diabeł wyczynowiec bywa przepakowany szczegółami
wietrzejącą roszczeniową lawendą ze starych koronek
surfer miedzy mistrzami sumo w pływach siódmej wody po kisielu
i dolewkach kopyścią jakby to był gadżet od Tiffany'ego
gdybyś tylko miała nierówno pod bluzką dwa lewe sutki
nieregularne migotania bioder w przeludnionym emocjonalnym aneksie
kiedy motyką o kącie natarcia pod słońce redląc miejsce
pośród asfaltu wież kontrolnych pilotów kina domowego
odcedzamy siebie z szumowin słownych na pięć metafor
przed wlotem do innej ogniskowej światła
przez jakiś czas nie potrzebuję innej bliskości
pędzidło
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: pędzidło
diabeł wyczynowiec bywa przepakowany szczegółami
to był gadżet od Tiffany'ego
nieregularne migotania bioder
w przeludnionym emocjonalnym aneksie
pośród asfaltu
wież kontrolnych pilotów kina domowego
odcedzamy siebie z szumowin słownych na pięć metafor
przed wlotem do innej ogniskowej światła
przez jakiś czas nie potrzebuję innej bliskości
------------------------------------------
A z pozostałych fraz - kolejny wiersz : )
to był gadżet od Tiffany'ego
nieregularne migotania bioder
w przeludnionym emocjonalnym aneksie
pośród asfaltu
wież kontrolnych pilotów kina domowego
odcedzamy siebie z szumowin słownych na pięć metafor
przed wlotem do innej ogniskowej światła
przez jakiś czas nie potrzebuję innej bliskości
------------------------------------------
A z pozostałych fraz - kolejny wiersz : )
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: pędzidło
Dobrze, że się nie pogniewałeś.
Dzięki.
: )
Dzięki.
: )
- teo
- Posty: 253
- Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23
Re: pędzidło
Nie wiem czemu, ale przyjemnie mi się czytało. Nie zrozumiałem "pięciu metafor", ale Ty w tych Swoich wierszach masz fajny ładunek emocjonalny. Czuję autentyczność tych emocji.
I do tego, podmiot liryczny czuje że jest problem. I pragnie go rozwiązać, ale nie potrafi sam więc woła o pomoc. A w międzyczasie sam się zapadnie w sobie. Wiem, że nie ma tego w tekście, ale tak mi to brzmi w połączeniu z pozostałymi wierszami.
Teo
I do tego, podmiot liryczny czuje że jest problem. I pragnie go rozwiązać, ale nie potrafi sam więc woła o pomoc. A w międzyczasie sam się zapadnie w sobie. Wiem, że nie ma tego w tekście, ale tak mi to brzmi w połączeniu z pozostałymi wierszami.
Teo
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
Tadeusz Makowski – Pamiętnik