pieśń nad łąkami

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

Re: pieśń nad łąkami

#11 Post autor: mirek13 » 12 kwie 2017, 19:25

To oczywiste nawiązanie, Eka.
Świadome i z premedytacją.
Tak naprawdę chciałem napisać współczesną interpretację "Miedzi brzęczącej" i "Cymbałów brzmiących", ale nikt się nie przytulił do tego nawiązania.
Szkoda.
A romantyczna forma jest tylko romantyczną formą.
Gładka, rzewliwa i moim zdaniem - landrynka w ulepku.

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: pieśń nad łąkami

#12 Post autor: Mchuszmer » 12 kwie 2017, 19:55

Pamiętam, że dla mnie nawiązanie do biblijnej księgi częściowo broniło tę wzniosłość,
choć wiele w tym jest, że liryk prześliczniony, a takimi np. "ziołami odurzenia" trudno uwiarygodnić przekaz,
niemniej wiersz jest po prostu ładny, melodyjny, obrazowy, brzmiący; takie łapanie chwili. Bardzo się spodobał "okrąg nasyconej pszczoły".
Mnie akurat nie wszystkie rymy zachwyciły, wzmocnione - łące-brzęczące-słońcem-biedronce - podrażniły, a chwile-motylem mocno znajome, ale reszta bzyka.
mchusz, mchusz.

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

Re: pieśń nad łąkami

#13 Post autor: mirek13 » 12 kwie 2017, 20:13

Szymek powiedz mi, kiedy analiatorzy i kontestatorzy literatury zrozumieją, że nie ma chu...wych rymów.
Są tylko chu..wi poeci, którzy mają ch.j do powiedzenia.
Tu można znaleźć pełno grzechów poezji rymowanej.
Książki i wrażliwość estetów słowa, może zrobić z tego wiersza, miazgę.
Może, mają rację.
A czy on przemawia? Nawiązuje? Podoba się? Jakoś wzrusza?
To co więcej chcieć od poezji, jakiejkolwiek?
Ja wiem, że nie jesteś krytykantem.
Ale pytanie proste brzmi - czego Ty w poezji szukasz?
Formy i poprawności, czy wrażeń i uczuć?
Bo jak mi napiszesz, że tego i tego, to znajdę Cię w tym obrzydliwie zakopconym Krakowie.
Bo to gucio prawda.

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: pieśń nad łąkami

#14 Post autor: Mchuszmer » 12 kwie 2017, 20:47

Co Ty nie powiesz o tej poprawności?:-) Czyżbyś widział u mnie jakiś schemat. Poza tym, jak to zwykle bywa, część mnie przekonuje, część nie, jak zresztą widać.
Moja opinia też opiera się na odczuciach i nie zakładam z góry, co mi nie zagra. Szczerze, ja akurat odnoszę wrażenie, że odbierasz każdą uwagę "techniczną" jako powód do klasyfikowania mnie jako automatu czy innej uczonej małpy i ścisłowieda;-).

Każde uwagi są próbą zdiagnozowania przyczyn mojego odbioru, po prostu, odnośnie konkretnego utworu, w konkretnym przypadku.
Przecież emocje, które się chciało przekazać to jedno, a sposób ich przekazania drugie. Nie wierzę zresztą, że odłączasz te "wrażenia" od formy, to poniżej Twojej półki, heh. Dobrze wiemy, że forma wspiera treść. Może coś skontrastować, a może jakiś efekt treściowy spotęgować do karykatury i uczynić peela niewiarygodnym - to w kwestii uczuć właśnie.
Np. ten kaskadowy drażniący ce-rym z lekkości popchnął mnie ku infantylności, to łatwe do przewidzenia.
A kwestia utartych fraz; to chyba chodzi o to, że czemuś znanemu trudno jest poruszyć na nowo, oddać w oczach odbiorcy czyjąś indywidualność, niepowtarzalną impresję. A np. wspomniane zioła odurzenia to też kwestia podbicia wzniosłością tego uniesienia, które już jest w treści.

Tyle tłumaczenia się, ogólnego i tak na przyszłość już wyczerpanego;-).
A wracając - ten wiersz napisałeś specjalnie jako przykład przesłodzonego, czy jak, bo już mam zeza (post o romantycznej formie) - ? :-D
mchusz, mchusz.

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

Re: pieśń nad łąkami

#15 Post autor: mirek13 » 12 kwie 2017, 21:19

A Ty jesteś zeschizowana Poła i czytasz nie to, co napisałem.

Myśl sobie i analizuj co chcesz i jak chcesz.
Zrobiłem dokładnie to samo z Twoim tworm i byłem mniej elegancki w ocenie genialności.
Ja dociekam Twoich przyczyn (jak to ładnie nazywasz).
Ty nie zgodziłeś się z moimi, przy okazji Twojego wiersza.
Ale wiesz, Muszkieteru, że choć byśmy sobie wydrapali oczy, to za chwilę byśmy je wtykali w oczodoły, próbując podłączyć do nerwów i krwioobiegu.
No, Tobie, to może nie wszystko bym podłączył za tamten poetycki koszmarek.
Się trzym i walcz, tam gdzie geotermalne źródła straciły temperaturę.
Nawet o. Rydzyk nie dostanie dotacji do lodów Arktyki.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: pieśń nad łąkami

#16 Post autor: alchemik » 12 kwie 2017, 21:25

Zapomnieli, że ja też muszkieteru.
A w nocy bez przytomności i w bólu napisałem wiersz i wstawiłem natychmiast.
Byście się odnieśli.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

Re: pieśń nad łąkami

#17 Post autor: mirek13 » 12 kwie 2017, 21:34

Poczekaj, uszkodzony muszkieteru.
Czytałem. Faktycznie, stan piszącego był kiepski.
Szymek zajmie się tym z wdziękiem i gracją Aramisa.
Ja rębajły, Portosa.
Choć się liczebnie nie zgadza, to brakuje jeszcze dwóch, ale co zrobić?
Poczekam na tego mądralę od smoczych jaskiń poezji.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: pieśń nad łąkami

#18 Post autor: eka » 13 kwie 2017, 9:51

mirek13 pisze:To oczywiste nawiązanie, Eka.
Świadome i z premedytacją.
Tak naprawdę chciałem napisać współczesną interpretację "Miedzi brzęczącej" i "Cymbałów brzmiących", ale nikt się nie przytulił do tego nawiązania.
Szkoda.
A romantyczna forma jest tylko romantyczną formą.
Gładka, rzewliwa i moim zdaniem - landrynka w ulepku.
Nie zgadzam się z ostatnim zdaniem.
Jeśli zamiarem była interpretacja Hymnu Pawła z Tarsu - Twoja Pieśń tylko zyskuje.
A ja bardziej rozumiem swoje zauroczenie pszczołą, łąką, miłością adresatki.

Halmar

Re: pieśń nad łąkami

#19 Post autor: Halmar » 13 kwie 2017, 14:13

No i przyszłam, bo jestem dziś w romantycznym nastroju, a poza tym znudziła mi się ranga profilowa pt. "Najaktywniejszy w temacie: Zamulony brzeg".

Najpierw zaskoczenie: utwór bardzo dopracowany (nie pisałeś na kolanie, przynajmniej nie na swoim - nie zaprzeczaj, bo i tak nie uwierzę).
Skojarzenia z PnP nasuwają się natrętnie, jednak
jak mgła płynie stęskniony powrotem
bo mało było szalonych poranków
cichych zmierzchów

- i to jest dla mnie clou, szkielet, na którym opiera się cała konstrukcja. Bo odczytuję ten wiersz jako wspomnienie, nie tęskniące oczekiwanie. Jednocześnie wyczuwalne są nuty stoicyzmu, PL godzi się z losem, biorąc to, co może wziąć, nie oczekując jednocześnie spełnienia
i zostań chociaż trochę
poczekaj obiecaj
.

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

Re: pieśń nad łąkami

#20 Post autor: mirek13 » 13 kwie 2017, 18:42

Ja nawet dzieci porządnie nie dopracowałem.
Więc nie wiem, co oznacza - dopracowany.
To znaczy, co się robi?
Ja z reguły nawet nie czytam po raz drugi tego, co napisałem.
Najwyżej sprawdzam, co word podkreślił.
Interpretacja jest dobra, wrażenia (widzę) pozytywne, to dzięki. :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”