Spaliny

[pan_ruina]

Dotykiem zapłonu na końcu nocy
Witam się nowym wyrzutem spaliny
Ochrypły głos traka oznajmia gotowość
Dziś zegar przeskoczy kolejnych sześć cyfr

Kawa ze świtem - drobina nadziei

W purpurze nieba zastygła chwila
Beztroskich chwil spławików na wodzie

Wytrzeszczam z radia I Put A Spell On You
Nie czas mi w poezję gdy szukam dróg
Na Rotterdamu pętlach czy Istambułu

Zdążę na zdjęciu być jeszcze obok
Wygładzić zmarszczki mijanych lat

[witka]

Lubię Twoją poezję drogi.
Zyczę dobrze ustawionej przerwy na przerywaczu, zapasowej pary rajstop. (No, jakby pasek klinowy się skończył).

[EdwardSkwarcan]

Podoba mi się ten ruch w treści.

[Stella]

Napiłabym się kawy ze świtem. Mimo że nie lubię. Z odpowiednimi dodatkami, to co innego.
Fajny wiersz, poezyja podróżna. Udana.
Szerokiej drogi, Steph.

[pan_ruina]

I Put A Spell On You
W aranżacji Creedence Clearwater Revival:)

Stella
witka
Edwardzie

Dziękuję z ukłonem.
Pozdrowienia.

[Stella]

on who?

[pan_ruina]

Stella, wiedźmo, jest za piętnaście druga:)
Po nocach w kotle mieszasz i poezję przeglądasz?

[Stella]

Zadałam pytanie
Jakbyś nie wiedział, że ja jestem nocne zwierzę.

[pan_ruina]

Zadałam pytanie

ok tylko nie wiem do czego się odnosi.
Już po drugiej, ja to nie jestem nocne zwierze;)