jestem kobietą mam moc stwarzania
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
No pogadali:-) Bardzo słusznie, tylko kogo Ty zacytowałeś, skoro nie mogę tego u siebie znaleźć, który koment i linia (to jakiś chwyt, żeby powiedzieć, że coś usuwam?:-D). Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2017, 0:01 przez Mchuszmer, łącznie zmieniany 1 raz.
mchusz, mchusz.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
To ten cytat, żeby nie było wątpliwości.Ja, w każdym bądź razie, lubię Szymka Mchuszmera i jego wiersze.
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
A... O, ludzie. Przepraszam Cię, rozumiem, że się zwracasz per Alek do Alchemika, po prostu do mnie też się tak czasem zwracają znający mnie z pod innym nickiem, heh. Jednak emocje są i dają się we znaki, wybacz. No to najważniejsze sprawy wyjaśnione;)
mchusz, mchusz.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
To musisz być popularny pośród tych osób. Ilość ksywek bywa oznaką prestiżu.po prostu do mnie też się tak czasem zwracają znający mnie z pod innym nickiem
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
no to wszystko jasne
zgodnie z kryterium Fałszerza
nie mam żadnego prestiżu
no i chwała Bogu
bo zawsze i wszędzie
i na każdym portalu miałem tylko jeden nick;
lenistwo ma swoje dobre strony


zgodnie z kryterium Fałszerza
nie mam żadnego prestiżu
no i chwała Bogu
bo zawsze i wszędzie
i na każdym portalu miałem tylko jeden nick;
lenistwo ma swoje dobre strony

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
Co do kwestii przyszłych ksywek, nadanych Tobie, proszę kierować się do osób usera Mchuszmer.
Być może znajdą remedium na bezksywkowy ugór.
Być może znajdą remedium na bezksywkowy ugór.
- mirek13
- Posty: 849
- Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
Sułtan się wypowie, tylko pozbiera trochę danych drogą prywatną.
Materia jest delikatna, bo zahacza o wytyczenie granic inspiracji.
I świadomości (bądź, nie-świadomości) takich inspiracji.
Konia z rzędem temu, kto to potrafi, ale prawdą jest to, co mówi Jerzy i As. Ja często staram się w poezji białej oryginalnie przetrawić czyjeś myśli lub sformułowania, ale bardzo się wtedy pilnuję, aby nie brzmiały tak samo.
Zachować mają sens i ideę, ale nie dosłowność brzmienia.
Więc tu z kolei rozumiem Szymka i Dorkę, bo to są identyczne frazy i nie ma co dorabiać ideologii do faktu.
Że mało takich dosłowności? - to super. Że świetnie użyte i wplecione? - to super.
A kto nie czerpał podświadomych inspiracji z dobrych wierszy innych we własnej twórczości, niech rzuci kamieniem.
Szymek, jesteś za sprawny intelektualnie, aby nie dostrzec, że wymieniona przez Ciebie wcześniej sekwencja wydarzeń odnośnie Twojego wiersza i Ewy, raczej świadczy o jej niewinności.
Tylko idiota byłby takim idiotą, aby korzystać w sposób gwałcący Twój wiersz, kiedy inni bez problemu znajdą analogię i skojarzą.
I narazi się na zarzut plagiatu.
Bo choć każdy omija tu obrzydliwe słowo pomiędzy wersami, to wskazanie funkcjonuje.
Moim zdaniem plagiatu nie ma. Jest inspiracja, a jeśli Ewa ten wiersz faktycznie znała, to została tak napadnięta, że ze strachu o takie posądzenie, wyparła się jego znajomości.
A potem to rusza lawina.
Ale zanim coś powiem - Jurek, broń mnie, a Ty, Hal, daruj sobie. Tą drogą nigdzie nie dojdziesz.
Mądra i kształcona z Ciebie baba, a stosujesz cęgi kowalskie do skomplikowanego porodu kleszczowego.
I są święta. Jesteś głęboko wierząca, to zluzuj.
Cokolwiek.
Sułtani wprawdzie nie obchodzą tych świąt, ale Ty, tak.
Chyba że swoiście pojmujesz tę duchowość i metafizyką, to przy życzeniach świątecznych, pożyczysz mi wszystkiego najgorszego.
W końcu Bóg jest dobry i sprawiedliwy, więc powinien...
Materia jest delikatna, bo zahacza o wytyczenie granic inspiracji.
I świadomości (bądź, nie-świadomości) takich inspiracji.
Konia z rzędem temu, kto to potrafi, ale prawdą jest to, co mówi Jerzy i As. Ja często staram się w poezji białej oryginalnie przetrawić czyjeś myśli lub sformułowania, ale bardzo się wtedy pilnuję, aby nie brzmiały tak samo.
Zachować mają sens i ideę, ale nie dosłowność brzmienia.
Więc tu z kolei rozumiem Szymka i Dorkę, bo to są identyczne frazy i nie ma co dorabiać ideologii do faktu.
Że mało takich dosłowności? - to super. Że świetnie użyte i wplecione? - to super.
A kto nie czerpał podświadomych inspiracji z dobrych wierszy innych we własnej twórczości, niech rzuci kamieniem.
Szymek, jesteś za sprawny intelektualnie, aby nie dostrzec, że wymieniona przez Ciebie wcześniej sekwencja wydarzeń odnośnie Twojego wiersza i Ewy, raczej świadczy o jej niewinności.
Tylko idiota byłby takim idiotą, aby korzystać w sposób gwałcący Twój wiersz, kiedy inni bez problemu znajdą analogię i skojarzą.
I narazi się na zarzut plagiatu.
Bo choć każdy omija tu obrzydliwe słowo pomiędzy wersami, to wskazanie funkcjonuje.
Moim zdaniem plagiatu nie ma. Jest inspiracja, a jeśli Ewa ten wiersz faktycznie znała, to została tak napadnięta, że ze strachu o takie posądzenie, wyparła się jego znajomości.
A potem to rusza lawina.
Ale zanim coś powiem - Jurek, broń mnie, a Ty, Hal, daruj sobie. Tą drogą nigdzie nie dojdziesz.
Mądra i kształcona z Ciebie baba, a stosujesz cęgi kowalskie do skomplikowanego porodu kleszczowego.
I są święta. Jesteś głęboko wierząca, to zluzuj.
Cokolwiek.
Sułtani wprawdzie nie obchodzą tych świąt, ale Ty, tak.
Chyba że swoiście pojmujesz tę duchowość i metafizyką, to przy życzeniach świątecznych, pożyczysz mi wszystkiego najgorszego.
W końcu Bóg jest dobry i sprawiedliwy, więc powinien...
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
I bardzo ładnie Mirku. Ja też uważam, że to nie jest żaden plagiat.
To zupełnie inne zjawisko polegające na szukaniu doskonałości w dziełach innych, zamiast w sobie, swoich doświadczeniach życiowych, w swoich miłościach, bólach, wstydzie i cierpieniu. Prawdziwi twórcy to jednak głównie ekshibicjoniści, choć zręcznie to maskują tekstem i metaforami.
Żeby zostać prawdziwym twórcą nie wystarczy mieć talent do cyzelowania ładnych ozdóbek, oprawiania klejnotów tak, aby cieszyły oko.
Trzeba mieć w sobie to coś, co sprawia, że myśl jest własna i oryginalna.
Choć i tu to nie takie proste, bowiem wszystkie nasze myśli mają wspólne źródło kulturowe i często ta wspólna nieświadomość przesłania indywidualizm.
Nie żartowałem przy którymś z postów, że twórca musi posiadać silnie rozwinięte ego, co go oczywiście naraża o niesprawiedliwe zarzuty kabotynizmu.
Nie, bo prócz ego powinien posiadać otwarty jak spadochron umysł, jak powtarza za Frankiem Zappą nasz Koleś, a tak naprawdę Sylwek vel Polliter.
Mój jedyny zarzut do biegającej Ewy. Brak u ciebie odwagi cywilnej. Kurczysz się w sobie, zaprzeczasz. Musiałaś mieć złe doświadczenia.
Nie mogę z całą pewnością stwierdzić, że nie byłaś szczera, mówiąc, że nie czytałaś. Miałaś na to mnóstwo okazji, a wiersz jest tak charakterystyczny, że zapada frazami głęboko i nie chce wyleźć. I dobrze, bo to prawdziwa twórczość. I nawet nie wstyd się tym inspirować.
znam jednak psychologiczne mechanizmy zaparcia. I nawet nie można nazwać tego kłamstwem, bo następuje odrzucenie takiej wersji rzeczywistości.
Chciałbym, żeby to była prawda, bo mam dosyć deliberowania o podobieństwach kropli wody i kropli spirytusu.
Masz wszelkie zadatki na świetną poetkę. Nie rzucam słów na wiatr, bowiem potrafię czytać.
Brakuje Tobie pewności siebie.
Zdrowa pewność siebie wynika z przekonań wewnętrznych, a nie zewnętrznie narzucanych doktrynacji, poczynając już od szkoły.
Tu pozwolę sobie odesłać do The Wall Pink Floyd.
AS... pewnie stwierdzi, że nie ma w sobie żadnego egoizmu, a sam altruizm. Choć ja twierdzę pokrętnie, że ten rodzaj altruizmu to dzielenie się swoim ego, które ma się w nadmiarze.
Możecie mnie wysłuchać lub nie.
Mi wystarczy, żeby Ewa oznajmiła, ze nigdy wcześniej nie czytała Czarownicy Mchuszmera.
Ale też nie bój się w innym przypadku przyznania się do drobnego kłamstwa, wynikającego ze strachu przed piętnowaniem.
Przyznanie się to korzenie odwagi, A odwaga jest w cenie.
Wasz Jurek
To zupełnie inne zjawisko polegające na szukaniu doskonałości w dziełach innych, zamiast w sobie, swoich doświadczeniach życiowych, w swoich miłościach, bólach, wstydzie i cierpieniu. Prawdziwi twórcy to jednak głównie ekshibicjoniści, choć zręcznie to maskują tekstem i metaforami.
Żeby zostać prawdziwym twórcą nie wystarczy mieć talent do cyzelowania ładnych ozdóbek, oprawiania klejnotów tak, aby cieszyły oko.
Trzeba mieć w sobie to coś, co sprawia, że myśl jest własna i oryginalna.
Choć i tu to nie takie proste, bowiem wszystkie nasze myśli mają wspólne źródło kulturowe i często ta wspólna nieświadomość przesłania indywidualizm.
Nie żartowałem przy którymś z postów, że twórca musi posiadać silnie rozwinięte ego, co go oczywiście naraża o niesprawiedliwe zarzuty kabotynizmu.
Nie, bo prócz ego powinien posiadać otwarty jak spadochron umysł, jak powtarza za Frankiem Zappą nasz Koleś, a tak naprawdę Sylwek vel Polliter.
Mój jedyny zarzut do biegającej Ewy. Brak u ciebie odwagi cywilnej. Kurczysz się w sobie, zaprzeczasz. Musiałaś mieć złe doświadczenia.
Nie mogę z całą pewnością stwierdzić, że nie byłaś szczera, mówiąc, że nie czytałaś. Miałaś na to mnóstwo okazji, a wiersz jest tak charakterystyczny, że zapada frazami głęboko i nie chce wyleźć. I dobrze, bo to prawdziwa twórczość. I nawet nie wstyd się tym inspirować.
znam jednak psychologiczne mechanizmy zaparcia. I nawet nie można nazwać tego kłamstwem, bo następuje odrzucenie takiej wersji rzeczywistości.
Chciałbym, żeby to była prawda, bo mam dosyć deliberowania o podobieństwach kropli wody i kropli spirytusu.
Masz wszelkie zadatki na świetną poetkę. Nie rzucam słów na wiatr, bowiem potrafię czytać.
Brakuje Tobie pewności siebie.
Zdrowa pewność siebie wynika z przekonań wewnętrznych, a nie zewnętrznie narzucanych doktrynacji, poczynając już od szkoły.
Tu pozwolę sobie odesłać do The Wall Pink Floyd.
AS... pewnie stwierdzi, że nie ma w sobie żadnego egoizmu, a sam altruizm. Choć ja twierdzę pokrętnie, że ten rodzaj altruizmu to dzielenie się swoim ego, które ma się w nadmiarze.
Możecie mnie wysłuchać lub nie.
Mi wystarczy, żeby Ewa oznajmiła, ze nigdy wcześniej nie czytała Czarownicy Mchuszmera.
Ale też nie bój się w innym przypadku przyznania się do drobnego kłamstwa, wynikającego ze strachu przed piętnowaniem.
Przyznanie się to korzenie odwagi, A odwaga jest w cenie.
Wasz Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
Wiem doskonale Piotrusiu - Fałszerzu Komunikatów. I nie o poprawność mi chodzi, a o moje ulubione zwroty, których nie użyję w literaturze, no może w dialogach.Fałszerz komunikatów pisze:W każdym razie, Alek.w każdym bądź razie
Zdarza mi się przejmować takie dziwolągi i używać jak własnych. Pokaleczyć nieco hiperpoprawność.
Alek
ten od alchemika, a nie od Alexandra
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Re: jestem kobietą mam moc stwarzania
@nie NIE! ;)
@alchemik Zazdrościsz? ;)
Czuję się zaszczycona, że w takim miejscu wyznajesz mi miłość i wymieniasz moje zalety (niektóre). Dlatego wielkomyślnie udam, że nie zauważyłam w Twoich słowach ironii.
Świątecznie więc życzę wszystkim ww. (szczególnie sułtanowi) mokrych jajeczek ;) A dla Bubu dodatkowo specjalny upominek muzyczny https://www.youtube.com/watch?v=8lKZahL0vfo.
@alchemik Zazdrościsz? ;)
Ludwiku Dorn… i Sabo... i wszyscy, co falę mącicie kamieniami... nie idźcie tą drogą. Nie idźcie tą drogą!mirek13 pisze: a Ty, Hal, daruj sobie. Tą drogą nigdzie nie dojdziesz.
Mądra i kształcona z Ciebie baba, a stosujesz cęgi kowalskie do skomplikowanego porodu kleszczowego.
I są święta. Jesteś głęboko wierząca, to zluzuj.
Cokolwiek.
Sułtani wprawdzie nie obchodzą tych świąt, ale Ty, tak.
Chyba że swoiście pojmujesz tę duchowość i metafizyką, to przy życzeniach świątecznych, pożyczysz mi wszystkiego najgorszego.
W końcu Bóg jest dobry i sprawiedliwy, więc powinien...
Czuję się zaszczycona, że w takim miejscu wyznajesz mi miłość i wymieniasz moje zalety (niektóre). Dlatego wielkomyślnie udam, że nie zauważyłam w Twoich słowach ironii.
Świątecznie więc życzę wszystkim ww. (szczególnie sułtanowi) mokrych jajeczek ;) A dla Bubu dodatkowo specjalny upominek muzyczny https://www.youtube.com/watch?v=8lKZahL0vfo.