Żem jest omylny człowiek, zatem niewykluczone,
że Adam był miał męża, a Ewa Ewę - żonę.
No i niewykluczone, że ja, za mąż wychodząc
naturze urągałam, w natury mądrość godząc.
A że wszystko jest względne, bo myśl ewoluuje,
więc Adam może z jabłkiem... (ot tak, konfabulując)?
A Ewa może z wężem? Lecz to nieco mi zgrzyta,
by z gadem wydzierżyła ta rajska prakobieta.
Lecz skoro żem omylna, tu także mogę błądzić -
natura mnie zlustruje, jest sąd - niechże rozsądzi.
Że zaś omylnym bywa ten, który niezawisły,
to jabłko się urwało, zrodziły zeń domysły,
że przecież co ma wisieć, to spadać nie powinno
i lepiej nie zaglądać w alianse i w intymność.
Do raju nam by wrócić, u źródeł się przekonać,
jak ma się (z tegoż tekstu) gdybanie - mąż, czy żona.
Bo czasy takie przyszły, że wciąż dowodów trzeba,
że Adam jest Adamem, a Ewą - nasza Ewa.
***
Uwaga! Gdyby ktoś,
chcąc zrobić mi na złość,
dowodził, że w to graj,
że jest dowolny raj,
to ja mu prosto w gębę,
że może też tkwi w błędzie
wpisanym w DNA?
A w Raju wszystko gra.
Wierszyk o tym, że ‘o, raju!'
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 78
- Rejestracja: 12 lut 2017, 23:41
Re: Wierszyk o tym, że ‘o, raju!'


Ot, prahistoria i coś do picia dla Ciebie

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Wierszyk o tym, że ‘o, raju!'
To mnie tak szczególnie zamyśliło a poza tym przeczytałem z uśmiechem .Gruszka pisze:że przecież co ma wisieć, to spadać nie powinno
i lepiej nie zaglądać w alianse i w intymność.

Z ukłonami L.G.