w kosmosie; tymczasem najszybsza gwiazda jaką znamy (US708) porusza się z prędkością
1200 km/s, co w porównaniu z prędkością światła (300.000 km/s) jest wartością pomijalnie małą;

inaczej ma się sprawa, kiedy założymy, że UFO to statek latający; jeśli jest tworem innej cywilizacji
to nie ma wyjścia: musimy założyć, że Wszechświat jest co najmniej czterowymiarowy;
posłużę się analogią:
ludzie żyjący w płaskim świecie na parterze, nie mają pojęcia o płaskim świecie na ósmym piętrze;
ale istnieje przecież urządzenie (winda), które pokonując trzeci wymiar umożliwia obywatelom parteru
poznanie świata mieszkańców ósmego piętra;
UFO byłoby więc rodzajem windy, która przenosiłaby (pokonując czwarty wymiar) ufoludków z jednego
świata trójwymiarowego (ABD), na nasz padół (ABC);

wspomniałaś o światłach i śladach; otóż:
istnieje pewien gatunek owadów (nartniki), które poruszają się po wodzie wykorzystując jej napięcie
powierzchniowe; choć to istoty trójwymiarowe, wygląda na to, że postrzegają tylko... dwa wymiary;
ot - płaszczaki; nie zauważają ryb czyhających na nich w wodzie, ani ptaków atakujących z powietrza;
a jednak:
reagują na światło, uciekając z cienia; postrzegają więc plamy świetlne na lustrze wody
i zapewne zauważyłyby anomalię polegającą na wrzuceniu kamienia do stawu;

być może i my, ludzie - postrzegamy światła UFO i anomalie towarzyszące ich pojawieniu się;
może podobnie jak nartniki mamy jakiś szczątkowy zmysł, dar, albo ukrytą umiejętność postrzegania
czwartego wymiaru; bo: uwaga! cienie rzucane przez obiekty czterowymiarowe
mają tak samo jak my - trzy wymiary;
schizofrenia, deja vu, odmienne stany świadomości to tylko hipotetyczne zjawiska, które
mogłyby wytłumaczyć, że człowiek w jakiś prymitywny sposób postrzega czwarty wymiar;

tak więc na pytanie o wiarę w UFO trzeba sobie odpowiedzieć, czy to statki kosmiczne, czy latające;
a skłaniam się ku drugiej hipotezie, bo grawitacja wycieka z naszego Wszechświata...

uf... ale się rozgadałem
pozdrawiam

:rosa:

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#19 Post autor: alchemik » 13 mar 2017, 2:27

As..., Jurku, wciąż mam pretensję o tę czterowymiarowość, zaledwie.
Nic nie wyjaśnia. To nasze trwanie w continuum.
Boisz się tych wyższych wymiarów? Tych, które dzielą czas na czasy.
Różne, alternatywne. A to takie proste. Zerowymiarowy punkt.
Wymiar zerowy.
Następny czyli pierwszy to linia złożona z owych bezwymiarowych. Nawiasem mówiąc to punkt pasuje do osobliwości czarnej dziury albo praatomu wybuchającego słowem i kosmosem.
A więc linia (pierwszy wymiar) zawiera w sobie wymiary poniższe.
Z owych składa się dwuwymiar czyli powierzchnia. Kolejne zawieranie.
Następnie trójwymiar. Ten jest tylko trójwymiarową fotografią stanu wszechświata. Dopiero zawarcie w sobie trójwymiarów w czterowymiarowym continuum oddaje czasoprzestrzeń, czyli to co postrzegamy.
Czasoprzestzeń to swojego rodzaju trójwymiarowy film rozciągnięty wzdłuż linii czasu.
Dodajmy piąty wymiar.
Zanurzmy w nim czasoprzestrzeń.
A to będzie oznaczało, że jest wiele różnych czasoprzestrzeni w tym wymiarze.
Światy alternatywne, Jurku.
Widzę, że matematyka Cię ogranicza, tak jak fizyka.
Ale spodziewałbym się więcej wyobraźni po poecie.
Ja sięgam dalej niż oficjalna nauka.
Choć i ta zaczyna potwierdzać moją wyobraźnię przy mechanice kwantowej.
Magia, Jurku.
Magia jest najważniejsza.
Magia to nauka, której jeszcze nie rozumiemy.

Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#20 Post autor: eka » 13 mar 2017, 17:04

AS...ie, uprzejmie proszę o niedrwienie, okey? Moja 'erudycja' to powierzchowne liźnięcie wielu tematów, więc nie wpędzaj mnie w kompleksy, proszę.
A teraz na bazie mocno nieuporządkowanego stanu tego, co mózg wchłonął: ad rem.
AS... pisze:rozważamy możliwość istnienia UFO forsując tezę, że są to statki kosmiczne;
zakładając, że przy najbliższej nam gwieździe (Proxima Centauri) istnieje planeta z rozumnym życiem,
podróż zamieszkujących ją istot do Ziemi trwałaby 87.000 lat;
puśćmy wodze fantazji:
niech ich statki kosmiczne latają 10 razy szybciej od naszych: 8700 lat przekracza wiek piramid;
jak i z czego zbudować statek, który przetrwałby tyle lat?
Racja. Ale zobacz, taki Lem w Obłoku Magellana podróż ludzi do planet wokół Proximy uznał za możliwą : )
Podróże nadświetlne. Na razie pewnikiem jest, że najszybciej biegnie fala fotonowa. Einsteina równania i wypływające z niego konsekwencje byśmy podważyli, twierdząc inaczej.
Ale stwierdziliśmy obecność ciemnej materii i ciemnej energii we Wszechświecie i bardzo mało wiemy o ich właściwościach.
Albo, spójrz, taka szansa prędkości informacji:
http://kopalniawiedzy.pl/predkosc-swiat ... macja,5478
Jeśli ten eksperyment był rzetelnie przeprowadzony i opisany, do 300 000 000 trzeba dopisać pięć zer, opanować fakt technologicznie, a wtedy podróż trwałaby kilka lat : )
NASA informowała o obserwacji 'pojazdów' na orbicie bardzo blisko słońca, nasze możliwości technologiczne są w powijakach, przecież niedawno balonów nie potrafiliśmy zbudować.
AS... pisze:kiedy założymy, że UFO to statek latający; jeśli jest tworem innej cywilizacji
to nie ma wyjścia: musimy założyć, że Wszechświat jest co najmniej czterowymiarowy;
Być może, nie wiem, matematyka jeśli dopuszcza, może tak być.
Teoria strun lub jej konsekwencja M-Teoria zakłada istnienie 11 wymiarów, tyle że twórcy ciągle wpadają na pułapki wyliczeń, paradoksy, które nie pozwalają na stwierdzenie, że mamy już kwantową teorię grawitacji, która podobno wyjaśni wszystko.
Generalnie od początku pisałam o wierze w UFO, a wiadomo wiara to bezdowodowe silne przekonanie o istnieniu czegoś.
: )

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”